W tytule to jest okrzyk radości:)
A ta radość to stąd, że mi Fidrygauka sprawiła ogromną i przemiłą niespodziankę:)
Wczoraj, gdy wróciłam z pracy, przyniosła mi mama ciężką brązową kopertę, którą odebrała dla mnie od listonosza. A w kopercie .... książka pełna cudnych inspiracji na wiosenne dzianinki:)
Prezentowane w książce modele podobają mi się z kilku powodów. Po pierwsze wszystkie można wykonać bezszwowo, raglanem. Po drugie, mają zupełnie prosty, a jednocześnie bardzo kobiecy krój. I po trzecie - szalenie podobają mi się wykorzystane wzory. Szczególnie ten żeberkowy, który w prezentowanych modelach oddziela poszczególne części sweteterków - wygląda to naprawdę ładnie:)
Ale do jednego modelu oczy zaświeciły mi się szczególnie, a serce zabiło gwałtownie:
I to jest to, od czego zacznę:) Angielskojęzyczność w książce mi nie straszna! Mam już pewną wprawę w rozszyfrowywaniu angielskich opisów. Oraz podręczny słowniczek podstawowych skrótów:) Dam sobie radę! A jeśli nie, to zdjęcia są tak dokładne, że z nich samych sporo można zobaczyć.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z książki Stefanie Japel, Fitted knits. 25 designs for the fashionable knitter.
Fidrygauko, DZIĘKUJĘ !!!
Świetna książka z mnóstwem fantastycznych pomysłów! Już zawładnęła moją wyobraźnią, bo zawiera zupełnie inne projekty niż te, które znam z naszych gazetek. Najchętniej zrobiłabym je wszystkie. I to już teraz, zaraz:D
Powodzenia w tworzeniu ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
Dziękuję:)
UsuńByłam, odwiedziłam i ślad pozostwiłam;)
Cudowny prezent. Zielony, krótki sweterek jest stworzony z myślą o mnie. Dziękuję za wyczerpujący i okropnie miły komentarz. Ja tak nie potrafię pisać. Buziaczki
OdpowiedzUsuńAniu, daj spokój! W normalnym życiu zupełnie nie jestem taka wygadana, tylko gdy piszę, to się tak rozpisuję... A Ty obudziłaś moje najsłodsze wspomnienia z dzieciństwa, no to jak bym się mogła nie rozpisać???;)
UsuńZielony sweterek też mnie kręci, fajny jest!
Ściskam:)
Super, bardzo się cieszę, że Ci się podobają :)
OdpowiedzUsuńJa Cię po prostu w nich widzę!
Idealnie pasują do Twojej nienagannej figury i romantycznej duszy (no, z nutką realizmu - który, mam nadzieję, pomoże Ci w tworzeniu).
Uff! I ulżyło mi, że rozumiesz te dziwaczne kluczki.
Raglan, ścieg żeberkowy, phi ...
Liczyłam na to, że trafi na znawcę :))
Dla mnie to czarna magia :)
No ba! Ja tylko na zdjęcie popatrzę i wiem, taki ze mnie znawca;D
UsuńA jeśli mimo wszystko wystąpią niezrozumiałości, to będę apelować na blogu o pomoc, bo ze sweterków nie zrezygnuję:)
Dziękuję!
Uuuu, czekam na wyniki fashionable knittingu ;) Bardzo ciekawie to wygląda, a sweter na drugim zdjęciu, ten zielonkawy, jest naprawdę śliczny.
OdpowiedzUsuńDobrze, że już założyłam sobie, który wydziergam pierwszy, bo przy takiej obfitości fantastycznych modeli, brak zdecydowania mógłby zaskutkować rzuceniem się na druty i dzierganiem wszystkiego naraz;)
Usuńteż bym wydawała okrzyki i nawet zatańczyła z radości!! :-D
OdpowiedzUsuńcudowny prezent i cieszę się wraz z Tobą!! :-D
no i oczywiście czekamy w napięciu na efekty pracy z książką, ha! :-)
Ja też liczę na efekty:) I na Ciebie też liczę, gdybym sobie sama z tłumaczeniem opisów nie poradziła:)
Usuńzawsze do usług :-)
UsuńO jakie piękne!! A oczy zaświeciły mi się dokładnie do tego samego modelu :))
OdpowiedzUsuńNo to co, dziejemy? Mogę Ci przesłać opis:)
Usuńoj, będzie się działo!!!!!! super wzory:)
OdpowiedzUsuńBędzie, będzie:) Skończę tylko to, co teraz mam na drutach. A jest długie i cienkie, więc chwilę jeszcze mi z tym zejdzie...
Usuńajajaj, jakie cudności, mi tez się podoba ten sam liliowy sweterek, ale też żółty ten ciekawy... trudno by mi było sie zdecydować ;-)
OdpowiedzUsuńGdyby nie to szybsze bicie serca przy liliowym, to też miałabym kłopot z decyzją od czego zacząć:)
UsuńWspaniała pozycja książkowa!!! Modele niesamowite. bardzo podoba mi się ten pierwszy, niebieski z łezką. zaraz po nim ten sweter wydaje się takie ciepły... atego mi teraz potrzeba...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Anka
Aniu, jejku, chyba teraz to już wszyscy tęsknią za ciepłem i wiosennym słoneczkiem... Nie wiem jak tam u Was, ale u nas wciąż mróz, albo blisko zera i w nocy znów napadał świeży śnieg! Myślę, że już nawet prawdziwi miłośnicy zimy mają jej dość.... Brrrr
UsuńMam te ksiazke I tez czailam sie na zrobienie tego modelu, ktorym sie zachwycasz, ale... poczytalam sobie na ravelry opinie osob, ktore robiły go z opisu z książki i... lepiej rob po swojemu, ze zdjęcia, nie będziesz sie denerwować i pruc, bo opis jest zrobiony bardzo niedbale. Z tego co sie zorientowałam, reszta jest ok. Sama robilam bluebell boatneck dla córki i robiło mi sie go tak dobrze wg opisu, ze zrobiłam tez dla siebie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wskazówki:) Duże zdjęcia rzeczywiście mogą okazać się bardzo pomocne, jeśli opis będzie budzić wątpliwości.
UsuńNiesamowite te sweterki!!! Zagraniczne książki mają takie cudowne wzory! To wielki plus mieszkania gdzieś w GB na przykład. Choruję na jakąś i w tym roku na pewno sobie sprawię, jak wgryzę się w większe formy :) Coś niezwykłego! Ja bym nie wiedziała, od czego zacząć! Taka książka zawsze powoduje, że odlatuję na jakiś czas, że idę ulicą i łapię się na tym, że myślę o wzorach... ;) Super, że do mnie wpadasz :) Miło Cię widzieć :)
OdpowiedzUsuńI nawzajem!
UsuńA takie odloty, to ja zaliczam ciągle. Nawet w trakcie rozmowy z kimś, gdy tylko zapadnie chwila ciszy;) A jeśli nie o wzorach myślę, to o kompozycji na butelki i puszki do herbaty, które właśnie planuję dekupażować. Ale te odloty to bardzo przyjemna rzecz więc się nie bronię i chętnie im oddaję:)
Fajny prezent ile inspiracji. Ha ha no to poszalejesz :) Czekam na efekty.
OdpowiedzUsuńNie mogę się tych szaleństw doczekać:) Ale potrzebuję wiosny, by nieco ożyć, bo póki co zimowy weekend zmroził mój entuzjazm, oklapłam i nie chce mi się nic... blee
UsuńJa tez już mam dość tej zimy.
UsuńO kurczaki już tobie zazdroszczę - będą cudnośći !
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sobie poradzę i rzeczywiście będą:)
UsuńAleż wszystkie piękne! A jeszcze nie tak dawno wcale by mnie nie zachwycały takie sweterki - to niewątpliwie Twój wpływ:)
OdpowiedzUsuńNie tylko zachwycają na kimś, ale coraz więcej ich przybywa w mojej garderobie; na stare lata chyba łagodnieję (bo takie wyroby mi się właśnie z tym kojarzą);P
Dzianinka łagodzi obyczaje?:) Coś w tym jest!
UsuńDziękuję i to fajne jest, że tak na siebie nawzajem wpływamy:)
Nie w moim stylu, ale bardzo ciekawie wygląda różowa bluzka wiązana z boku. Super a wiedza to zawsze świetny prezent.
OdpowiedzUsuńŻadna pasjonatka nigdy nie pogardzi prezentem z dziedziny swoich zainteresowań:) Nawet jeśli byłby po chińsku:D
Usuń