czwartek, 5 września 2013

Nie zawsze

... moje prace na zamówienie mają tak satysfakcjonujący finał jak ostatnio....

Na przykład ten zestaw ze sznurka:


Internetowa zleceniodawczyni dokładnie przedstawiła swoje oczekiwania, ale proces twórczy potoczył się trochę inaczej. Bo, po pierwsze, postanowiłam przede wszystkim wypracować te materiały, które miałam dostępne w domu (nie mając pewności zbytu, nie chciałam generować sobie dodatkowych kosztów), a po drugie - nie zawsze wyobrażone rzeczy odpowiadają możliwościom ich wykonania...


Wyszło, jak wyszło. Zleceniodawczyni najpierw zdecydowała, że mimo wszystko kupuje całość... A potem okazało się, że stać ją tylko na słoiczek w sznurkowej siateczce, wiec mnie przeprosiła i resztę kompletu odesłała.


Nie mam żalu, nie czuję się naciągnięta ani wykorzystana, co najwyżej lekko zawiedziona...


Ale co tam, że zwrócone. Jakoś i tak przecież wykorzystam:)

36 komentarzy:

  1. Ale słoiczek jest cudny. Reszta rzeczy także. Gratuluję udanego wykonania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak czasami bywa........ale co tam......aby zdrowie było i dobry humor Cię nie opuszczał :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano bywa... Ale nie dobieram sobie takich rzeczy do głowy:)

      Usuń
  3. Komplet sznurkowy bardzo interesujący. Ot i dlatego nie robię na zlecenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie pakuję się w kolejne zlecenie;) Niepoprawna optymistka ze mnie;) Dziękuję!

      Usuń
    2. Widzę, że się nie poddajesz :) Super! Tak trzymaj!

      Usuń
  4. piękny ten komplecik :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo podoba mi się ten komplet. Sznurek ma w sobie to piękno, rustykalne piękno, które przyciąga wzrok.


    Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sznurek robi na mnie dokładnie to samo wrażenie:) Dziękuję:)

      Usuń
  6. ech... dlatego i ja niezbyt często robię na zamówienie, heh...
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja niechętnie, ale zawsze ulegam... Za miękki mam charakter;)

      Usuń
    2. to ja Ci utwardzenia życzę :-D

      Usuń
    3. Jak mówią - jeśli masz miękkie serce, to musisz mieć twardy tyłek:D Tylko że ja akurat mam jedno i drugie miękkie...

      Usuń
  7. Właśnie pomyślałam, że takie sznurkowe dyndadełko można zrobić z szklanej bańki leczniczej. A w temacie zwrotów - życzę Ci samych udanych transakcji. Bo bywa naprawdę różnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! A ja mam takie bańki! Stare jak świat - jeszcze się na mnie zasysały i chyba raz postawiła je mama mojej córce. Ale ja tego nie potrafię więc może rzeczywiście mogłabym je na coś innego przeznaczyć... Dziękuję za życzenia i dobry pomysł!

      Usuń
  8. No właśnie. Nie zawsze to, co ktoś sobie wymyśli pokrywa się z tym, jak my to widzimy. Trudno, takie ryzyko - dla zamawiającego. Zwrot kosztów materiałów powinien być... tak myślę,ale osobiście bym się nie upominała, bo byłoby mi głupio. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Materiały kupione już dawno temu więc się zamortyzowały - nie szkoda mi zużycia. Raczej czasu, który na tę robótkę poświęciłam, mogłam zrobić coś dla siebie bardziej chcianego. Ale... nie ma tego złego - będę mieć dla kogoś gotowy prezent:)

      Usuń
    2. Albo właśnie prezent :) I niech Ci kobieta nie popsuje nastroju, proszę! Nie warto, naprawdę nie warto!

      Usuń
  9. W przyrodzie nic nie ginie więc na pewno się nie zmarnuje:) A ja poluję na taka trawkę jak masz na zdjęciach bo u mnie nie ma nikt a jeszcze jest taka z białymi liśćmi pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedz tylko słowo a Ci wyślę, bo u mnie ta trawka, to jak chwast się mnoży...

      Usuń
    2. A ja ją uwielbiam:) Poczekaj trochę niech zrobię miejsce to od razu dam znać:)) a tą białą też masz?? Basia

      Usuń
    3. Nie, tylko tą zieloną. Już nawet nie wsadzam tych pędów do ziemi tylko odcinam i wyrzucam, bo rosną mi już wszędzie. A właśnie parę pędów do odcięcia się uzbierało:)

      Usuń
  10. Hm.....nie dziwię się, choć uroda tego prezentu tkwi w jego różnorodności a Pani.....no cóż nie wiem czy się dobrze czuje, ale to jej sprawa. Komplet uroczy i pani oczy ma nie z tej strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko dziękuję! A pani doceniła, tylko nie kupiła, ale była przy tym tak miła, że nijakiego żalu wyhodować do niej nie mogę:)

      Usuń
  11. Super ten komplecik Reniu! Naprawdę oryginalny i profesjonalnie wykonany :) Ludzie są różni, ale nie zniechęcaj się do robienia na zamówienie, bo biżuteria wyszła Ci śliczna! Miałaś nosa, że jednak robiłaś z własnych materiałów. Może spróbuj wystawić komplecik mimo to, ze zdjęciami. Jest śliczny, na pewno ktoś się skusi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Jeszcze nie zdecydowałam co zrobić z komplecikiem... Lena poleca galerię rękodzieła... Zobaczymy:)
      A tymczasem przyjęłam kolejne zlecenie i tym razem materiały muszę kupić, ale dostałam zaliczkę więc jestem pewniejsza:)

      Usuń
  12. Wystaw gdzieś bo szkoda - bardzo fajne !

    OdpowiedzUsuń
  13. No cóż czasem tak się zdarza, A szkoda bo komplecik wygląda uroczo i razem ze słoikiem stanowił piękną całość. Na pewno znajdzie się chętny:)))) pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za wsparcie:) Zawody nie są miłe, ale do przeżycia i wyciągnięcia wniosków. Dam radę:)

      Usuń
  14. Świetne pomysły,komplet super. Pewnie coś sobie podejrzę i wydziergam na własny użytek. Od dawna już za mną chodzi chęć zmiany wystroju niektórych pomieszczeń w domu.
    Gorąco pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sznurek jest ciekawym materiałem dekoratorskim i daje fajne możliwości. Mnie osobiście szczególnie podobają się dziergane formy, a że mam jeszcze trochę różnych szpulek, to pewnie coś jeszcze poeksperymentuję. Nawet bez zamówienia;)

      Usuń
  15. Och Renia oby nigdy więcej takich klientek... Komplet śliczny może ktoś inny się zdecyduje. A swoja drogą to nie rozumiem? Czy Ty dałas taka wygórowaną cenę? Czy Jak, że Panią tylko na słoiczek było stać? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee, nie myślę, że wygórowaną, zazwyczaj mam nawet poczucie, że zaniżam wartość swojego rękodzieła. Jednak w warunkach zalewu rynku tanimi produktami, każda cena wyższa od tej sklepowej, może wydawać się wygórowana... Choć przecież wiem ile czasu potrzeba na taką pracę. No i sam sznurek nie jest najtańszym materiałem...

      Usuń