wtorek, 12 maja 2009

Albumy

Już jakiś czas temu skończyłam albumy dla bratanków. W sumie ozdobiłam 201 stron. To było naprawdę wyczerpujące, ale też dające wiele satysfakcji zajęcie. Przy pracy z przyjemnością wspominałam wspólnie spędzone chwile. Myślę sobie, że chłopcy mieszkali z nami w najfajniejszym okresie ich dzieciństwa - nie byli już całkiem mali, ale też niespecjalnie duzi. Mogliśmy się cieszyć ich dzieciństwem zanim weszli w wiek szkolnych obowiązków. Byli beztroscy, weseli i ciekawi świata, a my odkrywaliśmy ten świat na nowo ich oczami.

Mam nadzieję, że oglądając swoje albumy chłopcy, z równą przyjemnością co my, będą się cieszyć wspomnieniami.
Oto kilka stron z albumu Oskarka:





oraz z albumu Konradka:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz