Strony

czwartek, 31 marca 2016

Być kobietą

... czyli podsumowanie marcowego foto-wyzwania.


Nie było aż tak trudno jak się spodziewałam. Na początku miałam trochę wątpliwości. Co to znaczy być kobietą? W jaki sposób moja płeć mnie określa i o mnie decyduje? W jaki sposób ująć poszczególne tematy? Czy mam szukać w sobie odbicia kobiecych stereotypów? A może po prostu podejść do tematów osobiście? W końcu moja kobiecość jest bezdyskusyjna (przynajmniej dla mnie, a cudzych opinii na ten temat nie dobieram sobie do głowy) nawet jeśli nie golę nóg i nie robię sobie manicure. Cokolwiek zrobię z pewnością będzie to kobiece;-).

1. Babskie gadżety


Dla mnie to przybory do makijażu. Choć nie odmawiam mężczyznom prawa do malowania się. Co więcej - uważam, że w makijażu bywa im całkiem do twarzy:-) Na przykład Lafayette Reynolds z Czystej Krwi - wyglądał po prostu zjawiskowo i absolutnie nie umniejszało to jego męskości. A w latach osiemdziesiątych wzdychałam do Limalha, Martina Gora z Depeche Mode, Davida Bowie... nie pamiętam w tej chwili więcej, ale w tamtych czasach mężczyźni na scenie malowali się równie często i pięknie jak kobiety:-).

2. Coś różowego



Nie wiem dlaczego nagle różowy stał się symbolem kobiecości??? Pamiętam czasy, gdy było zupełnie na odwrót. Kolor różowy, jako silniejszy i bardziej zdecydowany, przypisywany był chłopcom. Kolor niebieski zaś jest kolorem Matki Boskiej, stąd odpowiedniejszy był dla dziewczynek... Osobiście nie mam uprzedzeń do koloru różowego, bardzo go lubię i często noszę, szczególnie latem, o czym już nawet kiedyś pisałam. A na zdjęcie w tym temacie załapały się moje różowe glany;-).

3. Przyjaźń



Kobieca. Międzypokoleniowa. Bardzo sobie cenię! Na zdjęciu kobiety z trzech generacji. Bardzo liczę, że kiedyś pojawi się czwarta:-)

4. Boso



Czasem bywam jednak stereotypowa do kwadratu - rzadko jestem zadowolona ze swojego wyglądu, a moja waga jest dla mnie źródłem nieustającego stresu...

5. Subtelnie



Koronki zawsze są subtelne. A ja potrafię je robić:-)

6.Make-up



Nooo, to było wyzwanie. Makijaż to element mojego wizerunku publicznego więc nie mogę z niego zrezygnować, tak jak nie da się zrezygnować z ubrania... Ale nie powiem, że jakoś szczególnie mnie to zajęcie pasjonuje. To raczej uciążliwy codzienny obowiązek. Tak jak ze sprzątaniem - lubię gdy jest czysto, ale sprzątania nie cierpię. 

7. Na nogach



Słabość mam do wzorzystych rajstop...

8. Chwila tylko dla mnie



To chwila na moje przyjemności, czyli dzierganie, szydełkowanie, czytanie, a ostatnio kolorowanki. Reszta rodziny raczej ich nie podziela więc jeśli się im oddaję, to ten czas należy tylko i wyłącznie do mnie. A z racji mojej niechęci do innych zajęć, mam bardzo dużo chwil tylko dla siebie;-). 

9. Must have



Pomadki. Żeby nie nosić ich wszędzie, to mam je wszędzie, żeby zawsze były pod ręką, gotowe do użycia. Pierzchną mi usta...

10. W torebce



Skromnie i porządnie. Powinien być jeszcze telefon, ale nim właśnie robiłam zdjęcie;-). Torebka też mała, z jedną kieszenią żebym nie musiała niczego długo szukać.

11. Poranek



Miałam kłopot z tym tematem. Poranki w moim wydaniu są zupełnie niefotogeniczne. Nie tylko z powodu mojego wyglądu. Z powodu wszystkiego. Zdjęcie poniżej wyraża raczej moje wyobrażenie poranka, choć z kubkiem kawy zbożowej to akurat prawda - często ją piję o poranku (ale co najmniej pół godziny po szklance wody z cytryną).

12. Mam ochotę na...



słodkie śniadanko. Szczególnie w weekend:-). Przepisem na powyższe kaszotto podzieliłam się na blogu, o TUTAJ.

13. Dłonie



Moje kobiece dłonie nie znoszą manicure, za to uwielbiają trzymać szydełka i druty;-).

14. Coś czarnego





Moje najulubieńsze czarne - mój aparat fotograficzny.

15. Jestem...



zabójczynią roślin. Niestety...

Wszystkie zdjęcia zrobiłam telefonem i wyedytowałam korzystając z oryginalnego oprogramowania. Takie sobie przyjęłam założenie przy tym wyzwaniu. Chciałam głównie przyzwyczaić się do myśli, że telefon też jest aparatem i częściej korzystać z tej funkcji. A poza tym to wciąż jestem pod wrażeniem łatwości fotografowania, jakości zdjęć i możliwości ich edycji w swoim (już nie aż takim nowym) telefonie;-).

Dziękuję Natalii za pomysł wyzwania i tematy, a w przyszłym miesiącu podejmuję wyzwanie wiosenne:-).


Realizuję noworoczne postanowienie - w każdym miesiącu fotograficzne wyzwanie. Inne wyzwania:
Styczeń - Zimowy czas
Luty - Jabłko 
Marzec - Być kobietą

52 komentarze:

  1. Super wyzwanie - jak świetnie sobie poradziłaś no i jak fajnie poznać Cie z takiej strony :)
    Fajna foto relacja :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie Ci wyszło to wyzwanie:) A najlepsze zdjęcie to z tym padniętym kwiatkiem:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, niestety... Tak mam ze wszystkim, co wymaga regularnego pielęgnowania. Lubię zrobić i zapomnieć. I zająć się czymś następnym. A z roślinami tak się nie da...

      Usuń
  3. Po prostu rewelacja....jaka szkoda, że nie trafiłam na to wyzwanie:(może w następnym mi się uda:)
    Piękne, jeszcze raz piękne zdjęcia zrobiłaś:)))
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To stare wyzwanie z Jest Rudo, ale je odkurzyłam:-) Pewnie jeszcze nie jedno stare odkurzę jeśli zamierzam trzymać się swojego postanowienia i co miesiąc realizować jakiś fotograficzny temat:-). Możesz przyłączyć się w każdej chwili. Teraz biorę się za bieżące wyzwanie wiosenne - też z Bloga Jest Rudo.

      Usuń
  4. O, człowieku... Moją twórczość wyzwaniową opublikuję pewnie na początku przyszłego tygodnia (ponieważ bezwstydnie do Ciebie odgapiłam). Ale dobrze zobaczyć te same tematy z innej perspektywy. Chociaż jest jedno ogromne podobieństwo.
    Byłam zabójczynią kwiatków, jednak od kilku miesięcy pracuję nad tym i 3 doniczkowe rośliny jeszcze żyją.

    Przyjaźń jest piękna :)
    Subtelnie wyszło naprawdę subtelnie.
    Dłonie i symetria świetnie zgrane. Bardzo trafne zdjęcie.
    I to są 3, które najbardziej mi się spodobały. A całe zestawienie bardzo jest przemyślane jako całość. Super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się nie patrzeć na wcześniejsze dokonania, żeby się nie sugerować, ale teraz bardzo chętnie obejrzę cudze interpretacje. Z ciekawością czekam na Twoje podsumowanie!
      Ja mam krótsze lub dłuższe momenty, gdy dbam o rośliny, ale nagle wystarczy miesiąc, by cała wcześniejsza troska poszła w kanał...
      Dziękuję. Przyjaźń międzypokoleniowa też mnie wzrusza, cieszę się, że udało mi się oddać ten nastrój na zdjęciu:-).

      Usuń
    2. Moje zdjęcia już są gotowe, skompletowane, tylko jeszcze muszę zredagować wszystko, uformować zgrabnie. Inaczej bym się nie odważyła oglądać Twoich :)
      U mnie nawet kaktusy umierały :D Łatwiej jest dbać o zwierzęta.
      :)

      Usuń
    3. Zwierzęta przynajmniej jak są głodne, to potrafią się upomnieć;-)
      Oj, ale podkręcasz emocje!

      Usuń
  5. Miło, że nie tylko ja zabijam kwiaty... Trochę mi lżej :) Świetne pomysły na wyzwanie foto. Zdjęcie pt. "Przyjaźń" sprawia, że serce rośnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak mi lżej! Gdy czytam na tylu blogach o różnych roślinnych sukcesach, to normalnie czuję się upośledzona...
      Dziękuję!

