...ozdoby:)
Szydełkowe są zrobione przeze mnie. Do poddaszowego okna. Bardzo oszczędne, bo i okno niewielkie - mało światła się nim przesącza więc nie chciałam go dodatkowo zasłaniać.
Firaneczka ma ledwie 20 cm długości. To moja wariacja do modelu z Diany.Robótki Extra nr 2/2008.
Lampiony (lub wazony, zależy, co włożyć do środka) powstały ze słoiczków.
Dla tych właśnie słoiczków parę lat temu kupowałam namiętnie kiełbasę, zwaną "słoikową". Są średniej wielkości i zupełnie proste, bez żadnych niepotrzebnych zaokrągleń - idealne do szydełkowej obróbki:)
A do zasłonki z materiału, którą uszyła mi mama (bo ja wciąż jeszcze do maszyny się nie przekonałam), zrobiłam szarfę. Jest ona umocowana do stalowego haczyka osadzonego w ścianie.
Natomiast Krysztallowe są kolczyki. Dla mnie:). Całkiem niedawno doręczył mi je listonosz i od tamtej pory nie umiem się z nimi rozstać. Ozdabiam się nimi z ogromnym upodobaniem:)
Jestem fanką Krysztallowych ozdóbek i na Jej blogu nie raz już miałam okazję podziwiać Jej koralikową twórczość, choć ostatnio było to już dość dawno temu, ale nie będę marudzić i się dopominać koralikowych nowości, bo Krysztally lśnią taką kreatywnością i talentem, że i tak każdy Jej wpis czytam z otwartą z podziwu i zachwytu buzią:)
Bardzo dziękuję za ten sympatyczny i prześliczny podarunek:).
podziwiam Twoje szydełkowe robótki! :-)
OdpowiedzUsuńkolczyki piękne!
Reniu, wszystko śliczne, ale wiesz, ta zazdroska jest najlepsza! Może brak mi obiektywizmu, bo sama po prostu chciałabym coś podobnego zrobić do kuchni i już mi ten pomysł spokoju nie daje ;) Może dlatego tak się na nią zapatrzyłam, jest rewelacyjna :):):) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJeśli nie daje spokoju, to koniecznie musisz go zrealizować:) Widziałam też w sieci takie zazdrostki dziergane ażurami na drutach - też genialnie wyglądają. Powodzenia! I dziękuję:)
UsuńPiękne ubranka mają te słoiczki:)
OdpowiedzUsuńTe fajne kolczyki od Krysztally przypomniały mi, że u mnie zapas koralików i dodatków wszelakich czeka na moją kolczykową wenę twórczą i nie może się doczekać... Już tak dawno nie robiłam nic nowego, a to takie fajne i relaksujące zajęcie:)
Sowo, robisz wrażenie swoimi kompozycjami kulinarnymi, ale i biżuteryjne też miałam okazję zobaczyć więc wiem, jakie piękne rzeczy potrafisz robić z koralików:) Życzę by kolczykowa wena wróciła, zwłaszcza że masz zapasik wszystkich niezbędnych materiałów:)
UsuńDzieła szydełkowe cudne:) Przekonaj się do maszyny, bo to fajna zabawa:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie wiem, skąd wzięła mi się do maszyny taka awersja... Bo przecież kiedyś, w czasach szkolnych, nawet często jej używałam, głównie do zwężania spodni, sobie i wszystkim koleżankom;) A teraz wszystko co wymaga przeszycia robię ręcznie, albo oddaję mamie. Ale kusicie mnie swoimi szyciowymi projektami wiec mam nadzieję, że kiedyś chęci wezmą jednak górę nad uprzedzeniami:)
Usuńpiękne prace, podoba mi się jak wykorzystałaś słoiki, całkiem ładne będą miały to drugie życie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Słoiczki zasłużyły na drugie życie, są naprawdę bardzo kształtne:)
Usuńfiraneczka mnie urzekła!! osobiście nie jestem fanką jakichkolwiek niebieskości we wnętrzach, ale u Ciebie wszystko razem musi prezentować się obłędnie pięknie!!
OdpowiedzUsuńZa to ja, we wnętrzach, mam tendencję do nadużywania brązów więc potem na gwałt szukam czegoś, co mi je przełamie i ożywi, a niebieskości dobrze się w tej roli spisują, choć później zawsze mam wątpliwości czy nie przesadzam z tym przełamywaniem... Ale w końcu do Czterech Kątów swoich wnętrz nie posyłam wiec daję sobie spokój z rozterkami;) Najważniejsze jest to, byśmy się po prostu dobrze czuli w pomieszczeniu, które ma nam służyć do odpoczynku i ładowania akumulatorów:)
UsuńDziękuję!
