wtorek, 11 września 2012

Bez reszty pogrążona...

... w pracach blogowych, prawie zupełnie zarzuciłam zwykłe swoje zajęcia. Nie czytam, nie robótkuję, nie jem... Prawie nie sypiam. W pracy na pracy się skupić nie mogę. Rower i rolki porzucone zupełnie. Basen... no tu przynajmniej nie moja wina - z powodu prac konserwacyjnych zamknięty na dwa tygodnie;)... *

Mąż patrzy na mnie kosym okiem, bo zachowuję się zupełnie jak Michael Newman (Klik i robisz co chcesz) na autopilocie. Patrzę i nie widzę, półsłówkami odpowiadam i choć jestem, to jakoby mnie wcale nie było... WWW mi tylko w głowie. Widżety, gadżety, szablony, favikony (ki znowu czort?), instalki, układy... się nie połapuję... Normalnie jak jakaś ostatnia... Wiem, że Google ma wszystkie odpowiedzi na wszystkie możliwe pytania, ale mi to niewiele pomaga, gdy nie rozumiem słów, którymi się toto posługuje.

Ale to nic, może później... Tymczasem przekopiowałam kilka najnowszych wpisów, żeby na pierwszej stronie nie pokazywały się już te stare, z zamierzchłej mej przeszłości i ludzi nie myliły...

No i sfotografowałam coś, co między jednym, a drugim kopiowanym wpisem i między jednym, a drugim testowanym szablonem, udało mi się wypleść i wydziergać przez weekend - pilne zamówienie od Dominiki na urodzinowy prezent dla jej przyjaciółki:

zestaw upominkowy: szydełkowy naszyjnik z bransoletkami plecionymi z rzemyka

Bransoletki plecione z rzemyków (pomysł stąd) i do kompletu naszyjnik.

Solenizantka została już obdarowana i z tego, co udało mi się ustalić - szczerze się z prezentu ucieszyła:)
No to i ja zadowolona:)

* - dla potrzeb nadania dramaturgii nieco podkoloryzowałam;). Rolki i rower były dziś w użyciu (na rolki pojechaliśmy rowerami:D) - lato wróciło, szkoda nie korzystać. Ale jeśli o spanie idzie, to niewiele przesadzam - gdy tylko oczy zamykam widzę panel nawigacyjny bloggera...

10 komentarzy:

  1. Taki etap:)
    Ale widać efekty i to się liczy - nawet jak się śnią po nocach;)
    Komplecik super i narzuta fajne tło daje - dobry zakup?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. he, he, jednak dobrze, że nie kupiłam niebieskiej... Rzeczywiście, wcześniej miałam spory problem z tłem - kombinowałam, ale nigdy tak całkiem zadowolona z efektu nie byłam. Teraz jestem, więc bardzo dobry zakup:D! Wielofunkcyjny:)

      Usuń
  2. Ren-ya, zdjedz coś! Wujek Google poczeka :)
    Rękodzieło jak zwykle piękne i równiutkie jakby robione komputerowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Słusznie, muszę złapać trochę oddechu, bo jeszcze przy swoich skłonnościach do uzależnień popadnę w blogoholizm;) Łapanie oddechu zaczęłam od solidnej porcji pierogów:)

      Usuń
  3. Hahah, no to jesteśmy w podobnym stanie ostatnio ;)

    Prześliczny komplecik - widzę, że wykorzystałaś rzemyki. Cuda tworzysz z nici, jestem nieodmiennie pełna podziwu dla Twoich dzieł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie to wyczerpujące, co nie?
      Rzemyczki urzekły mnie kolorami, szczególnie ten zestaw. Cieszę się, że miałam dla kogo go zrobić, bo dla siebie, to by mi do głowy nie przyszła taka kombinacja:)

      Usuń
  4. cudnej urody prezent, ogromnie podobają mi się te plecionki, a i zestaw kolorów rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Kolorów i ich łączenia wciąż się uczę... Nawet coraz częściej używam takich, o których do niedawana nie miałam pojęcia, że istnieją:) Na przykład w tym zestawie... ileż się nazastanawiałam jak opisać ten brudny żółty.... aż w końcu znalazłam, że to odcień starego złota;). Pasjonujące!

      Usuń
  5. Hej. Istotnie mocno czuję więź między nami. Czytając Twój opis, czytałam tak na prawdę o sobie. Więc pozostaję W Tych progach. Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i ogromnie mi miło:)
      Bardzo się cieszę się, że Cię poznałam!

      Usuń