Nie żebym była fanką jesieni, ale pierwszy tydzień października był dla mnie fenomenalny. Po pierwsze - pogoda była bardzo łaskawa, wtorek z najwyższą październikową temperaturą w historii pomiarów (cieszyłabym się bardziej, gdybym nie wiedziała z czego to wynika i jakie mogą być konsekwencje). Po drugie - Brat przyjechał! Po trzecie - wzięłam sobie dwa dni urlopu i korzystając z pogody porządkowałam działkę przed zimą (miałam takie flow w czwartek, że zapomniałam o piciu i jedzeniu, co potem przypłaciłam migreną)…
Pierwszy i trzeci sweterek są z najnowszej kolekcji, środkowy pokazywałam już rok temu o TUTAJ
A w piątek zrobiliśmy sobie rodzinne ognisko z pieczonymi ziemniakami!
No naprawdę to był piękny tydzień!
I teraz mam doła, że się skończył😢
Piękna sesja sweterkowa, cieszę się że miałaś tak wspaniały tydzień i tyle energii, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI modelka i sweterki pięknie się prezentują w tych jesiennych okolicznościach przyrody. Uwielbiam październik , to "mój miesiąc".
OdpowiedzUsuńWrzesień był piękny w tym roku, październik też zaczął się uroczo, teraz trochę zimno, ale to świetnie że ładna pogoda i wizyta brata dodały Ci mocy. Sweterki są cudowne. Bardzo zaintrygowałaś mnie połączeniem bawełny z bambusem.
OdpowiedzUsuńPiękne sweterki. A u mnie poślizg i porządków w ogrodzie jeszcze brak :-(.
OdpowiedzUsuń