... jesteśmy dobrym rodzeństwem. Choć ja, jako starsza siostra, bywałam nieco despotyczna, a on, jako młodszy brat, szalenie irytujący... Przetrwaliśmy dzieciństwo w zgodzie i przyjaźni (oczywiście żeśmy się trochę tłukli, ale nigdy tak, by celowo zrobić sobie krzywdę) i choć nasze drogi dość wcześnie się rozeszły, to wciąż jesteśmy ze sobą blisko. Nie we wszystkich sprawach się zgadzamy, a na wiele mamy nawet zupełnie inny pogląd, ale to właśnie dzięki mojemu Bratu zrozumiałam, że ktoś nie musi być taki, jak ja chcę i robić to, co ja chcę, bym mogła go kochać. Dzięki temu stałam się nie tylko lepszą siostrą, ale też żoną i matką. W ogóle lepszym człowiekiem, jakkolwiek pretensjonalnie to brzmi. Jestem bardzo dumna z naszych relacji, bo to wcale nie jest oczywistość. I może na co dzień, gdy dzielą nas tysiące kilometrów i potyczek z własną codziennością, o tym nie myślę, ale gdy się spotykamy, to czuję, że naprawdę bardzo go kocham. Bez względu na wszystko. I zrobię dla niego dosłownie wszystko. A ponieważ chciał tylko czapkę - zrobiłam czapkę:-)
Mam nadzieję, że moja czapka będzie właśnie tym szczególnym, najbardziej kompatybilnym z osobowością i gustem mojego Brata, nakryciem głowy:-)