niedziela, 29 marca 2015

Udana nieudana sobota

Nie udał mi się wczorajszy spacer po Rzeszowie. Pogoda nie dopisała. Bardzo było nieprzyjemnie. Udał się za to spacer po Galerii Rzeszowskiej:-). Co prawda nie miałam w planie żadnych ubraniowych zakupów więc moje łażenie było trochę bezcelowe, ale z drugiej strony, samo oglądanie tekstylnej obfitości w modnych wiosennych fasonach i kolorach było przyjemne.

W Empiku kupiłam porcję gazetek robótkowych z mnóstwem wspaniałych inspiracji.


Kiedyś w Ogrodzie Aleksandry widziałam przepiękną sukienko-tunikę z rombów, a w najnowszym Lubię Szydełkować jest właśnie przepis na coś podobnego:). Na pewno skorzystam!


Bardzo lubię wszelkie modele z elementów, dlatego zauroczyła mnie też ta torebeczka:


No i dla domu też jest sporo pomysłów na dekoracje z elementów. Aż nie mogę się napatrzeć:-)


Z galerii udałam się do kawiarni Muza na III Podkarpackie Spotkanie Robótkowiczek. Spotkanie było bardzo udane. Za to zupełnie nie udała mi się jego fotograficzna dokumentacja... Aparatu nie wzięłam z rozmysłem, bo duży i ciężki. Uznałam, że może wystarczy aparat w komórce. Ale komórka z nieznanych przyczyn wzięła i się wyłączyła. Tak po prostu. A ja nie pamiętam PIN-u. Więc zero zdjęć. A jak zwykle byłoby co fotografować. Wszystkie uczestniczki miały ze sobą (i na sobie) takie cuda, że brakowało słów zachwytu.

Ja pojechałam z taką robótką:


Ma to być zagłówek, taki kilim/mata (nie wiem, jak to nazwać) osłaniająca ścianę nad łóżkiem. Praca ta zapoczątkowała potrzebę dalszych zmian wystroju sypialni. Do nowego zagłówka przydałby się nowy kolor ścian. I nowy kolor łóżka;-). Ale żeby dla takiej bzdurki znowu robić w domu rewolucję... Sama nie wiem... Chce mi się i nie chce jednocześnie... 


Ale nie ma pośpiechu. Za pędzle jeszcze nie łapię. Trzymam się szydełka. Zobaczę co z tego wyniknie. Tylko że projekt czasochłonny okazał się więc nie wiem, kiedy zobaczę...

41 komentarzy:

  1. Taki kilim kiedyś wisiał nad łóżkiem mojej babci ale po remoncie przez nieuwagę został podziurawiony i nic nie dało się naprawić:) Ale wypatrzyłam u Ciebie ten fajny kocyk z elementów:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to szkoda, że go remont zniszczył.
      U nas w domu zawsze przy łóżku były słomianki. I my też do tej pory właśnie słomiankę mieliśmy, ale to wiadomo, niezbyt trwałe jest...

      Usuń
    2. Też miałam słomiankę ale...przerobiłam ją któregoś roku na ozdoby świateczne:)

      Usuń
    3. Pomysłowa jesteś! Mnie niestety nie przyszło do głowy, żeby ją jeszcze do czegoś wykorzystać, a można by, bo choć na ścianę już się nie nadawała, to do czego innego, kto wie...

      Usuń
  2. Chciałabym mieć tylko takie nieudane dni jak ta twoja sobota :). To tylko pogoda nie dopisała no i telefon, a poza tym było Ok. Jednak trochę szkoda, że nie ma zdjęć ze spotkania. Fajnie by było poczuć ten klimat. A kilim - fajnie wychodzi i pewnie będzie inspiracją do zmiany wystroju sypialni. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilim wraz z wiosną w zestawie to dość mocny motor do zmian. Chodzi jednak o to, że mam jeszcze inne plany, przede mną wciąż wiosenne porządki i balkonowy zielnik z palet chciałabym sobie zrobić... Sama już nie wiem, w co ręce włożyć;-). Pożyjemy, zobaczymy, co mi się w czasie uda upchnąć:-)

      Usuń
  3. rewolucje są dobre ;-) szczególnie te poprawiające nastrój. jak Ci się zachce tak na 90%, to rewolucjonizuj :-D
    czymam paluchi - jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Zobaczymy po świętach. Może uda mi się jakiś wolny dzień, to wtedy wszelkie rewolucje sprawniej przebiegają:-)

