Wczorajsza niedziela była domowo-piżamowa i spędziłam ją z Florkiem kolorując. Dobrze, że dziś mieliśmy dodatkową niedzielę, więc był czas nadrobić tradycyjne niedzielne czynności:-). Był wyjazd do lasu, były zdjęcia i jest blogowanie... Niestety, nie mam do pokazania nic nowego, więc będzie po staremu - wszystko, co dziś mam na sobie już było na blogu: retro berecik, wrzosowa spódnica oraz boho bluzka:
To był bardzo dobry dzień. Powiem więcej: to było bardzo dobre cztery dni:-)
Piękny berecik i cała reszta. To wspaniale, że jesteś zadowolona z minionych świątecznych dni, które zapewne były takie, jak powinny być. Radości Ci życzę.
OdpowiedzUsuńPiękna kreacja. Pięknie zastawiona ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny komplecik.
OdpowiedzUsuńCzyli, że czasami dzianinki ostają się na dłużej :)
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw. Wszystko do siebie idealnie pasuje. Buty są wisienką na torcie. widać po twoim uśmiechu, że to był dobry dzień:)
OdpowiedzUsuń