Najwyższa już pora, by na blogu przedstawić naszych najmłodszych domowników: to Ptyś i Balbinka, kocie rodzeństwo, które pod nasz dach trafiło końcem października.
|
"Kocie" to taki skrót od "Kocham cię":-)
|
Od śmierci Felka wiedzieliśmy, że stan kotów w naszym domu będzie trzeba uzupełnić. Wątpliwości były tylko co do czasu i sposobu w jaki to się stanie. Mąż przeglądał ogłoszenia w sieci i chciał jak najszybciej zakończyć żałobę, biorąc do domu nowego zwierzaka. Ja potrzebowałam więcej czasu i wolałam, żeby zdecydował za nas przypadek: nie chciałam szukać kotka, chciałam, żeby to on znalazł nas. Tak jak Maniek i Felek. Nie chciałam się śpieszyć. Zresztą i tak wypełniony, i nieco zwariowany czas przed Dominiki weselem, nie sprzyjał takim decyzjom.
Jednak w samym środku
metamorfozy kuchniojadalni trafił się właśnie taki przypadek, jakiego oczekiwałam - po drodze z pracy, na trawniku przy głównej drodze, natknął się mąż na Luśkę. Nie mogła się tam znaleźć przypadkiem. Ktoś musiał ją tam celowo porzucić. I cóż, że pora i warunki mocno nieodpowiednie? Nie mogliśmy przecież jej tak zostawić. Mąż zapakował do plecaka i przywiózł do domu. Luśka była w marnej kondycji, ale liczyliśmy, że pod dobrą opieką wydobrzeje. Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku i kotka, choć słaba, cieszyła nas swoją kocią aktywnością i mruczeniem. Podczas lekarskiej obdukcji okazało się, że ma problem z wypadającym odbytem. Konieczne było założenie specjalnego szwu, a ponieważ to zabieg bardzo bolesny, miał być wykonany w znieczuleniu ogólnym. Korzystając z okazji poprosiłam o pobranie krwi i wykonanie testu na białaczkę, bo niepokoił mnie też jej kaszel...
|
Bóg stworzył kota, żeby człowiek mógł głaskać tygrysa.
- V. M. Hugo |
No i niestety, test wyszedł pozytywny. Ponieważ rokowania dla kotów z białaczką nie są dobre, a choroba ta jest mocno zakaźna, (
TU można przeczytać więcej na ten temat) lekarz zasugerował eutanazję... I z ciężkim sercem przystaliśmy na to. Luśka nie została wybudzona po zabiegu. Wciąż w narkozie, została uśpiona. Było nam ogromnie przykro, bo nawet się z nią nie pożegnaliśmy. Poprosiłam o wykonanie tego testu, ale prawdę mówiąc nie wierzyłam, że jest chora. Była z nami tylko 10 dni, ale i tak mocno przeżyliśmy jej odejście. Znowu. W krótkim czasie straciliśmy dwa koty. A sprowadzając do domu chorą Luśkę naraziliśmy na śmiertelne niebezpieczeństwo Mańka. Przez miesiąc żyliśmy w strachu, czy się nie zaraził białaczką. Po miesiącu zrobiliśmy test... I odetchnęliśmy z ulgą - negatywny!
Po tych zdarzeniach miałam dość. Czułam się wyczerpana emocjonalnie. Nawet nie chciałam myśleć o kolejnych kotach. Nigdy!
Ale mąż nie zrezygnował z przeglądania w sieci ogłoszeń. To był jego codzienny rytuał. Zdjęcia kociąt działały rozbrajająco, a fakt, że wszystkie one szukały nowego domu dawał kojące poczucie, jakby każde z nich mogło być nasze...
I pewnego razu, w wyniku całej serii sprzyjających zbiegów okoliczności, dwa kotki z ogłoszenia faktycznie trafiły do nas. Dwa, bo strat, które nas w tym roku dotknęły, nie dałoby się wypełnić jednym. Oba rude jak Felek. Brat i siostra. Siostra nawet dokładnie jak Felek kudłata. Dwie pełne energii i miłości futrzane kulki.
|
Kto posiada kota, nie musi się obawiać samotności.
- Daniel Defoe |
|
Jeśli kryzys ci zdrowie rujnuje lub zawiodła cię bliska istota, to zrób to, co niewiele kosztuje: weź kota.
Franciszek J.Klimek |
|
Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy.
- Colette |
Przez chwilę zła byłam na męża, że mnie niezamierzonym podstępem wmanewrował w przywiezienie tej menażerii. Ale po tygodniu, obserwując z uśmiechem ich dzikie, radosne figle, stwierdziłam, że SUPER, ŻE Z NAMI SĄ:-). Szybko się zaadaptowały do nowych warunków. Wciąż trochę boją się Brendy, bo ona jest naprawdę ogromna z ich perspektywy, ale z Mańkiem bardzo szybko stosunki ułożyły się ciepło i przyjaźnie.
|
Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego
- Ernest Hemingway |
|
Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?
- Mark Twain |
|
Miłośników kotów zawsze łatwo poznać: Ich ubrania wyglądają zawsze
na stare i znoszone, ich prześcieradła wyglądają jak wycieraczki a ich
łazienka wygląda jak kolekcja kocich pomyłek.
Eric Gurney |
Z ostrożnością, ale bez strachu podchodzą do Dominiki Milki, która nas czasem odwiedza.
|
Aby człowiek miał dobry charakter potrzebuje psa, który będzie go uwielbiał i kota który będzie go ignorował.
Derek Bruce |
Na razie nie robiliśmy kociętom badań w kierunku białaczki. Maniek jest już zaszczepiony, więc jemu nic nie grozi. A maluchy nie wychodzą z domu, więc nikogo nie zarażą, jakby co. Ale wierzę, że są zdrowe. Kipią energią i mają dobry apetyt, ładnie przybierają na wadze. Mam nadzieję, że czarna kocia seria jest już za nami. Oby!
|
Prawo kształtu: Kot przyjmuje kształt naczynia, w którym się znajduje. |
|
Mylić się jest ludzkie, mruczeć – kocie.
Robert Byrne |
PS. Maluchy w domu nie sprawiły, że zapomnieliśmy o Felku. Nie da się o nim zapomnieć, bo to był kot absolutnie wyjątkowy. Okoliczności, w jakich straciliśmy Luśkę też wzciąż nas kłują w serce, na samą myśl o nich. Ale te dwa małe rudzielce wniosły do domu nową radość i cieszymy się z ich obecności ogromnie:-)