      Usuń
  6. Ogromnie lubię wernisaże u Ciebie! bo nie dość, że ciekawe skojarzenia, to piękne profesjonalne zdjęcia i trochę codziennego życia Renyi, fajne to bardzo:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, zawsze się zastanawiam, czy opatrywać swoje zdjęcia komentarzem... Ale bez komentarza są niepełne, znika cały kontekst. Ale może tak właśnie powinno być, żeby odbiorca sam "czytał" zdjęcie...
      Tak czy inaczej ogromnie mi miło, że Ci się podoba, dziękuję:-)

      Usuń
  7. Do sporej ilości punktów mogłabym dopisać "ja też". Dużo się o Tobie dowiedziałam, co mnie cieszy bardzo. Ogromnie podoba mi się zdjęcie nr 3, takie rozmyte, ma w sobie coś nastrojowego, lubię takie bardzo. Punkt 1 to bardzo mocne "ja też". Uwielbiam się malować i zawsze ubolewam, że rano brakuje mi czasu na lepszy makijaż. I dla mnie męskie makijaże z lat 80 były zupełnie normalne, zwłaszcza moi ulubieńcy czyli Duran Duran. Ale masz rację, żaden mężczyzna nie wygląda w nim tak pięknie jak Lafayette. Zdjęcie nr 6, niby widać jak zrobiłaś, ale i tak nie wiem jak. "ja też" jeszcze nr 5, 9, 12, 13, 15. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ha, a już się obawałam, że w dzisiejszych czasach silnego nacisku na zaznaczanie różnicy płci, moja sympatia do panów w makijażu spotka się co najmniej z niechęcią;-).
      Bardzo dziękuję!
      Zdjęcie 6 to po prostu selfie do lusterka:-). Mój telefon reaguje na komendę głosową więc gdy już się ustawiłam, sam zrobił mi zdjęcie:-).

      Usuń
  8. Kapitalne te fotki i cała relacja :) Dzień z życia Reni ;) super

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie wywiązałaś się z wyzwania :) Bardzo fajne zdjęcia i miło dowiedzieć się czegoś nowego o Tobie :) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczne foteczki :-) Gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam słabość do wzorzystych rajstop...też mi nie po drodze z manicurem...lubię mieć zajęte ręce :) Na szczęście mordowanie roślin jest już u mnie tematem zamkniętym - nie to, żeby było mi obce, nie. Pewnego dnia po prostu przeszło ;)
    Świetna fotorelacja! Czekam na kolejne i pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miewam całkiem długie okresy niemordowania, a potem chwila (no dobra, może to był miesiąc;-)) nieuwagi i klops!
      Nie tylko rajstopy. Również legginsy i spodnie. Nie potrafię się oprzeć, gdy widzę wzorki na nogawkach:-)
      Dziękuję!

      Usuń
  12. Ciekawy temat. Kobiecość - dla mnie to głównie rozrodczość i miesiączka :D Bardzo cielesne podejśćie. Ale nie, kobiecość to ogarnianie stu rzeczy na raz, wychowywanie wszystkich dokoła(czy tego chcą czy nie), baczenie na stadko i waleczność. Jak to obfocić??? :D
    A z tego co pokazałaś - zdecydowanie pomadki ochronne do ust :))) Miałam o tym posta robić, ponieważ jestem maniaczką, zbieraczką tychże. Uzależnienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie, te tematy na wyrażenie kobiecości były raczej stereotypowe. A gdyby tak zrobić inaczej - tematy nienacechowane płciowo, albo nawet "męskie"... Na przykład... "Ostry", "Jeżdżę sobie..." "Chcę"... Mogłoby być ciekawie. Musze o tym pomyśleć:-)

      Usuń
  13. Niektóre zdjęcia i opisy mnie rozśmieszyły. Np poranki, Ty z kwiatkiem. Twój obraz z mamą i córką, wzruszył. Rozumiem Twoją pasję, bo też taką posiadam. A dłonie bez manikiuru nas łączą. Nóżki zaś są idealne, aż zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczucie humoru na zdjęciach było zamierzone, więc cieszę się, że jest to czytelne:-). Dla mnie fotografowanie siebie to też lekcja nabierania dystansu do własnego wizerunku:-).
      Dziękuję!

      Usuń
  14. Międzypokoleniowość wspaniała, widać w tym zdjęciu miłość, jedność i siłę.
    Ale zdjęcie o poranku najpiękniejsze :)
    Bardzo ciekawie pokazałaś nam świat Reniu. Z ogromną niecierpliwością czekam na następny temat w Twoim wykonaniu :)
    Buziaki zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Reniu - jestem w szoku, jak bardzo jesteśmy podobne!!! no jakby post o mnie. Za wyjątkiem nr.10 - ja chodzę z ogromnymi torbiszonami, w których mam prawie wszystko i niczego nie mogę znaleźć. No i kawę piję prawdziwą, ale - też kawę!
    Już czekam na nasze spotkanie! A to dopiero 1 IV... Ech...
    Ściskam mocno,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I też roślinki mordujesz??? No jaka to dla mnie pociecha, że jest nas więcej!
      Co tam 3 tygodnie, zleci ani się obejrzymy:-)

      Usuń
  16. No masz - kliknęłam "publikuj" a jeszcze chciałam coś dodać. Otóż - twoja córka jest podobna do Twojej mamy! Aha - nie lubię makijażu u mężczyzn. Ale ja jestem bardzo stereotypowa :)

    OdpowiedzUsuń
  17. te Twoje wyzwania fotograficzne. To świetnie ujęłaś:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. OOOOOOOO!!! coś mi zjadło początek mojego komentarza!!!!
    Napisałam, że " Będę wpadać na......

    OdpowiedzUsuń
  19. To ja kuszę na foto kosmetyczne, czyli przegląd kosmetyków ;)
    Pomadki już równo stoją :) Farmony zimową polecam dobrze nawilża :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Farmonie będę pamiętać przy najbliższej wizycie w sklepie, a foto kosmetyczne przemyślę, choć u mnie to naprawdę nie ma co pokazywać...

      Usuń
  20. Bardzo mocno Ci gratuluję! Nie jest łatwo, ale WARTO! Przyjaźń urzekło mnie podpisem, a Nogi wyszło super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Wciąż nie wszystko wychodzi zgodnie z moimi wyobrażeniami, ale się staram. Zaciskam zęby i ćwiczę dalej:-)

      Usuń
  21. Szczerze mówiąc nie lubię takich wyzwań, ale podziwiam u Ciebie ich realizację. Z uwagą obejrzałam i zainteresowaniem. Rozbroiło mnie zdjęcie zabójczyni roślin, bo też należę do tego grona. Pozdrawiam wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez wyzwania (znaczy narzuconego odgórnie zadania) trudno się zmobilizować do ćwiczeń... A chcę ćwiczyć, bo podobają mi się piękne zdjęcia i też chcę takie robić:-)

      Usuń
  22. Piękny portret kobiety! Zdjęcia (prześliczne) dużo mówią o Tobie. Pokazałaś zarówno swoje słabości, jak i mocne strony. Zdjęcie z mamą i córką jest przepiękne! Cieplutko pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Nasze pokoleniowe zdjęcie chyba oprawię i podaruję Mamie (Dominice wysłałam na telefon, młodemu pokoleniu starcza taka forma;-)), mnie również bardzo się ono podoba, choć twarze nam aparat wygładził, że aż nienaturalnie, ale nastrój jest:-).

      Usuń
  23. No..., to było prawdziwe wyzwanie. Podziwiam Twoją samodyscyplinę co do tych fotograficznych wyzwań. Świetnie sobie poradziłaś; fotki genialne, zwłaszcza ta nr 3 Przyjaźń.
    Nie wiem czy zabójczo działasz na roślinki :), ale kolorowanki wychodzą Ci idealnie.
    Pozdrawiam wiosennie Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to życie - raz na wozie, raz pod wozem;-)
      Dzięki!

      Usuń
  24. Muszę coś więcej dowiedzieć się o tego typu wyzwaniach bo mnie zaciekawiły. Na razie nie pokazuje siebie w blogosferze ale kiedyś kiedyś...może ;) 3- jest wzruszająca - widać że zdjęcie pokoleniowe :), 9- mam to samo; wszędzie pomadki i chusteczki (wiecznie obsmarkana jestem :)) ), bez nich się nigdzie nie ruszam, nawet telefon nie jest tak wysoko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie od początku było założenie, że będę się pokazywać, bo swoje robótki chciałam na sobie pokazywać, żeby było jak w gazetkach... A to, że moje zdjęcia nie były takie jak w gazetkach zmobilizowało mnie, żeby się uczyć lepiej je robić. No i tak to wszystko się ze sobą łączy...
      Chusteczki u mnie też! A właściewie to papier toaletowy - rolki mam porozkładane we wszystkich strategicznych miejscach mieszkania (dokładnie jak pomadki). A chusteczki we wszystkich kieszeniach;-). Jestem alergiczką więc smarkam bez przerwy...
      Dzięki!

      Usuń
  25. Renyu, uwielbiam twoje wyzwania, realizujesz je wspaniale- takie posty są lepsze niż cokolwiek innego w blogerskiej sferze!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję bardzo za tak ciepłe słowa, to wiele dla mnie znaczy:-)

      Usuń
  26. fantastyczne zdjęcia! ♥
    a coś różowego mnie rozczuliło absolutnie, miałam podobne ale niebieskie :D
    uściski, Kochana! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To córka sobie zażyczyła różowe trepy, potem z nich wyrosła, a ja donaszam, bo szkoda mi takich porządnych butów, zresztą całkiem dobrze się w nich odnalazłam:-)
      Dziękuję bardzo!

      Usuń