... z wyzwaniem fotograficznym Projekt365 już za mną. To było łatwiejsze pół roku. Wiosna, lato - mimo wszystko - dobrze się fotografują. Długi dzień, codzienne spacery, kolorowe łąki... A teraz z każdym dniem będzie gorzej. Nie tylko pod względem tematów, ale też moich chęci, nastroju i nastawienia. Wiem to na pewno, bo jestem dzieckiem słońca. Im go mniej, tym ze mną gorzej... Już teraz boleśnie kłuje mnie świadomość, że kończy się lato...
Bo to było naprawdę piękne lato! No... może nie tak piękne, jak ubiegłoroczne, ale jednak - LATO. Pełne kolorów, pachnące kwiatami, szumiące ciepłymi podmuchami wiatru, wypełnione łagodnością i swobodą, rozmarzone, roześmiane... szczęśliwe po prostu, nawet mimo zgrzytającej codzienności. O takie:
Bez lata zgrzytająca codzienność dopiero zacznie ZGRZYTAĆ, na samą myśl czuję się obolała... Oby mi wystarczyło środków znieczulających;-)