sobota, 18 kwietnia 2009

"Rzeka tajemnic"

Jakiś czas temu obejrzałam film i bardzo mi się podobał więc, gdy w bibliotece zobaczyłam książkę pod tym tytułem postanowiłam ją przeczytać.

            
Powiem tak: żałuję, że najpierw obejrzałam film. To podobno była jedna z najlepszych adaptacji w historii kina, lecz mimo to, dopiero gdy przeczytałam książkę poczułam, że rozumiem. Film mi się podobał, ale książka do mnie przemówiła.

"Rzeka tajemnic" to historia trzech kumpli z dzieciństwa - Jimmy'ego, Sean'a i Deve'a, którzy po latach znów się spotykają za sprawą tragicznego wydarzenia. Jako dzieciaki byli niemal nierozłączni, przyjaźnili się, choć wiele ich dzieliło, wspólnie bawili się na ulicach, trochę łobuzowali. Jimmy był zamknięty w sobie i niczego się nie bał. Swoim zachowaniem imponował i budził fascynację, Sean'a czasami wręcz przerażał, Dave natomiast z entuzjazmem akceptował wszystkie jego pomysły. Tworzyli typową chłopięcą bandę, gdzie szefem był Jimmy, Dave jego "sługą", a Sean w pewien sposób niezależny lecz również zafascynowany, był pośrodku tej chierarchii. Wszystko to skończyło się, gdy pewnego dnia Dave został uprowadzony przez dwóch, podających się za policjantów, pedofilów. Udało mu się uciec i po cztrech dniach wrócił do domu, lecz po tym wydarzeniu nigdy tak naprawdę nie był już sobą. Ludzie, którzy go znali patrzyli na niego z mieszaniną żalu, litości i obrzydzenia. Był skażony - tak odbierało go otoczenie i on sam tak się czuł. Nigdy nie powiedział co mu się przytrafiło, ani nie dowiedział dlaczego właśnie jemu. Raz próbował rozmawiać o tym z matką, ale ta zignorowała nieśmiałe próby syna zmieniając temat i udając, że nic się nie wydarzyło. To była dla Dave'a jedyna wskazówka jak ma sobie radzić z tym, co go spotkało. Paczka się rozpadła i każdy z chłopców poszedł swoją drogą. Jimmy został przywódcą grupy przestępczej w swojej dzielnicy, a później oddanym ojcem i mężem, Sean policjantem, a Dave na zawsze pozostał skrzywdzonym chłopcem. Dwadzieścia pięć lat później ścieżki trzech byłych przyjaciół znów się przetną za sprawą kolejnego dramatycznego wydarzenia. Zostaje zamordowana córka Jimmy'ego. Sean poprowadzi śledztwo w tej sprawie, a głównym podejrzanym będzie Dave.

Wątek kryminalny znałam z filmu. Od początku wiedziałm, kto zabił, a mimo to książka nic nie straciła ze swojej atrakcyjności. Fascynujące były same postaci, ich relacje, emocje, których doświadczają. Jimmy - oddany ojciec, kochający mąż, uczciwy człowiek, który porzucił gangsterkę dla rodziny. Ale czy na pewno? Sean - zrezygnowany i zniechęcony policjant, dla którego świat składa się tylko z przestępców, nigdy nie kończącego się zła i cierpienia, rozczarowany swoją pracą i życiem osobistym. Ale czy jego zaangażowanie nie świadczy o tym, że w głębi wciąż wierzy w dobro i sprawiedliwość? Dave - skrzywdzony, łagodny, wieczna ofiara. Ale czy w skórze ofiary nie czai się bestia?

Interesujące też były postaci kobiece. To one nadawały charakter swoim mężczyznom. Silny Jimmy miał silną Annabeth, słaby Dave - słabą Celeste. Ale czy nie są to tylko pozory? W rzeczywistości okazało się, że to Celeste jest skłonna do buntu, potrafi samodzielnie myśleć, ma wątpliwości, przejmuje inicjatywę. Co prawda jej działania skutkują kolejnym tragicznym wydarzeniem, (zostają ukarane - to też fakt ciekawy sam z siebie), ale czy tak naprawdę nie spodziewałamy się takiego zakończenia?

Annabeth - silna, opanowana, wspierająca żona. Ale chyba powinna być różnica między wsparciem, a bezgraniczną akceptacją dla poczynań człowieka, który nie zawsze wie co robić? Małżeństwo Jimmy'ego i Annabeth to relacja między bogiem i jego najgorliwszym wyznawcą.

Całkiem pokręcony wydaje się związek Seana i jego żony, którzy są w separacji, jednak Lauren stale dzwoni do męża nie mówiąc ani słowa. Czego oczekuje od Seana? Na co ma nadzieję? Coś się stało między nimi, ale wciąż się kochają i wiedzą o tym, nie wiedzą natomiast jak naprawić swoje relacje. Ostatecznie Sean znajduje słowa, na które czeka Lauren i jest to zapowiedź nowego związku opartego na partnerstwie, komunikacji i oczywiście miłości.

Na koniec sprawa porwania jedenastoletniego Dave'a. Okazuje się, że to wydarzenie odcisnęło swoje piętno również na chłopcach, którzy nie zostali porwani. Jest ono obecne w postaci pytań, które wciąż zadają sobie Jimmy i Sean: kim byłbym, gdybym to ja wsiadł do tego samochodu, dlaczego to nie mnie wtedy porwano, kim i jaki jestem skoro to nie mnie chciano wykorzystać, czy jestem coś winny porwanemu, a jeśli tak, to co?

Dobre kino, ale przede wszystkim dobra książka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz