Staram się nie oszaleć na punkcie mojego pięknego i idealnego Wnuka, choć momentami, gdy mam go na rękach, gdy na niego patrzę, na jego minki... to myślę sobie, że w życiu nie widziałam niczego piękniejszego:-). Może z wyjątkiem Dominiki, gdy ją zobaczyłam po raz pierwszy... No dobra, miałam już przed oczami całe mnóstwo najpiękniejszych widoków, ale aktualnie prym w temacie wiedzie Florcio:-). Jest słodki jak szczeniaczek i milusi jak młode kocię. Dobrze, że mam swoje zajęcia, bo inaczej chyba przestawiłabym się tylko i wyłącznie na produkcję Fiorinkowych gadżetów;-). Ostatnio wygospodarowałam jednak trochę czasu i wyszydełkowałam przytulankę z resztek z kocyka:
Włóczka: Suavel Baby Smiles, Schachenmayr (100% akryl 50g/336m), szydełko 4 mm.
Opis wykonania: TUTAJ
Przerabiałam podwójną nitką, wyszło fajnie melanżowo i zużyłam motki prawie do ostatniego metra:-).
Od czasu do czasu, mojemu pięknemu i idealnemu wnukowi, robię też zdjęcia...
To szalenie trudna dziedzina fotografii. Prawdę mówiąc niewiele mi wychodzi. Ta sesja fioletowa wyszła jeszcze jako tako, ale dziś robiłam rodzinną i wszystko do chrzanu. I wcale nie przesadzam.
Wcale się Tobie nie dziwię. Też bym oszalała na punkcie ślicznego wnusia. Kocyki i zabawki są pożądane. Twoje są cudne. Życzę Florciowi wszystkiego, co najlepsze.
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńZdjęcie nr 2 jest the best:))) A babcie są po to, by wnuki rozpieszczać i spełniać każde ich zachcianki:) I jesteś na dobrej drodze do bycia babcią idealną:) Tylko w międzyczasie nie zapomnij o moim małym zamówieniu:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu, Twoje zamówienie jest już prawie na ukończeniu, myślę, że w przyszły poniedziałek będę mogła wysłać:-)
UsuńBycie babcią jest łatwe, jak na razie, wyzwaniem będzie, jak wnusiowi będzie czegoś zabronić;-) Ja nawet Ginie nie potrafię zabronić włażenia rano do łóżka, gdy widzę jak ona się cieszy, bo już nie może się doczekać, żebyśmy do niej wyszli się przywitać. Strasznie miękka się zrobiłam na starość;-)
Podobno to normalne, że człowiek mięknie na starość:) Ale znam też odwrotne przypadki.
UsuńJakby co to wolę wpłacić pieniądze na Twoje konto żeby przesyłka była tańsza:)
Niech się wnusio zdrowo chowa. A zdjęcia nawet jeśli nie idealne, to i tak będą przypominać, to co ważne - a o to przecież chodzi. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda! Dziękuję:-)
UsuńUrocza sesja! Ale jaki Florcio jest już duży! Rośnie jak na drożdżach! Pięknie ujęłaś Dominikę i Florcia na ich wspólnym zdjęciu - widać ogromną miłość młodej Mamy!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Prawda że rośnie, wyrósł już z ciuszków w najmniejszym rozmiarze:-). Młoda Mama jest przeszczęśliwa, szczególnie, że może w całości zaangażować się w opiekę nad dzieckiem, to dla nich ogromny komfort:-)
UsuńDziękuję!
Piekny ... ja tez chce takiego Wnusia. Albo Wnusie. Zycze powodzenia.
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńFlorianowi i całej Rodzinie - SZCZĘŚCIA! ♥
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki:-)
UsuńTo jest zdrowa reakcja :)
OdpowiedzUsuńA kocyk - prima sort! Koala świetnie sprawdza się w roli wisienki na tym kocykowym torcie.
Powodzenia w przyszłych sesjach. :)
Pierwszy raz przeżywam te emocje, więc nie do końca jeszcze wiem, co jest zdrowe, ale mieszkamy razem, więc trudno trzymać się na dystans, z drugiej strony nie wiem na ile mogę się angażować... Wszyscy musimy się jakoś ogarnąć w nowych rolach i złapać równowagę. Jak na razie chyba wszystkim nam jest OK:-)
UsuńDziękuję!
Moja mama od ponad czterech lat przeżywa te emocje po raz pierwszy i jedyny. Jej wnuczka od początku jest najmądrzejsza, najładniejsza i najzdolniejsza. ;)
UsuńMyślę, że mogę pójść dokładnie w tym samym kierunku;-)
Usuńi tak powinno być! w końcu to pierwszy wnuk!
OdpowiedzUsuńmaskotka jest prześliczna!
Dziękuję bardzo:-)
UsuńWcale Ci się nie dziwię:)))jeśli kiedyś doczekam się wnuka to z pewnością mi odbije:)))))Florian jest oczywiście piękny:)))
OdpowiedzUsuńMieszkamy razem, mam Florcia na co dzień, więc naprawdę łatwo o odbicie w takich warunkach. Ale to bardzo przyjemne odbicie jest:-). Dziękuję!
UsuńChyba każda babcia oszalałaby na punkcie TAKIEGO WNUKA - jest cudny i przesłodki, taki do schrupania:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, noszę go już na rękach i nawet karmię butelką, ale wciąż powstrzymuję się od dotykania i całowania go, bo taki mi się kruchy wydaje i boję się mu zaszkodzić.
UsuńSame cuds pokazujesz, a najpiękniejszy jest oczywiście Florek :-) Przytulanka również piękna. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki!
UsuńJak tu nie oszaleć. Cudny wnusio. Fajny przytulaczek.
OdpowiedzUsuńWnusio z każdym dniem fajniejszy:-)
UsuńDziękuję!
Reniu - jaki on piękny!!!! To prawdziwy cud :) I wcale się nie dziwię, że chcesz go schrupać :) I że tak go kochasz :) Zrobiłaś mu piękne przeczy i pewnie całe mnóstwo jeszcze przed nim takich podarunków :)
OdpowiedzUsuńPrawda, w Pintereście widzę wiele rzeczy, o których od razu myślę - o, to dla Florka będzie:-). Tylko że czasu tak mało, a on tak szybko rośnie... nie wiem, czy zdążę ze wszystkim;-)
UsuńCudności maluszek! :-))
OdpowiedzUsuńA sesja bardzo udana.
Dziękuję bardzo!
UsuńSłodziak. Na pewno przesadzasz!
OdpowiedzUsuńHa, ha:-D Dzięki!
UsuńRenia, ja jednak uważam, że przesadzasz (i to mocno) i jak zwykle się nie doceniasz.
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam to zdjęcie fioletowe na profilu Dominiki, to od razu pomyślałam, że fotograf rodzinny z Ciebie pierwsza klasa! Umiesz uchwycić ten najlepszy moment i masz ciekawe spojrzenie z poza obiektywu, zdjęcia są świetne moim zdaniem, oddają intymność chwili.
I nie dziwię się, że straciłaś głowę dla wnusia:)
Zawsze mam takie pierwsze wrażenie, gdy widzę, zdjęcia na wyświetlaczu w aparacie, potem poedytuję coś w komputerze i jest lepiej, bywam nawet zadowolona;-). Choć selekcja jest naprawdę ostra;-). Najbardziej stresuje mnie, że muszę szybko, bo Florek z tymi bosymi stópkami marznie, bo w każdej chwili może stracić humorek... itp.
UsuńAle DZIĘKUJĘ! Bo choć jakość zdjęć pozostawia do życzenia, to naprawdę cieszę się, że udaje mi się nadrobić emocjami, że to widać:-)
Wiesz, widziałam sporo zdjęć bobasków w różnych ujęciach, wszystkie urocze, bo jak może być inaczej, maleńkie wiadomo, że do połknięcia bez chrupania, ale powiem szczerze, że w Twoich jest dodatkowo emocja i prawda, brak sztampy, prawdopodobnie miłość i talent dają znaki.
OdpowiedzUsuńTak czuję.
Dziękuję bardzo!
UsuńTeż oglądam mnóstwo zdjęć, niektóre tak mi się podobają, że chcę zrobić takie same i to mi nie wychodzi, może stąd ta moja frustracja... Tym bardziej cieszę się, że choć inne niż sobie wyobrażałam, to jednak moje zdjęcia też poruszają emocje:-)
Cudowna maskotka!
OdpowiedzUsuńMiło mi, dzięki!
Usuń