Superniedziela jest wtedy, gdy:
- mogę spać błogo do dziesiątej rano, a po przebudzeniu stwierdzić, że z powodu zmiany czasu jest dopiero dziewiąta,
- dostanę dymiącą, aromatyczną kawę do łóżka,
- jest ciepło i słonecznie,
- możemy pojechać do lasu i pospacerować ze szczęśliwym psem wśród kojących dźwięków leśnej przyrody,
- następujący po niej poniedziałek jest dniem wolnym od pracy.
Superniedziela jest właśnie dzisiaj!
A'propos spaceru - wykorzystałam go do sfotografowania w plenerze
mojego starego szydełkowego poncha. Ten egzemplarz (w odróżnieniu do
swojego poprzednika przeznaczonego do recyklingu), z racji swoich
niewielkich rozmiarów, a pewnie także dlatego, że robiłam go luźno i
grubym szydełkiem, jest lekki, mięciutki i przytulny. Wdzianko powstało
już dawno, jeszcze w czasach przedblogowych, ale ponieważ bardzo je
lubię, pomyślałam, że zasługuje na to, by je tutaj uwiecznić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz