piątek, 5 kwietnia 2013

Butelki i puszki, czyli dekupażowy recykling


Rzadko kupujemy do domu alkohol. Od czasu do czasu jakieś wino do bigosu lub gulaszu, zimą miód pitny korzenny do herbaty, amaretto do kawy i takie tam podobne. Tym niemniej jednak, przez ostatnie lata uzbierało mi się trochę butelek, które chowałam w najróżniejszych domowych zakamarkach z myślą o ich zdekupażowaniu w przyszłości.

(Do moich zbiorów dołożyli się też uczynni koledzy, którzy wiedzą, że wszelkie ciekawe kształtami szklane pojemniki mają znosić do mnie:)).

Podobnie rzecz ma się z puszkami po kawie - żadnej nie umiałam się pozbyć, choć przez długi czas do przetwarzania też nie miałam weny. Ostatnio jednak pozbierałam z domu wszelkie opakowania wtórne, umyłam, zliczyłam i uznałam, że czas już najwyższy coś z nimi zrobić - albo wyrzucić, albo zdekupażować, bo, jak słowo daję, nie ma już ich gdzie upychać.

Zaczęłam skromnie od puszki na muesli i powoli się rozkręcam:) Dziś dwie butelki:


Butelki nie są moją mocną stroną. W trakcie pracy nad nimi dokuczliwie odczuwam swoje braki, a efekty rzadko kiedy wydają mi się satysfakcjonujące. Nie inaczej było i tym razem. O ile jeszcze "Panienka z okienka" raczej przyjemnie zaskoczyła mnie efektem końcowym...


to "Kamieniczka" trochę mnie rozczarowała. Sam pomysł wydawał mi się dobry, ale nie umiałam go zrealizować tak, jak to sobie wyobrażałam. Może gdyby bluszczowy motyw był drobniejszy.... Ale nie miałam drobniejszego...


Do dekoracji wykorzystałam: liściasty motyw ze zwykłego papieru do decoupage, kamieniczka i retro portrecik - papier ryżowy.

Oraz dwie puszki, które z puszek po kawie stały się puszkami na herbatę:)


Tu pracowałam ze zwykłymi serwetkami i znów zabawiłam się w wycinanie literek z gazet. Kropeczki natomiast powstały z pomocą szablonu, który sama sobie zrobiłam, wycinając mozolnie dziurki w foliowym arkuszu.


I z tego efektu jestem najzupełniej zadowolona:)

32 komentarze:

  1. Ja jestem zachwycona tymi butelkami - fantastyczny efekt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Butelki rzeczywiści potrafią być bardzo efektownym elementem dekoracyjnym. Nie tylko dekupażowe, choć takie ozdabianie niesie ogromne możliwości. Mimo wszystko zamierzam nadal się w tej dziedzinie ćwiczyć:)

      Usuń
  2. Moją faworytką jest panienka z okienka :)
    Na butelkach trudniej robić decu, bo farba się ślizga i bez gąbeczki ani rusz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie zależy od farby, ale rzeczywiście pracowałam gąbeczką - do idealnego pokrycia wystarczyły dwie warstwy farby (dekoral emalia akrylowa). Dziekuję!

      Usuń
    2. Nie jestem ekspertem w decoupagu, ale zdobiłam kilka rzeczy tą metodą, butelki też. Z tego co pamiętam to są primery podkladowe do szkła, które daje sie jako pierwszą warstwę, dzięki czemu farby sie lepiej trzymają.

      Usuń
    3. Zgadza się. Szkło i puszki zawsze najpierw odtłuszczam spirytusem technicznym i maluję jedną warstwą primera.

      Usuń
  3. No i piękne prace Ci wyszły. Mnie z kolei urzekły puszki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, dziękuję:) I ja z puszek byłam bardziej zadowolona:)

      Usuń
  4. szacun!! :-) cudeńka robisz, Kochana! :-)
    (chętnie kiedyś przygarnę puszkę na kawę ;-))

    OdpowiedzUsuń
  5. przepięknie wyglądają - i butelki i puszki!! A te malinki, mmmm, aż mi się cieplej robi od samego patrzenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla tych malinek kupiłam całe opakowanie serwetek, więc pewnie wylądują na niejednej jeszcze rzeczy:) Dzięki!

      Usuń
  6. Oj tam, czepiasz sie tej kamieniczki. Przecież to domek Pozyczalskich ukryty w bluszczu.
    Pięknie Ci wyszły, jestes zbyt surowa dla siebie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście jestem i czasem mi z tym ciężko, ale komentarze, takie jak Twój, bardzo podnoszą mnie na duchu:) Dziękuję!

      Usuń
    2. No to życzę Ci pokochania siebie takiej jaką jestes, zacznij już teraz, w pełni na to zasługujesz. A jak siebie pokochasz, to znaczniesz akceptowac i siebie i to co robisz, bo robisz piekne rzeczy które świadczą o tym, ze masz piekne, bogate i wrażliwe wnętrze. Uwierz w sobie, jestes mądrą kobietą ze wspaniałym spojrzeniem na świat.

      Usuń
    3. No właśnie, wszystko przez tę wrażliwość;) Jest dobrodziejstwem, ale i przekleństwem jednocześnie... Bardzo dziękuję za te miłe i wspierające słowa!

      Usuń
  7. Zarówno puszki jak i buteleczki są bardzo ciekawe. Podobają mi sie literki. Doskonały pomysł, by opisać zawartość pojemnika. Wszystkie motywy są urocze. Zwłaszcza kamieniczki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pomysł literek wycinanych z gazet wpadłam, gdy nie mogłam poradzić sobie z pisaniem pędzelkiem. To praktyczne rozwiązanie i mnie również bardzo spodobał się efekt. Kolejne pojemniczki również planuję opisać w ten sposób.
      Dziękuję, szczególnie w imieniu kamieniczki:)

      Usuń
  8. My na szczęście żłopiemy jakieś słodkie wódki, co nie przeszkadza mi rozglądać się po okolicznych rowach w poszukiwaniu ciekawych kształtów podkreślam wyłącznie ciekawych. Twoje wyszły urocze i może dama w okienku jest bardziej urocza, ale obie są tak bardzo ładne i nie ma co się ich czepiać. Bluszcz prześlicznie oplata całość a puszki...super. Wtóruję Babarudzie jesteś dla siebie zbyt surowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to dżemy i inne produkty spożywcze często kupuję głównie ze względu na opakowanie:) Po rowach jeszcze się nie rozglądałam, ale koniecznie będę musiała nadrobić to niedopatrzenie - dziękuję za wskazówkę:D
      I w ogóle dziękuję!

      Usuń
    2. Pomysł rozglądania się po rowach nie wpadł mi do głowy, a jest bardzo sensowny, bo gdzie jak nie w rowie można butelki znaleźć?;)
      Ja z kolei produkuję advocata i rozdaję stąd zapotrzebowanie na butelki, więc chętnie je przygarniam - a teraz po tych rowach będę się tez rozglądać:D

      Usuń
    3. Nie musiałam się jeszcze posuwać do tak ekstremalnych sposobów, bo mnie koledzy wspierają, ale oni też jakoś ostatnio zrobili się mono-pijący;) Może rzeczywiście rowy okażą się ciekawym rozwiązaniem:)

      Usuń
  9. Herbaciane puszki są naprawdę wspaniałe! :) Szczególnie owocowa mi się podoba. Opłaciło się mozolne wycinanie, kropki wyszły doskonale!
    Co do butelek, faktycznie drobniejsze zabluszczenie pozytywnie wpłynęłoby na wygląd butelki z domkiem, ale i tak niczego jej nie brakuje. Bardzo dobrze się prezentuje. Za to w towarzystwie portretu liście są idealne.
    Cuda dekupażowe! Ja ostatnio przestałam wyrzucać różne pojemniki i zbieram się do zrobienia czegoś, może nie równie ładnego, bo aż na to nie liczę, ale inspirowanego Twoimi dokonaniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie takie same mam odczucia jeśli o te liście chodzi! Duży wzór troszkę mi tę kamieniczkę przytłoczył, za to do portretu spasował idealnie, aż sama byłam zaskoczona tą kompatybilnością;)
      Dziękuję bardzo i ciekawa jestem Twoich wrażeń i efektów dekupażowych!

      Usuń
  10. Piękne prace :) Butelki urocze..Ja też mam sporo słoiczków i puszek do ozdobienia, bo zbieram i zbieram, a robić ostatnio nie ma kiedy. Alkoholu też nie kupuje, ani kawy rozpuszczalnej nie pije,ale mam fajnych znajomych którzy dla mnie zbierają pojemniczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kawy rozpuszczalnej również zrezygnowałam... gdy skończę ze swoimi puszkami, to też będę się do znajomych uśmiechać, bo puszki to jednak fajny materiał jest:)
      Dziękuję!

      Usuń
  11. Renya, wszystko mi się podoba! Bardzo!
    Co Ty chcesz od tej kamieniczki? Jak najpierw ją oglądnęłam, a później doczytałam dopiero, że nie jesteś zadowolona, to nie zrozumiałam za bardzo: z czego?
    Ten decoupage coraz bardziej mi się podoba i jak mi się znudzi siedzenie w kuchni i mieszanie w garach, to chyba się za niego wezmę;)
    Puszki super i ten pomysł z napisami bardzo atrakcyjny i wygodny!

    Zdolniacha po prostu, po raz kolejny to powtórzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sowo, dekupaż to świetna sprawa! I w zasadzie dość prosta, wszystko Ci pokażę, jak do mnie przyjedziesz:)
      Dzięki:)

      Usuń
  12. Mam słabość do butelek, słoików i innych szklanych naczyń! I zbieram, nawet te zwykłe, po ogórkach, czekając na pomysł, co z nimi zrobić. Ale ciągle nie mam czasu się skupić nad tematem i co jakiś czas wyrzucam nagromadzone szkło. I zaczynam gromadzić od nowa. Zdarza mi sie kupować coś, bo słoik fajowy:D A Twoje butelki wyszły kapitalnie i nie krytykuj tak swojej roboty!!! Masz bardzo zwinne paluszki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, ja też czasem kupuję coś ze względu na opakowanie. Na przykład kiełbasę w słoiku - normalnie bym na coś takiego nawet nie spojrzała, ale słoik wart był zakupu;) A im więcej nagromadzę, tym bardziej mi szkoda wyrzucić... dlatego teraz mam mocne postanowienie: przetwarzać! Zwłaszcza, że chwilowo mi pomysłów nie brakuje, bardziej czasu...
      Dziękuję!

      Usuń
  13. Zarówno butelki, jak i puszki wyglądają rewelacyjnie :))

    OdpowiedzUsuń