      Usuń
  4. ta tunika z rombów jest wspaniała,a w Ogrodzie Aleksandry wygląda bajecznie. torebka też piękna i te dodatki do domu, któe akurat na zdjęciu zaprezentowałaś...
    twój wybór kolorów do kilimu(tak to nazywało się kiedyś w naszych stronach) bardzo mi się podoba. świetne zestawienie. Zanim wydziergasz całość, plan zmian się wykrystalizuje i dopnie, pozostanie tylko chwycić za pędzel. W sumie, to w tę stronę nawet lepiej, bo jak już masz dodatki, to pomalowanie ścian przy tym brzmi jak nic. Potem możesz się cieszyć piękną sypialnią, pokojem, itp. Umnie zawsze jest odwrotnie i potem mam już kolorystykę wnętrza, ściany w nowych barwach i.... czekam miesiącami, aż dokończę, wydziergam, bądź uszyję dodatki. Nie, Twój plan zdecydowanie bardziej mi się podoba

    Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tunika z rombów to marzenie. Jeszcze nie wiem kiedy, ale na pewno ją sobie wyszydełkuję:-)
      Po malowaniu fajnie jest mieć gotowe dodatki, żeby już tylko urządzać, bo urządzanie jest przecież najprzyjemniejsze:-)

      Usuń
  5. Mnóstwo inspiracji! Czyli plan na twórczą wiosnę już masz. Pokazuj sypialnię z nowym kilimem, gdy skończysz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno pokażę, tylko kiedy ja się z tymi pomysłami obrobię, to sama nie wiem...

      Usuń
  6. Tak to już z nami jest. Pomysł goni pomysł.....tylko skąd czasu i sił nabrać ? Pozdrawiam Cię Reniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siły to by jeszcze były, ale o ten czas się najbardziej rozchodzi...
      Dziękuję bardzo za zrozumienie i wsparcie:-)

      Usuń
  7. Ślicznie dobrałaś kolorki maty. Pomaluj ściany i pokaż. Ciekawa jestem twojej rewolucji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ z Ciebie motywatorka! Od razu mam ochotę zabierać się do malowania:-)

      Usuń
  8. Reniu, kolory bardzo ciekawe dobrane. Pewnie nie wpadłabym na połączenie beżu z niebieskim, a to takie ładne :) Spotkania robótkowego zazdroszczę, bo to na pewno są niezapomniane chwile :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po każdym takim spotkaniu wracam pełna pozytywnych emocji:-) Naprawdę jest super.
      Kolory kilimu dobieram do kolorów sypialni. Mam ściany delikatnie kremowo-żółte, ale gdy teraz przymierzam do nich kilim, to mi się to połączenie nie widzi... chyba na lekko popielatym tle lepiej by się prezentował. I stąd właśnie ta potrzeba rewolucji;-) No nic, zobaczymy. Jak kilim będzie gotowy, z grafitowym obramowaniem, może będzie na ścianie inaczej wyglądał...

      Usuń
  9. Kilim zapowiada się rewelacyjnie . Gazetkowe inspiracje też fajne. Ja ostatnio ograniczyłam niestety kupowanie takich gazetek z prostej przyczyny zbyt wiele rzeczy chciałabym zrobić, mam kilka zaczętych projektów, które leżą w chwili obecnej odłogiem z braku czasu - na razie pochłaniają mnie moje bransy.A tych spotkań to bardzo Wam zazdroszczę - u mnie w Bydgoszczy jakoś nie mam z kim spotkać się aby pogadać na rękodzielnicze tematy.Pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie mogę sobie odmówić gazetek, choć wiem, że i tak nie jestem w stanie wyrobić wszystkiego, co mi się podoba. Ale zawsze mam nadzieję, że może kiedyś...
      Bydgoszcz to duże miasto, aż się nie chce wierzyć, żeby nie zawiązało się tam jakieś robótkowe towarzystwo. Może Ty zapoczątkujesz taką inicjatywę:-)

      Usuń
  10. Jak już wydziergasz swój kilim, to robota przy nowym wystroju sypialni będzie przy tamtej czasochłonnej harówie jak kaszka z mleczkiem. Barwy kilimu bardzo mi się podobają i ślicznie im w paseczkach:))
    Szkoda, że nie masz zdjęć, z tym to przyznam, że pech!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, a ja bardzo lubię taką kaszkę z mleczkiem:-)
      Malowanie też lubię. Nie lubię tylko tych wszystkich koniecznych do tego przygotowań. Jak na razie to tylko ta niechęć mnie powstrzymuje przed złapaniem za pędzel, znaczy wałek:-)

      Usuń
  11. Marzy się mi wybranie na te robótkowe spotkania.... może kiedyś :)i taka nieudaną sobotę to też bym chciała - moja to było: szpital, praca, szpital...... eh nie ma lekko....a robótka zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszamy! Warto się do nas wybrać, jest naprawdę przemiło i bardzo twórczo.
      Przykro mi z powodu Twojej soboty, moja, mimo tych kilku przeciwności, była jednak całkiem udana...