Śliczne ozdoby poczyniłaś. Świeczniczki umilą zapewne wieczorki, firaneczka jest niezwykle delikatna. Wszystko wspaniale się uzupełnia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu!
UsuńPiękne te wyroby szydełkowe! Do zrobienia zazdroski też się przymierzałm w zeszłym roku, kiedy trochę dziergałam z bawełny. Ale ponieważ nie robię z opisów, to czekam na pomysł i natchnienie :)
OdpowiedzUsuńDo maszyny też mam jakiś dystans. Nigdy nie chciałam nawet spróbować, czy potrafię szyć...
A ja głównie z opisów, które mają tę zaletę, że niczego nie muszę sama przeliczać, ani robić próbek;) Ale najczęściej i tak traktuję je jako punkt wyjścia i dopasowuję do własnych potrzeb. Zazdrostki to bardzo sympatyczne robótki, proste i nie wymagają ciągłego liczenia i mierzenia, dlatego w sam raz nadają się na robótki podróżne:)
UsuńFiraneczka ma świetny wzór na pewno szybko się robiła i reszta ozdób też bardzo fajna podoba mi się takie ozdabianie okna pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wyszydełkowałam ją migiem, nieco dłużej zeszło mi z falbanką, bo wymyślałam ją w trakcie pracy, ale to też było przyjemne zajęcie:) Dziękuję!
UsuńGenialne te dzieła !! Ubranka na świeczniki - rewelacja!! Firaneczka to prawdziwe dzieło sztuki!!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki:) Szydełkowe wyroby mają w sobie coś takiego, że nawet nieskomplikowany wzór prezentuje się efektownie:)
UsuńJak zawsze piękne prace! Takie staranne i subtelne... A kolczyki rewelacyjne. Też lubię tenn typ :)
OdpowiedzUsuńHa, wiem, że lubisz:) U Ciebie też takie rzeczy podziwiam:) Dziękuję!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna firaneczka, piękny wzór.
UsuńDziękuję:)
UsuńFajna firaneczka i te lampioniki :) Jak to wszystko razem uroczo wygląda. Kolczyki super dostałaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Ci się podoba zestaw:) Wszystko jest do jednego okna więc starałam się, żeby pasowało:)
UsuńChciałam zrobić takie lampiony, ale brakuje mi jeszcze umiejętności. Twoje są wspaniałe - takie romantyczne i lekkie. Firanka też bardzo mi się podoba. Długość jest bardzo dobra, nie przytłacza :) Poza tym - jak ja ostatnio lubie takie jasne, czyste kolory!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kolczyki wystąpiły w tak pięknym towarzystwie ;) Wznowię produkcję w nadchodzącym miesiącu, bo takich pochwał aż chce się słuchać ;)
Wielki dzięki! Do małego okna, mała firaneczka:) Biel dlatego, że taki właśnie kordonek miałam w domu. Pewnie do całego pomieszczenia lepszy byłby taki lekko beżowy... Ale... trzeba wykorzystywać zasoby, a nie dokupywać nowe, co nie?:D
UsuńZ ciekawością będę wyglądać Twoich nowych koralikowych dokonań!
Renya, ta firanka jest robona tym wzorem, którego ja sama zrobiłam próbkę i swego czasu przymierzałam się do większej całości!!!! Podoba mi się niesamowicie i tylko czas i inne projekty sprawiły, ze jeszcze jej nie zaczęłam. Kolejna firanka, która ma szansę znaleźć się w Twoim i moim posiadaniu:)) ale zbieg okoliczności.
OdpowiedzUsuńWszystko mnie zachwyciło w tym poście, wszystko! szarfa do przewiązania zasłonki(fantastycznej) jest debeściarska.
Anka
A widzisz, mamy podobne zamiłowania szydełkowe:) Koniecznie daj mi znać, jeśli znajdziesz jeszcze jakiś ciekawy wzór na firankę, bo mam jeszcze jedno okno do obwieszenia;)
UsuńDziekuję!
Fantastyczne prace ,lubię takie klimaty
OdpowiedzUsuńDzięki:) Szydełkowe klimaty mają coś takiego w sobie, że trudno im się oprzeć:)
Usuń