Strony

czwartek, 17 kwietnia 2014

Szmaragdowa kamizelka

Na początek doniesienia z postnego frontu: dieta trwa. Głodu nie ma, ale są smaki. Opieram się im godnie i zajadam marchewką. Unikam tematów kulinarnych, a sklepy pełne pokus omijam szerokim łukiem. Jak na razie dwanaście dni minęło bez kłopotów, choć też i bez spektakularnych sukcesów, których się jednak spodziewałam... Wciąż budzę się śpiąca, a i reszta problemów jakby nadal bez zmian... Głowa tylko nie boli... Ale cóż, mamy czas... w końcu to jeszcze nawet nie półmetek.

Ważnym elementem diety jest aktywność fizyczna. Praktykujemy spacery. Na tygodniu starcza mi przejście do pracy i z powrotem, co daje w sumie jakieś 45 min. marszu. W weekend pozwalamy sobie na więcej, choć nigdzie dalej, raczej miejscowo. Pogoda nie sprzyja, wiosna poszła precz i bardzo jest nieprzyjemnie, ale jak mus, to mus. W miniony weekend zabrałam na spacer niedawno ukończoną kamizelkę. Warunki niezbyt przyjazne fotografii, ale trudno.


Kamizelka wzorowana na modelu z Sandry nr 8/2013, choć robiłam trochę inaczej - bezszwowo, jednocześnie przody i tył, i zszyłam tylko na ramionach. Rękawy zrobiłam "do góry nogami", znaczy nabrałam oczka wokół brzegów pach.

Dolna szeroka plisa ma w oryginale paski z fantazyjnej włóczki frędzelkowej, ja musiałam zadowolić się melanżową, nie udało mi się trafić w sklepach na żadną inną fantazyjną, która by mi tu pasowała.


Cała kamizelka powstała ze starych włóczkowych zapasów. Włóczka szmaragdowa to Dalia Aniluxu (zużyłam prawie trzy motki), melanż - Bella Red Heart (niecały jeden motek). Obie 100% akryl.


Całość przerabiana na drutach nr 4,5 mm a więc dość cienkich, a więc chwilę nad nią popracowałam, ale bardzo zadowolona jestem z efektu:)


W rzeczywistości kamizelka jest nieco ciemniejsza niż na zdjęciach. Z powodu dziwnego światła aparat miał problem, by dobrze odwzorować jej naturalną barwę, kombinowanie z balansem bieli na niewiele się zdało.


Od dziś podobno wraca wiosna. Oby! Bo przede mną 5 wolnych dni:). Zamierzam się relaksować, objadać jarzynami, spacerować, fotografować i zdrowieć:). Podczas postu warzywno - owocowego organizm żywi się wszelkimi wewnętrznymi guzkami, polipami, mięśniakami, tłuszczakami... ciekawe, czy zeżre moje worki pod oczami....

Życzę wszystkim wspaniałych Świąt:)

43 komentarze:

  1. Świetny kolor ma ta kamizelka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, jakoś wcześniej go nie doceniałam, bardzo długo mi ta włóczka leżała i nie miałam pojęcia co może dobrze w takim kolorze wyglądać. Dziękuję:)

      Usuń
  2. Kamizelka leży świetnie. Znakomicie pasuje do takiego ubioru. Ale z długa spódnicą tez by fajnie wyglądała. Zresztą na takiej figurze ( a nadal chudniesz!) wszystko leży dobrze. Trochę zazdraszczam, Ale ja, jako gotująca nie mogłabym nie jeść ciepłych posiłków. Jem mniej i ćwiczę. Pozdrawiam
    Ach i plenery są cudowne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:) Też jestem z niej zadowolona, wyszła nawet lepiej, niż się spodziewałam.
      Na poście, po dwóch tygodniach schudłam 3 kg, to nieuniknione, bo przecież spożywa się poniżej 800 kcal na dobę (normalne zapotrzebowanie to ok. 2000 kcal), do tego ruch więc waga leci, ale na tym polega oczyszczanie, organizm spala wszystkie zalegające w jego wnętrzu śmieci. Gdy skończymy post, na pewno wrócę do swojej wagi:)

      Usuń
    2. Aha, i jeszcze chciałam dodać, że post nie wyklucza ciepłych posiłków - raz dziennie, jemy normalnie na obiad coś gotowanego - zupy, leczo, bigos, warzywa na parze z sosem, tylko oczywiście wszystko jarskie i bez dodatku tłuszczu.

      Usuń
  3. Super udzierg, w którym Ci bardzo ładnie. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy4/17/2014

    Piękna kamizela, ta cieniowana włóczka fajnie się wpasowała :). Nie wiem jak wyglądał oryginalny projekt, ale wydaje mi się, że przy tym bogactwie wzorów włóczka frędzelkowa to już trochę za dużo tego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze muszę przyznać, że oryginalna kamizelka, z tymi frędzelkowymi falami prezentowała się naprawdę super... Ale moje rozwiązanie tez mi pasuje:) Bardzo dziękuję!

      Usuń
  5. Wspaniała kamizelka :-) Rewelacyjne wzory i kolory.
    Bardzo podobają mi się twoje buty.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Buty w sam raz na długie spacery w niepewnych warunkach:)

      Usuń
  6. O, jest Twój szmaragd! Bez bicia się przyznaję, że nie jestem fanką ażurków w noszeniu na sobie (przynajmniej ostatnio),a w robocie też jakoś nie... Moja mama za to zawsze lubiła tak dziergać :) Bezszwowość to wielki plus! :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie spotkałam robótkującej, która lubiłaby zszywać dzianiny;) Ja też tego nie lubię więc kombinuję jak się da, by tego zszywania było jak najmniej. A ażurki, falbanki... moje ulubione:)

      Usuń
  7. Super się prezentuje i powiem że lepiej niż w katalogu - trzymaj się zdrowo !

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczna! Kolor dla Ciebie idealny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) A rzeczywiście dobrze się w nim czuję, choć zupełnie się tego nie spodziewałam:)

      Usuń
  9. Radosnych Świąt! Piękna kamizelka w moim ukochanym kolorze! szczególnie podoba mi się cieniowany dół :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! I dla mnie ten kolor stanie się chyba jednym z ulubionych:)

      Usuń
  10. Kamizelka świetna -podoba mi się u Ciebie fajne łączenie kolorów:) Ciekawostką jest to że druty 4,5 to dla mnie grube druty a cienkie to np 2 czy 2,5 i na tych nie przepadam robić:) Co będzie z tym zaległym hafcikiem bo trochę szkoda żeby leżał:)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja baaaaardzo rzadko robię na drutach poniżej 4 mm, właściwie to chyba nawet wcale, może raz zdarzyło mi się robić chustę rozmiarem 3,5 mm:) Najczęściej pracuję na szóstkach - robótka przyrasta błyskawicznie:)
      Hafcik musi być skończony tego lata, tak postanowiłam i tak będzie!
      Serdecznie dziękuję:)

      Usuń
  11. Widzę, że podjęłaś się bardzo trudnego zadania z tą dietą! Ja nie daję rady i często zastanawiam się, dlaczego tak jest skoro to przecież takie proste - jeść np. połowę... Słyszałam opinie, że ogólnie jemy zdecydowanie za dużo, że przez to właśnie między innymi nasze ciało się starzeje, nie wspominając o chorobach. Ciekawe, czy to pierwsze to prawda? Ja odkąd sporo schudłam, nie mam problemów z nogami (w wynikach badań od dwóch lat tak samo, bez pogorszenia) i boję się teraz wrócić do tego stanu wagowego sprzed dwóch lat... 4 kg mi się utyło i trzeba czym prędzej coś z tym zrobić :) Może Twoje posty mnie zmobilizują? Dzisiaj czeka mnie najprawdopodobniej też wyrwanie ósemki, która daje mi do wiwatu - przez to na pewno w Święta zjem mniej ;) To jedyny chyba pozytyw całego tego zamieszania (staram się takie znaleźć). ;)
    A kamizelka bardzo fajna! Też bardzo lubię takie kolorki!
    Dobrych spokojnych Świąt Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszukaj w internecie informacji o leczeniu metodą dr Ewy Dąbrowskiej - dla mnie to było odkrycie na miarę sensacji XXI wieku:) I już teraz muszę powiedzieć, że naprawdę działa, może nie tak spektakularnie, jak w opisywanych przez nią przypadkach, ale efekt jest zauważalny tak więc warto ponieść trud - tak właśnie do tego podchodzę więc te żywieniowe ograniczenia nie są dla mnie jakimś wielkim poświęceniem, robię to dla czegoś, co ma dla mnie dużo większą wartość - długoterminowego dobrego samopoczucia bez leków i lekarzy:) Choć nie twierdzę, że post to spacerek, łatwo nie jest, dziś śniło mi się, ze zajadam się gęstą i gorącą kartoflanką na boczku;) I o słodyczach myślę absolutnie bez przerwy...
      Ale nawet gdy skończymy post nie zamierzam już wracać do niezdrowych produktów, wszelkie białe, wysokoprzetworzone i rafinowane nie będą miały miejsca w moim menu... chyba że od bardzo wielkiego święta;)

