niedziela, 30 października 2016

Wdzianka dwa

... zrobiłam z jednego, o tego TUTAJ:


Pruć było mi szkoda, bo wzór ładny, więc rozczłonkowałam. Nie było łatwo, bo wdzianko powstało w jednym kawałku: od dołu przodów, do dołu pleców. Na wysokości ramion musiałam więc przeciąć nitkę i ją wypruć uzyskując żywe oczka. Każdy z trzech uzyskanych po rozczłonkowaniu elementów (dwa przody i jeden tył) zakończyłam osobno.

Z pleców powstało wdzianko typu shrug:


Do kompletu dorobiłam sobie mitenki. Żeby zrobić mitenki sprułam jeszcze TO wdzianko, nie było mi szkoda, bo poza tym jednym razem do sesji, więcej go nie założyłam. Mitenki mają większą szansę noszenia, szczególnie do tej narzutki:-).


Z dwóch przodów zrobiłam coś w rodzaju poncho:


Oba przody złożyłam na pół i zszyłam zewnętrzne boki, zostawiając otwory na ręce. Wewnętrzne boki obrobiłam szydełkiem tworząc pętelki, przez które przeplotłam sznurki łącząc w ten sposób obie części razem.

W tej postaci oba wdzianka bardzo przypadły mi do gustu i przewiduję, że w tym sezonie będą dość intensywnie użytkowane:-).


I mitenki także, bardzo praktyczne są:-).

52 komentarze:

  1. Przeróbki zdecydowanie korzystniejsze. No i co 2 rzeczy, to nie jedna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeróbki godne naśladownictwa wyszło bardzo ciekawie i ładnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysłowy Dobromir z Ciebie Reniu:) Super to przerobiłaś:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie to sobie wymyśliłaś. Bardzo udane wyszły twoje przeróbki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, nie wiem jak to zrobiłaś, że przecięłaś to coś długie na pół. To znaczy, napisałaś jak, ale mi to i tak nic nie mówi. I fajnie, że to zrobiłaś. To coś było fajne, bardzo ładny wzór, ale trochę bez sensu. A nowe wdzianka są super. Wyglądasz genialnie, w jednym i drugim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:-)
      Dużo prościej to było zrobić, niż później opisać;-)

      Usuń
  6. To była chyba dość szybka przeróbka:) I oba wdzianka mi też się podobają:)) Masz coś jeszcze do przerabiania? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jeszcze całkiem sporo, właśnie w weekend skończyłam kolejną:-). Tym razem było dłużej, bo prucie do spodu i powstało coś całkiem nowego, choć w pewnym sensie podobnego:-)

      Usuń
  7. Bardzo ciekawe przeróbki. Wyglądasz rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku, jak Ty to zrobiłaś? ...myśli mi się plączą na samą myśl o szydełku... Wzór śliczny i fasony oryginalne, oba projekty są super, a mitenki ja też bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szydełkiem było tylko troszkę, bo całość jest drutowa i tak w ogóle to nieskomplikowana była przeróbka: łatwiej ją było przeprowadzić niż potem o niej opowiadać;-).

      Usuń
  9. Ciekawy wzór i pomysł na recykling. Stylizacja z mitenkami przypadła mi bardziej do gustu.
    Też mam jeden duży swetr do przerobienia, w planie na sukienkę.
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ja mam w planie przerobienie sukienki na długi sweter w kwadraty granny... Już drugi rok mam ten plan, mam nadzieję, że w tym sezonie wreszcie zrealizuję:-)

      Usuń
    2. Ha...ha...to możemy się wymienić:D tylko nie wiem jakby to wyszło, bo ja wyższa jestem...pewno mój swetr robiłby Ci za sukienkę:))

      Usuń
  10. Zaszalałaś i masz urocze wdzianka zamiast nietrafionego ufoka. Bardzo ładne! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dwa wdzianka super. Ale ja byłam zakochana w pierwotnej wersji, także trochę mi żal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie było żal, że zrobiłam i nie noszę... Jednak za duże to na mnie było, strasznie mnie przytłaczało. Ale może jeszcze zrobię sobie kiedyś nieco mniejszą wersję, albo cieńszą...
      Dziękuję:-)

      Usuń
  12. Dla mnie jesteś mistrzynią przeróbek! Zdecydowanie bardziej podoba mi się to, co udało Ci się osiągnąć rozmnażając poprzedni projekt.
    Obydwa wdzianka są świetne i super w nich wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Mam ogromną satysfakcję z takich udanych przeróbek, bo nic mnie bardziej nie frustruje niż nieużywane udziergi.

      Usuń
  13. Świetna przeróbka bardzo mi się podoba to wdzianko a wzór rewelacyjny i mitenki śliczne :) Super wyglądasz w nowych przerobionych :))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mnie też wzór bardzo się podoba, a był dość skomplikowany w robocie, bo robiło się go na obu stronach, naprawdę szkoda byłoby pruć tyle pracy...

      Usuń
  14. Świetnie sobie poradziłaś z tą przeróbką. Obydwa wdzianka bardzo mi się podobają. Kolor uniwersalny, wzór z rodzaju takich jak lubię.
    Fajne mitenki;- to bardzo przydatny dodatek.
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mitenki bardzo przydają mi się w pracy, zawsze marzną mi ręce...
      Dziękuję bardzo!

      Usuń
  15. Reniu mi się bardzo podobał ten UFOk, ale rzeczywiście chyba trochę za ciężki był do twojej filigranowej figury. Jeśli zdecydujesz się ponownie na coś podobnego, to może np. wersja piórkowa? W każdym bądź razie, przeróbki świetne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie myślałam, żeby z jakiejś delikatniejszej włóczki, bo sam model wciąż bardzo mi się podoba.
      Dzięki:-)

      Usuń
  16. Podziwiam :-) ale wyłamię się z trendu, bo mi się oryginał podobał (nie mam cierpliwości do takich dużych projektów, a pożądam namiętnie takiego długaśnego!) :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się podobał, ale nie na mnie;-)
      Może jeszcze zrobię taki w mniejszym rozmiarze i cieńszej włóczki...

      Usuń
    2. zawsze chętnie przygarnę, jakby co ;-)

      Usuń
    3. Jakby co, będę pamiętać:D

      Usuń
  17. I jakie ciepłe te wdzianka! Wiem, bo jedno mierzyłam na spotkaniu ;-).
    Zdecydowanie przeróbka była słuszna :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, to akryl, ale bardzo miy i zaskakująco ciepły:-)
      Dziękuję:-)

      Usuń
  18. Genialnie! Zdecydowanie lepiej po przeróbce:))
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  19. ABSOLUTNIE PRZECUDOWNE!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Robią i prują, robią i prują :D No, a przy okazji doskonali się warsztat i oszczędność kaski, bo nie trzeba nowych motków dokupować. Ale ale ale - mnie się podobało to pierwsze długie płaszczowdzianko, to mi troszkę żal. Ale tylko troszkę, bo przecież zawsze można zrobić kolejny ;) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak:-). Dlatego mi nie szkoda ani troszkę, bo większy żal miałam, że taka fajna dzianina leży niewykorzystana.

      Usuń
  21. Ale cudny wzór! Pewnie pracochłonny..., podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i owszem, wzór był dość skomplikowany, dlatego też nie chciałam pruć całości, tylko jakoś to wykorzystać:-).
      Dziękuję:-)

      Usuń
  22. Szczęka mi opadła :-) łał takie wymyślne i udane przeróbki! Rewelacyjnie wyglądają obie wersje plus mitenki.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale super metamorfoza! Nowe wdzianka podobają mi się bardzo! No i te cudne mitenki :)

    OdpowiedzUsuń