poniedziałek, 6 grudnia 2021

Perwersyjna kamizelka

Gdy tylko wyraziłam opinię, że lubię wszystkie kolory, bo wszystko zależy od odcienia i że brązy też są piękne, szczególnie te w zimnym odcieniu gorzkiej czekolady, nie musiałam długo czekać na przesyłkę od Lenarda (HaHaHats), a w niej oczywiście zimnobrązowa przędza - 2 motki po 100 g. Perwersja polega na tym, że to jedna z najbardziej żrących wełen jakie miałam w rękach, a wiecie, że potrafią mi dogryźć nawet te najdelikatniejsze... Ale przecież, jako rasowa dziewiarka, żadnym motkiem nie pogardzę, zwłaszcza darowanym;-). Przyjemność z koloru zwyciężyła nad nieprzyjemnością sensoryczną. Od początku wiedziałam, że będzie z tego kamizelka:-)







Dziergałam w dwóch częściach, od dołu do góry, na oko, ale ostrożnie, żeby mi nie brakło, ale też, żeby nie zostało zbyt wiele. I udało się za pierwszym razem - kamizelka jest idealna:-). Gryzie! Ale na tej koszuli daję radę. Naprawdę ją lubię:-)