      Usuń
  12. Kamizelka oprócz tego, że świetnie wygląda, to jest wspaniałym przykładem na skończenie starych zapasów, tzw. przyjemne z pożytecznym. Odnośnie postu, sama do niego się zabieram jak pies do jeża, chociaż w moim przypadku byłoby to 2w1 czyli właściwości zdrowotne plus estetyczne, Ty wyglądasz ŚWIETNIE, chciałabym tak wyglądać i buty też mi się podobają, bardzo w moim stylu, Wesołych Świąt życzę i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Każda nowa robótka cieszy, ale taka, która powstaje z najdłużej zalegających materiałów cieszy szczególnie:)
      Postu się nie bój, korzyści są tak duże, ze warto ponieść trud. Dla mnie ogromną motywacją było czytanie wszelkich materiałów na temat jego skuteczności. Naprawdę uwierzyłam, że moje zdrowie jest w moich a nie NFZ rękach i to daje mi ogromną siłę.

      Usuń
  13. Kamizelka piękna, podziwiam i kolor i wzór oraz wytrwałość w pracy nad nią. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli i worki zeżre, to ja natychmiast biorę się za tę dietę :)))

    Kamizelka rewelacyjna! Na wiosnę jak znalazł, a i te kolorki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Faktycznie te kolorki fajnie się zgrały, lepiej niż się spodziewałam:)
      Worki nadal są... u mnie to chyba geny, choć póki post trwa, póki mam nadzieję, że jednak znikną;)

      Usuń
    2. Mam ten sam problem, niestety... Natura była hojna w wrokowe geny ;)

      Usuń
  15. Renya, jakaś Ty militarna w tych butach! Kamizelka co prawda trochę za jaskrawa na barwy ochronne ) Ale na wiosenne spacery bardzo ładna.
    A więc pokojowych, spacerowych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buty specjalnie na długi spacer, szyk szykiem, ale wygoda musi być:) Choć może gdybym buty miała niewygodne, to myślałabym, że mnie bolą nogi, a nie bez przerwy o jedzeniu!
      Dzięki:)

      Usuń
  16. Dzielna jesteś z tą dietą gratuluję, bo to bardzo długo. Pod Twoim wpływem poczytałam trochę o polecanej diecie i uważam, że wiele teorii pani profesor ma sens. No właśnie ciekawe jak przebrniesz przez święta. Kamizelka bardzo fajna, choć ja w takiej długości czuję się fatalnie. Spokojnych świąt i dużo słońca aby się przyjemnie spacerowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez święta przebrnęliśmy bezboleśnie, choć o jedzeniu myślę absolutnie bez przerwy, najbardziej brak mi chleba i słodkości. Chyba pierwsze co zrobię, jak już skończymy ten post, to upiekę sobie ciasteczka owsiane (oczywiście bez tłuszczu i cukru, żeby zdrowe były:)).
      A dlaczego w takiej długości fatalnie? Że za krótko, czy z długo? Dla mnie to fajna długość, szczególnie do obcasów, choć zdjęcia robiłam przy okazji spaceru, stąd buty na płaskim. Bardzo dziękuję!

      Usuń
  17. przepięknie!!!! śliczny model, bardzo twarzowy kolor i naprawdę urocze wzory. Bardzo mi się podoba!!!

    Anka

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeżeli chodzi o dietę jestem pełna podziwu, ja chyba bym nie wytrzymała tylu dni.
    Jestem zwolennikiem rozsądnych diet oczyszczających i postów,-- uważam że każdy powinien co jakiś czas sobie takie fundować, tak zwyczajnie dla zdrowia.
    Mam ten numer "Sandry", też mi ta kamizelka wpadła w oko.
    Twoja wersja bardzo mi się podoba; ten melanżowy dół dodaje jej plastyczności.
    Życzę zdrowych i wesołych Świat Wielkanocnych.
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I my pewnie nie wytrwamy pełnych 6 tygodni... Uznaliśmy, że dla naszych schorzeń starczy 4:) Tak więc zostało nam już tylko 9 dni. Ale potem zamierzamy trzymać się zdrowego jedzenia i powtarzać post 2 razy w roku po 2 tyg oraz w jeden dzień w każdym tygodniu. Mam nadzieję, że dzięki temu uda nam się utrzymać korzystne efekty tej diety:)
      Bardzo dziękuję!

      Usuń
  19. Piękna kamizelka i kolorek i wzór. Fajnie, że się trzymasz na tej diecie. Życzę wytrwałości-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam się i całkiem mi dobrze, głodna nie chodzę, ale marzę o ciastkach, takich chrupiących, owsianych, z bakaliami:)
      Wielkie dzięki!

      Usuń
  20. Ha ha no widzisz tak to jest. Najtrudniej chyba sobie odmówić czego co się lubi. Ciasteczka też lubię niestety ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń