niedziela, 8 lutego 2015

Dla córki koleżanki

... zrobiłam zimowe zestawy z powierzonych włóczek.

Fioletowy składa się z golfiku i dwóch czapek, mniejszej i większej:


Do mniejszej czapki oraz golfu dorobiłam spontanicznie szydełkowe kwiatki. Jakby co, łatwo je odpruć...


Większa czapka może mieć ściągacz odwijany lub nie.


Włóczka, to kupiona w SH stuprocentowa duńska wełna organiczna (Semilla BC Garn, 50g/160m), z której doskonale mi się dziergało. Z ciekawości zmierzyłam sobie golfik... i nawet nie gryzł! A przecież do tej pory każda wypróbowana przeze mnie wełna gryzła. Że też mnie się nigdy w SH takie łakome kąski nie trafiają... Przerabiałam podwójną nitką drutami nr 5 (czapki) i nr 6 (golfik). Na cały komplet zużyłam wszystkie powierzone motki, czyli 200g.

Zestaw czarny - czapka i opatulacz - z włóczki z odzysku, niespecjalnej jakości, ale była potrzeba czarnego kompletu, no to jest czarny komplet:-)


Muszę zainwestować w jakiegoś plastikowego modela, bo czapki na wazonie kiepsko się prezentują...

37 komentarzy:

  1. Fantastyczne zestawy! Też mam problemy z prezentacją, o ile nie prezentuje na sobie. A przecież nie zawsze nadaję się do pokazania światu :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie. Ja już od dwóch lat przymierzam się do kupienia manekina, ale zawsze coś innego okazuje się pilniejsze...
      Dzięki:-)

      Usuń
  2. śliczne komplety :) fioletowy jest boski! a możliwość zmiany czapek w komplecie świetna :)
    a może jakaś piłka na wazonie rozwiązałaby sprawę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alebo choćby balon:-) Dziękuję za podpowiedź:-)

      Usuń
  3. Komplety znakomite - w sam raz na te zimę, która właśnie zaatakowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima przyszła w sam raz na ferie. I oby wraz z ich końcem też sobie poszła;-)
      Dzięki!

      Usuń
  4. Piękne komplety a ta organiczna wełenka zaciekawiła mnie:)) Czarnego nie lubię robić więc podziwiam za wytrwałość:) A masz w domu storczyki?:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie przepadam za dzierganiem z czarnego, nic nie widać.
      Mam storczyki. Jeden już od miesiąca prawie próbuje mi zakwitnąć:-) Coś mu ciężko idzie, ale jeden pączek właśnie się rozwinął, może reszta pójdzie jego śladem.

      Usuń
  5. bo widzisz: jest wełna i wełna :-D ja się ostatnio rozpuściłam i zaczęłam nosić wełnę, ale to tylko dlatego, że mam panią Krysię i mogę pomacać :-)
    trochę już ruszyłam z robótkami, choć większy nacisk kładę teraz na ćwiczenia fizyczne, żeby nie zapaść się w sobie przez tą podłą sarkoidozę
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ćwiczenia fizyczne też by mi się przydały, bo mi kręgosłup spać nie daje....
      Walcz z saroidozą! Powodzenia. A robótki dobrze robią na podnoszenie ducha więc też potrzebne:-)
      Ściskam!

      Usuń
  6. Komplety pięknie wydziergane. Po czarnym nie widać, że z odzysku. Prostowałaś włóczkę przed ponownym dzierganiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie prostuję. Wystarcza zwinięcie w kłębek. Nawet jeśli i tak nie jest całkiem prosta, to po praniu i naciągnięciu dzianiny, oczka same się układają.
      Dziękuję:-)

      Usuń
  7. Wspaniałe komplety; oba pięknei się prezentują, ale ten pierwszy bardziej do mnie przemawia, pewnie przez kolor.
    Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście ja też wolę fioletowy, miałam przy nim więcej samodzielności, natomiast czarny był ściśle określony jak ma wyglądać, no i ta włóczka nieciekawa...
      Dziękuję:-)

      Usuń
  8. oba komplety cudowne!! a ten wzór z czapki czarnej jest też przeze mnie upatrzony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten wzór lepiej wygląda na paskach (robiłam nim czapkę dla córki, którą pokazywałam pod koniec roku), na czarnym obawiałam się, że go w ogóle widać nie będzie.
      Dziękuję!

