niedziela, 9 stycznia 2022

Alpakowy

Do tej pory nie mogę się nadziwić, jak to możliwe, że włóczki, które tak cudownie czuje się w dłoniach podczas przerabiania na drutach (naprawdę, aż mi się nie chciało kończyć tego swetra!), mogą być tak nieprzyjemne dla reszty ciała????








 

Na sweterek zużyłam 4 motki Puny i niecałe 2 motki Alpaki, przerabiałam drutami 4 mm. Alpaka normalnie jest ciemnoszara, ale w towarzystwie beżowej Puny wygląda na ciemnodżinsową. Nie tylko na zdjęciach. Ciekawe zjawisko:-)


czwartek, 6 stycznia 2022

Akrylove

Moje koleżanki dziewiarki pozbywają się akrylowych zapasów. A ja nie mam nic przeciwko akrylom, więc chętnie je przyjmuję, hołdując zasadzie, że im więcej motków, im więcej kolorów, tym fajniej i ciekawiej:-). Włóczki bez banderolek, więc składy i metraże nieznane, więc dziergam absolutnie w ciemno, nie wiedząc na ile mi czego starczy. I to też jest fajne. Mierzę, pruję, dopasowuję i dziergam dalej... W grudniu przyrosło mi w taki sposób sporo dzianin. Dwie tuniki z resztek, jeden luksusowy sweter z alpaki, dwa sweterki przerobione ze starszych dzianin, oraz jeden sweterek dla Florka. Wszystkie leżą poskładane i czekają na chęci do fotografowania. Dziś padło na kolorową tunikę:-) 







Może nie jest to najlepiej trafiona stylizacja, ale powiem Wam, że jeszcze nie ogarniam się w nowym rozmiarze. Nie wchodzę w żadne swoje spodnie, więc wybór zaczynam mieć bardzo ograniczony...