... również trafiła już do odpowiednich osób. Niemal wszystko, co dziś pokazuję, zaliczyć można do twórczości upcyklingowej, w którym to procesie, przetwarza się rzeczy i materiały zużyte, w przedmioty praktyczne, a nawet dzieła sztuki, podnosząc w ten sposób ich status.
Z tekturowych rolek po kordonkach Maxi powstały stroiki/świeczniki:
To samo ze starych, uszczerbanych lub pozbawionych ucha, kubków:
Z odpadów drewnianych z tartaku, które moja Mama kupuje jako opał, zrobiłam ozdobne tabliczki:
Te poniżej pomalowane są właśnie farbą tablicową. Przetestowałam: można na nich pisać kredą, która bez problemu ściera się wilgotną ściereczką. Ale lepszym pomysłem jest zastosowanie markera kredowego, bo jest cieńszy. Niestety, w moim mieście (ani nawet w wojewódzkim Empiku!) taki towar jest niedostępny. Mogę kupić tylko przez internet.
Z butelki znalezionej kiedyś pod płotem zrobiłam wazon:
I tylko szydełkowe gwiazdki, małe i duże, zrobiłam z całkiem nowego sznurka:-)
Duża gwiazdka-zawieszka powstała wg projektu Dropsa, szydełkiem nr 3,5; z miękkiego sznurka z bawełny.
PS. Wszystkie wykorzystane tu szyszki pochodzą z Jabłonki na Mazurach, gdzie dawno temu (chyba ze 6 lat już minęło) byłam na urlopie. Spacerując wówczas po lasach, nazbierałam ich całą reklamówkę, nie mogłam im się oprzeć, tak pięknie wyglądały, zupełnie czysto i świeżo:-). Teraz te zasoby były jak znalazł do moich dekoracji. Pomalowałam je ręcznie farbą akrylową.
Masę fajnych pomysłów miałaś o nie tuzinkowych !!
OdpowiedzUsuńEkstra ozdoby wyszły :)
Miło mi, że się podobają, bardzo dziękuję:-)
UsuńPiękne ozdoby wykonałaś.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
D.
Dzięki!
UsuńInspirujace pomysly; bardzo spodobaly mi sie tabliczki pomalowane farba tablicowa - moga miec one wielorakie zastosowanie.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, można cokolwiek napisać na każdą okazję i bez okazji:-). Najlepiej markerem kredowym, bo zwykła kreda jest trochę za gruba do tak małej powierzchni.
UsuńDziękuję:-).
Wszystko mi się podoba. Świetny pomysł z tą farbą tablicową.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Farba tablicowa daje faktycznie mnóstwo możliwości.
UsuńCiekawe co bym znalazła w Twoich szufladach jak Ty zwykłe szyszki tyle lat trzymałaś:)) Piękne stroiki:) I pomyśleć że sporo takich rolek po kordonkach wyrzuciłam:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam też całą torbę z muszelkami z wakacji nad morzem;-).
UsuńMnie samą czasem zaskakują znaleziska w moim domu, bywa, że o niektórych rzeczach nawet nie pamiętam, że je mam:-).
Rolki po kordonkach są tak kształtne, że aż sie prosi, by je jakoś wykorzystać.
Dziękuję:-).
Super masz pomysły. Na serio można zrobić coś z niczego. Ja rolki po papierze wyrzucam a drewienek mam mnóstwo na działce, tylko weny brak.
OdpowiedzUsuńRolki po papierze też wyrzucam, choć widziałam w sieci, że i z nich można coś ciekawego zrobić. Może kiedyś... To taki materiał, że łatwo go szybko uzbierać.
UsuńDziękuję!
Fabryka prezentów normalnie ♥
OdpowiedzUsuńSame śliczności!
Dzięki!
UsuńFabryka, ale taka manufaktura:-)
Cudne prace!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńBardzo ładne i pomysłowe prace. Coś z niczego to co lubię najbardziej
OdpowiedzUsuńI ja też! Dzięki:-)
UsuńJestem pełna podziwu Twoich pomysłów, szczególnie tego z rolek po kordonkach:D
OdpowiedzUsuńU mnie najczęściej lądują w pysku mojego psa...uwielbia się nimi bawić:D
U mnie kilka też stało się zabawką. Dla kotów dla odmiany:-)
UsuńDziękuję:-)
Niesamowity upcykling, pięknie wykonane i bardzo pomysłowo. Mnie kubeczki jako stroiki okrutnie się podobają, niby zwyczajne, a każdy wyjątkowy, i najfajniesze to, że bez ucha lub uszczerbione. Są takie "swoje" i "przytulne", dziwne to słowa, wiem, ale to moje pierwsze odczucie:))
OdpowiedzUsuńKubki już mi się ledwo mieszczą na półce, choć osobiście mam tylko 3 ulubione, ale i tak szkoda mi było wyrzucić te zniszczone... Po przerobieniu, te z reniferami zostały ze mną, bo idealnie u mnie pasują. Zresztą przecież sobie też musiałam zrobić jakiś prezent:-)
UsuńDziękuję bardzo:-)
Wstyd mi, Reniu, że ja tyle rzeczy wyrzucam. Nie mam takich genialnych pomysłów na ich wykorzystanie. Gratuluję weny, podziwiam i zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńJa po prostu mam taką chomiczą naturę i zbieram takie różne "przydasie"... Ale one faktycznie zawsze się w końcu do czegoś przydają;-)
Przecudne i pomysłowe te Twoje prezenty. Obdarowani mogą się czuć wyróżnieni, bo upominki są wyjątkowe i niepowtarzalne. Raz jeszcze podziwiam Cię za pomysłowość i kreatywność - brawo:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńLubię robić z myślą o kimś. Zdecydowanie bardziej, niż po prostu robić, żeby zrobić...
Bardzo gustowne świetne ozdoby, piękne stworzyłaś dekoracje te deseczki super i można jeszcze sobie na nich porysować ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fakt, te pomalowane farbą tablicową mają dodatkową funkcjonalność, też mi się szalenie podoba, że można po nich pisać:-)
UsuńDzięki!
Reniu świetne prezenty!!! :) Bardzo pomysłowe. Ale że 6 lat szyszki przeleżały... :)
OdpowiedzUsuńAno:-). Też się zdziwiłam, gdy je znalazłam przy okazji letnich remontów;-).
UsuńDziękuję!
Jesteś niezwykle kreatywną osobą! Wszystko pięknie i pomysłowo wykonane!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Bardzo dziękuję, miło mi:-).
UsuńZnalazłam tutaj mnóstwo inspiracji. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńDzięki, miło mi bardzo, częstuj się do woli:-)
UsuńPiękne dekoracje. Tabliczki mnie urzekły:)
OdpowiedzUsuńTo miłe gdy jest dla kogo robić, inaczej się nie chce.
Jak pomyślę, że zrobię i nie będę miała gdzie postawić to tracę motywację:/
Doskonale Cię rozumiem! Zupełnie inaczej tworzy się coś z myślą o konkretnej osobie lub miejscu.
UsuńDzięki!
Reniu jesteś skarbnicą pomysłów! Bardzo podziwiam takie osoby. Nie myślałaś o jakiś tutorialach? Najbardziej zachwyciły mnie kubeczki z reniferkami, stroiki są minimalistyczne, ale forma, kolorki, idealne! Ja mam teraz rolki po nowosolskich kordonkach, plastikowe. Ty pewnie znalazłabyś na nie jakiś sposób?
OdpowiedzUsuńPlastikowe do tej pory dawałam głównie do zabawy kotom:-)
UsuńBardzo dziękuję!
Dużo inspiracji znajduję na Pintereście, jeden ciekawy pomysł wyzwala kolejne, lubię być w takiej twórczej pasji:-).
Do tutoriali nie bardzo mam warunki, poza tym w sieci, mam wrażenie, że jest już wszystko, więc czy jest sens się powtarzać? Czy komukolwiek to się przyda? Nikt mnie do tej pory nie pytał o sposób wykonania żadnego mojego rękodzieła... Choć z drugiej strony ja też nigdy nie pytam, a jednak lubię podejrzeć sobie proces tworzenia różnych rzeczy.
Muszę to przemyśleć:-)
Fantastyczne wykorzystanie rolek po kordonkach, ja dawałam je dzieciom do zabawy - dziwne ale prawdziwe najbardziej cieszyły się dzieci przyjezdne z zachodu. Zdrowych,spokojnych Świąt !
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńBo dzieci są kreatywne i lubią takie nieoczywiste zabawki:-)