      Usuń
    2. faktycznie, to ten sam wzór :) i tak się przyglądam obu realizacjom i chyba ten mój upatrzony troszkę inny jest .. :/

      Usuń
  9. Jak zwykle piękne :), pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kwiatki, które dorobiłaś spontanicznie wspaniale pasują do fioletowych kompletów, a perełka dodaje szyku. Cieplutko i ślicznie. Super ten pomysł z czapkami i golfikami na większe i mniejsze chłody :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opatulacze są efektowne, ale czasem bardziej zdobią niż grzeją, natomiast taki golfik pod tym względem lepiej się spisuje. A dla efektu dodałam kwiatka więc chyba udało mi się osiągnąć kompromis. Najważniejsze, że zleceniodawczyni i jej córce się podoba:-)
      Dziękuję!

      Usuń
  11. Kapitale komplety ! Fajnie, że tę czapkę można nosić na 2 sposoby ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Czapki na wazonie prezentują się futurystycznie. Bardzo ciekawa konstrukcja. Jakby Guy-Manuel z Daft Punk je przymierzał ;)

    (Moja Mama mówi, że to śliczne czapki! Jamniczka Mańka też by powiedziała, ale śpi na moich kolanach...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ha, aż musiałam sprawdzić kto to ten Guy-Manuel, może i faktycznie coś w tym jest:-)
      Bardzo dziękuję i Mamie podziękuj ode mnie za miłe słowa. Mani nie budź - śpiące zwierzaki są najsłodsze:-)

      Usuń
  13. Wspaniałe komplety :-) Cudne kolory i rewelacyjne wzory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:-) Ostatnio szalenie podobają mi się wzory strukturalne:-) Na fioletowym komplecie jest ten sam wzór tylko raz na prawej, a raz na lewej stronie.

      Usuń
  14. Komplety pomysłowe, kwiatki są fajnym dodatkiem. Te fioletowe chętnie przygarnęłabym, bardzo podoba mi się ich kolor. Gorąco pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie piękny fiolet był, mnie też się podobał...
      Dzięki!

      Usuń
  15. Pięknie wyglądają te komplety, a kwiatki dodają im tej romantycznej nutki:))
    W SH można czasami kupić naprawdę dobrej jakości włóczki, w ubiegłym roku udało mi się kupić nowiutkie moteczki wszelakiej maści, a ponieważ był to jednodniowy spory zakup zrobiłam zdjęcie, by pochwalić się na blogu, niestety w czeluści komputera zdjęcie przepadło i nie potrafię go odnaleźć - to tak na marginesie komentarza:))
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się rzadko zdarza coś fajnego wypatrzeć w SH. Więc nie chodzę. A im bardziej nie chodzę, tym bardziej nie wypatrzam;-) Ale może wiosną więcej będzie okazji do zaglądania do sklepów, może wtedy i mnie się trafi dobry łup:-)
      Dziękuję bardzo!

      Usuń
  16. Kompleciki śliczne. Bardzo fajne wzory zastosowałaś.
    U mnie w SH raczej rzadko bywa włóczka; łatwiej chyba byłoby kupić sweterek zdatny do prucia.
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś chodziłam za swetrami z wełny, żeby je sfilcować, pociąć w kwadraciki i zrobić taki pledzik, i nawet takich swetrów nie udało mi się znaleźć... kiepska ze mnie przeszukiwaczka lumpeksów;-)
      Dziękuję:)

      Usuń
  17. Jakie fajne komplety.Kolory super i fasony też. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju wypukłe wzory. Śliczności:)
    Pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja też je lubię, na czapkach szczególnie fajnie się z nimi eksperymentuje:-)

      Usuń