      Usuń
  12. Zagłówek ,,na żywo" prezentuje się jeszcze piękniej, na pewno będzie świetną ozdobą sypialni.
    Czekam kiedy zabierzesz się za tunikę, bo odnoszę wrażenie, że bardzo Cię kusi.
    Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo kusi! Aż mi się oczy zaświeciły, gdy zobaczyłam w gazetce ten wzór. Jeszcze nie wiem kiedy, ale wiem, że zrobię na pewno:-)
      Dzięki!

      Usuń
  13. Czasami tak jest, że jakiś "czorcik" namiesza nam w naszych planach. Nie zapomnę, jak miałam nagrać występ mojej córki na akademii, gdzie śpiewała piosenki. Z nerwów nie wyłączyłam kamery i kiedy przyszła kolej na nagrywanie piosenek Hani, okazało się, że baterie się rozładowały i kamera padła.
    Taki szydełkowy zagłówek to dobry pomysł na ocieplenie wnętrza sypialni, a tunika zapewne będzie kolejnym projektem w Twoim wykonaniu :))
    Ciekawią mnie owe zielniki z palet - mam kilka i co prawda miałam je oddać przyjaciółce na rozpałkę, ale może, gdybyś pokazała w następnym poście jak one wyglądają, to skorzystałabym i ja z takiej inspiracji :))
    Serdecznie pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpisz sobie do wyszukiwarki "zielnik z palety" - jest mnóstwo obrazów. Ja się do tego projektu przymierzam już od ubiegłego roku, ale teraz początek wiosny bardzo mnie motywuje. Przed świętami mam zamiar wysiać sobie zioła do donieczek, a potem ogarnę palety, żeby mi na balkonie pasowały. Na pewno pokażę je na blogu, gdy już będą gotowe:-)
      A zmiany w sypialni i tunika też w kolejce:-)

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za namiary :))

      Usuń
  14. Kochana, czy ty masz zamiar te wszystkie cudeńka z gazet tutaj pokazane, zrobić?? Są fantastyczne, piękne, ale cierpliwości do takich robótek nigdy nie miałam, zatem podziwiam za: talent, pasję i cierpliwość:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym! A ile się uda z tego zrobić - zobaczymy:-)
      Dziękuję:-)

      Usuń
  15. Strasznie mi sie podoba ta tunika z rombów.. Niestety nie po drodze mi z szydełkiem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się jeszcze kiedyś z szydełkiem dogadasz:-) Nie jest to tak skomplikowane, jak by się mogło wydawać:-)

      Usuń
  16. Reniu - jak strasznie mi Was wszystkich brakowało! Jej... Szkoda, że pogoda nie dopisała i nie mogłaś pozwiedzać Rzeszowa... Zagłówek ma piękne kolory i pewnie będzie śliczną ozdobą pokoju!
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że dzięki zagłówkowi zrobię miłą metamorfozę sypialni. A jeśli nawet nie, to i tak będzie miło z nowymi dodatkami (jeszcze koszyczki będą z tej włóczki:-)).
      Na spotkaniu było bardzo sympatycznie. Nam też Ciebie prakowało:-(
      Zdrowiej i do zobaczenia następnym razem!

      Usuń
  17. cudne gazetki zakupiłaś :) piękne rzeczy w nich widzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gazetki oglądam od soboty w tę i z powrotem, już prawie znam na pamięć:-) A im bardziej oglądam, tym bardziej chce mi się robić... Ale najpierw zagłówek:-)

      Usuń
  18. Świetnie dobrałaś kolory na ten zagłówek nad łóżkiem. Są one na tyle stonowane, że może nie będziesz musiała robić aż takiej rewolucji w sypialni jak Ci się wydaje.
    Fajne gazetki kupiłaś. Ta tunika w romby mnie też się bardzo podoba.
    Gorąco pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postanowiłam poczekać aż zagłówek bedzie gotowy. Wtedy przymierzę do ściany i zdecyduję:-) Ale łóżko to jednak warto byłoby przemalować...
      Dziękuję:-)

      Usuń
  19. Pomysłów a pomysłów tylko tworzyć ! Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń