Żakiecik z okładki Sandry Nr 9/2010 spodobał mi się od pierwszego
wejrzenia (nawiasem mówiąc, w tym numerze jest całe mnóstwo świetnych
modeli, które wciąż czekają na swoją kolej), ale po pierwsze: odstraszał
mnie wzór pętelkowy, którym wykończony jest dekolt i zarękawki
(wcześniejsze próby wykonania tego wzoru bardzo dały mi w kość i
zakończyły się całkowitym niepowodzeniem), po drugie zaś - jakoś nie
trafiłam na odpowiednią dla niego włóczkę.
Ostatnio jednak, przeglądając swoje włóczkowe zasoby natknęłam się na
trzy motki Sary Opus, która w połączeniu z Guciem (również Opus) wydała
mi się idealna do zrealizowania tego starego, ale przecież nie
przestarzałego;) projektu. Do końca nie wiedziałam, czy poradzę sobie z
pętelkami, ale uznałam, że jeśli nie, to najwyżej wymyślę coś innego.
Tymczasem okazało się, że poszło jak z płatka - albo opis wykonania tym
razem był bardziej czytelny, albo to u mnie w głowie wreszcie
zaskoczyło, jak trzeba;)
Moje wersja nieco różni się od oryginału, gdyż wykorzystana przeze
mnie włóczka była jednak nieco cieńsza - musiałam zmodyfikować zarówno
wzór perski, jak też liczbę oczek i rzędów (a bardzo nie lubię prób i
przeliczania), ale ostatecznie uzyskałam bardzo podobny efekt:
Z reszty włóczki, z rozpędu, powstała jeszcze chusta z chwostami
(przerabiana poprzecznie: zaczęłam od 5 oczek i w co drugim rzędzie, z
jednej strony, najpierw dodawałam, a później odejmowałam po 1 oczku).
Źródłem inspiracji był model z Damy w swetrze Nr 11-12/2011, ale
ostatecznie prawie wszystko i tak zrobiłam po swojemu.
Ostatnie resztki włóczkowych resztek przerobiłam na bransoletkę, obrabiając szydełkiem drewnianą bazę.
A w ogóle to pogada znów figluje - w ubiegły weekend dziergałam sobie
na balkonie przy kawce, w krótkim rękawku, z bosymi stopami i okularami
przeciwsłonecznymi na nosie, a dziś znów śnieg posypuje...
A ja już rower oczyściłam...
Wiosno wracaj!
Komentarze
2012/04/01 18:12:20
Ta modelka z pierwszego zdjęcia to Ci pięknie reklamuje ten żakiecik!;)
I kolor, i fason, i wykonanie i prezencja po prostu super!
I kolor, i fason, i wykonanie i prezencja po prostu super!
2012/04/01 18:52:13
Markaewo, rzeczywiście się
napracowałam:) A najgorsze, że cały czas obawiałam się, że efekt będzie
niezadowalający. Skończyłam go już ponad tydzień temu, ale przez te
wątpliwości bałam się zmierzyć...
Dopiero dziś założyłam go po raz pierwszy i z ulgą stwierdziłam, że jest udany, i nadaje się do publikacji:)
Sowo, dziękuję:). Miałam kłopot, żeby modelkę zmobilizować do ogarnięcia się i pozowania - jakaś taka marudna ostatnio... jeno by w kątku siedziała i dziargała;) I nawet jej się nie chce wydzierganych rzeczy przymierzać, malkontentka jedna!
Dopiero dziś założyłam go po raz pierwszy i z ulgą stwierdziłam, że jest udany, i nadaje się do publikacji:)
Sowo, dziękuję:). Miałam kłopot, żeby modelkę zmobilizować do ogarnięcia się i pozowania - jakaś taka marudna ostatnio... jeno by w kątku siedziała i dziargała;) I nawet jej się nie chce wydzierganych rzeczy przymierzać, malkontentka jedna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz