niedziela, 20 lutego 2011

Czuję wiosnę

Wbrew temu, co oczy widzą za oknem, mój organizm czuje już wiosnę. Wiem to na pewno, bo ogarnia mnie typowa dla wiosny chęć porządków i zmian. Praca nad kuchennymi frontami jeszcze bardziej tę moją chęć zaostrza. Niemal cały wczorajszy dzień spędziłam na sprzątaniu. Ponadto powzięliśmy z mężem postanowienie o renowacji starych krzeseł i stołu zamiast planowanego kupna nowych. Będzie niezła zabawa!

Poza tym, czasami jeszcze dziergam, choć ostatnio mam na to coraz mniej czasu. Po małym kawałeczku, oczko za oczkiem, składam sobie sukienkę, a w międzyczasie dla koleżanki zrobiłam takie coś:


Nie wiem jak to nazwać. Golfonarzutka? Golfopelerynka? W każdym razie jest gruba, cieplutka i fajnie wygląda założona na płaszcz. Zanim wiosna przyjdzie naprawdę, pewnie jeszcze przez jakiś czas koleżanka będzie miała z tego pożytek.

Wykorzystałam model z Sabriny 3/2010; przerabiałam drutami nr 7 podwójną nitką Tiftik (zużyłam 200 g) i Gucio (100 g) - obie marki Opus.


Komentarze
2011/02/21 08:15:59
O jej, ale to fajne! Ja też taką poproszę;)
A co do wiosny, to dla mnie wiosna zaczyna się już w styczniu, kiedy dni się wydłużają. I też mnie bierze na porządki, nawet mam optymistyczne bardzo postanowienie zabrać się za porządkowanie papierów i stosów starych gazet, hehe.
2011/02/21 12:45:12
To (bo też nie wiem, jak to nazwać) jest świetne! Widziałam coś podobnego w Benettonie (pod nazwą peleryna), ale brakowało tej ozdobności.
2011/02/22 08:17:23
Ufff, szczęśliwie koleżance też się podoba:) Gdy dziergam dla kogoś, to zawsze się stresuję, czy uda mi się spełnić oczekiwania. Ale bardzo mi przyjemnie, gdy jednak się udaje.

@Sowo, to już pewnie na przyszłą zimę;)

@rebecca.fierce dzięki:)
2011/02/22 09:06:19
Świetny kolor tego czegoś wybrałaś. A co do wiosny to w sercu się ją ma podobno.
Grażyna
2011/02/23 07:46:41
Yhm... czekoladowy brąz... jeden z najsmaczniejszych kolorów, jakie znam:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz