Zdekupażowana butelka to nic wyjątkowego. Ale do tej butelki dorobiłam jeszcze, w sposób całkowicie dla mnie eksperymentalny, koszyczek:
Nowość metody polega na szydełkowaniu wokół sznurka, dzięki czemu uzyskuje się sztywność formy i ciekawy wygląd. Po tej małej próbce mam ochotę wypróbować tę technikę na większych koszykach i z grubszym sznurkiem:) Tymczasem jednak musiałam tradycyjnie, bo kolejną butelkę skaszaniłam tak dokumentnie, że uratowały ją dopiero sznurkowe elementy maskujące:
Żaden kolor mi tu nie pasował, próbowałam z kilkoma i za każdym razem musiałam zmywać, a po każdej kolejnej warstwie zostawały kolejne niedomyte fragmenty... Zaleta jest taka, że wiatraczki, pierwotnie ledwie widoczne, są teraz całkiem wyraźne. A właśnie ten ludowy charakter chciałam podkreślić:)
Ostatecznie obydwie, na swój sposób eksperymentalne, prace okazały się zaskakująco zadowalające.
Nadal mam spore zapasy zielonej farby więc dekupażu w tym kolorze też nie mogło zabraknąć:
Zrobiłam bez jakiegoś szczególnego przeznaczenia. Na coś się tam przydadzą;)
No i na koniec najzwyklejsze butelki. Robione z przeznaczeniem, ale koncepcja się zmieniła i teraz są zupełnie do niczego. Ani nawet niespecjalnie mi się podobają... Ale wykorzystałam parę starych wycinanek więc mam z nich minimalną korzyść.
A poza tym, to się urlopuję, haftuję, spaceruję, trochę rolkuję i roweruję, kulinarnie eksperymentuję, wakacyjny czas nieśpiesznie celebruję...
No to miłego odpoczywania:))) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńłał! jesteś moją gurą absolutną we wszystkim! :-) same cudowności!!! :-)
OdpowiedzUsuńprzyjemnego urlopowania!
Jest bardzo przyjemnie, dziękuję!
UsuńButelki rewelacyjne, jestem zdeklarowaną fanką tych cudowności. Tylko czegoś dotkniesz wszystko pieknieje. Ostatniego akapitu postanowiłam nauczyć się na pamięć i cytować w sprzyjających okolicznościach. Mogę? :-)
OdpowiedzUsuńJasne:) I życzę mnóstwa sprzyjających okoliczności do takiego nieśpiesznego celebrowania, dziękuję:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam jakiegoś pecha do komentowania u Ciebie. Dzisiaj znów coś mi się poprzestawiało i umieściłam komentarz dwa razy ten sam. Przepraszam jak zwykle...;)
UsuńTeż tak czasem mam... to na pewno wina Bloggera;)
UsuńDoskonały pomysł z tym ozdabianiem butelek sznurkami. Są bardzo oryginalne. Po co sie przyznajesz, że coś było nie tak, skoro teraz wygląda zapewne lepiej. Słoiczki z koronkami i bez wyglądają równie profesjonalnie.
OdpowiedzUsuńNie wiem po co się przyznaję... taki charakter... Ale im bardziej coś nie wychodzi, tym większa potem radocha, gdy się to uda naprawić wiec może to z tej radości;) Dziękuję bardzo!
Usuńale piękne prace!!!! świetne są te ze sznurkiem, ale wszystkie niesamowicie mi się podobają!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńPiękne te butelki, połączenie technik bardzo fajne. Bardzo mi się te butelki podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i urlopuj się :-)
Dziękuję za miłe słowa:) Urlopy są super!
UsuńJak zwykle piękne:)) Kurczę tak ostatnio oglądałam krzesła odnowione tą techniką i wyglądały jak nowe:) Może warto kiedyś spróbować - może coś fajnego wyjdzie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPewnie, że warto! To naprawdę nie jest takie trudne. Sama uczyłam się z internetu. Buziaki!
UsuńA ładne te butelki w oryginalnych koszykach.
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku na urlopie.
Bardzo dziękuję!
UsuńPotrafisz bardzo ładnie i pomysłowo ozdabiać wszelkie pojemniczki i inne przedmioty.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się te pierwsze buteleczki z jeleniem i ta żółta z wiatraczkami.
Świetnie wyglądają w tych sznurkowych ubrankach.
Gorąco pozdrawiam Dorota
Dziękuję, bardzo mi miło:) Lubię, gdy z połączenia różnych technik wychodzi coś ładnego:)
UsuńŚwietne te koszyczki butelkowe, bardzo podoba mi się pomysł ze sznurkiem obszydełkowanym kontrastującą nitką. I jeleń jako zwieńczenie ozdobności! Z kolei przy zielonym komplecie aż zaniemówiłam. Takie... urocze!
OdpowiedzUsuńObszydełkowanie sznurka to jedno z moich ostatnich odkryć w sieci, genialna metoda, jeszcze będę testować:) Bardzo dziękuję:)
UsuńTak, bardzo ładne! Mnie szczególnie ta pierwsza butelka sie podoba, chyba ze względu na kolorystykę. Generalnie zatyka z zachwytu, nad precyzją wykonania też! :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Z butelki z jeleniem jestem szczególnie dumna, wszystko mi tu spasowało dokładnie tak, jak sobie zaplanowałam:)
UsuńŚwietne te butelki. Bardzo fajny pomysł z wykorzystaniem sznurka, szydełkowych osłonek i koronki.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki!
Usuń