I to byłby już koniec z beretami.
A to sweter, który, co prawda, robiłam już dawno, ale ostatnio naniosłam kilka poprawek i teraz jest jak nowy:
Szary kolor to Tiftik, czarny - Mimoza. Obie włóczki Opus. Druty nr 6 i 5 (ściągacz).
A teraz to już nie wiem, co robić. Chyba sobie zrobię przerwę z dzierganiem.
Komentarze
2010/01/31 15:46:46
Piękny jest ten sweterek, świetne dobranie kolorów, jak odmienne od oryginału :)
2010/01/31 16:03:11
Anty-malgo, oryginalne kolorki z
Sandry też mi się niezmiernie podobały, ale robiłam z tego, co miałam. W
robocie sweterek okazał się genialny, na pewno nie raz jeszcze będę
wracać do tego opisu:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz