niedziela, 27 lipca 2014

Szydełkowe obróżki

... zrobiłam na prośbę Dominiki, dla jej suczki Milki


Jak przysiadłam, to zrobiłam od razu siedem. A mogłabym jeszcze więcej, bo bardzo przyjemnie mi się szydełkowało:)


Kombinacja trzech motków daje nieskończone możliwości...


Ale musiałam przerwać sobie zabawę, bo czas goni, a ja mam zobowiązania i inne rzeczy w toku...


...równie wciągające i przyjemne:). No i lato też ucieka, trzeba korzystać!


Nie zdążyłam sfotografować gotowych obróżek na Milce...


Dominika przysłała mi fotki z dzisiejszego spaceru nad Wisłą:


Milka faszionistka - na każdy dzień tygodnia nowy outfit:)


33 komentarze:

  1. Piękne obróżki uczyniłaś, ale one jak rozumiem takie do ozdoby, a nie przypinania smyczy? A ja już myślałam, że swojemu psu taką poczynię, ale kto wie jakby z jakiegoś sznurka udziergać?
    Twoje są śliczne i to jeszcze w takiej ilości. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:) Moje obróżki tylko do ozdoby:) Na spacer Milka chodzi w szelkach, dla małych piesków szelki są jednak bezpieczniejsze. Ale widziałam też w sieci takie obróżki i smycze dziergane, albo plecione makramą z kolorowych sznurków, też super wyglądają:)

      Usuń
  2. Anonimowy7/27/2014

    ooo! No nie mogę, jakie urocze :D I każda bez wyjątku, wybrać bym nie umiała!! Z tym outfitem to faktycznie, na każdy dzień tygodnia inny. Nie wypada przecież. w tej samej obróżce, dzień w dzień ;P ;)))) hehehe :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszły ślicznie! a Twój komentarz na zakończenie jest świetny!

    Anka

    OdpowiedzUsuń
  4. strasznie mi się podobają tekie rzecz. I w sumie z chęcią zrobiłabym sobie coś takiego jako branzoletkę ;D tylko nie mam od kogo się nauczyć a z yt nie za bardzo mi idzie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kombinuj, w końcu wyjdzie:) Ja uczyłam się z gazetek robótkowych jeszcze w czasach gdy YT nie było, też nie było łatwo, ale w pewnym momencie zaskoczyło:)
      Myślę, że takie bransoletki mogłyby się fajnie prezentować. Dzięki!

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Mnie też się micha cieszy na ich widok:)

      Usuń
    2. a ja ciągle dłubie, ale mam nadzieję, że kiedyś wydłubię (już bliżej niż dalej ;-) cierpliwości!)

      Usuń
  6. Bardzo fajny pomysł. Świetne te obróżki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny pomysł. Moja Kasta ma długie czarne futro, w obróżce mogłoby być jej za gorąco. Ale dla małego pieska- super. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko dla małego:) Naszej Brendy też by mi nie przyszło do głowy stroić w takie obróżki, wyglądałaby co najmniej nieprzystojnie;D
      Dzięki!

      Usuń
  8. To fajny pomysł:) Podobają mi się a mogłaś zrobić takie z nazwami dni tygodnia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze zrobię, bo przecież te się w końcu zestarzeją i trzeba będzie nowe wymyślić:)

      Usuń
  9. Urocze i pomysłowe choć panienka chyba mało nimi zainteresowana. Pilnie śledzę Twoje postępy w kwestii robienia zdjęć a makro to spore wyzwanie w każdym razie dla mnie. I tak patrzę na tą mgiełkę za tymi obróżkami. Na razie mi to obce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie obróżki Milce obojętne, ale kiedyś zrobiłam taką wiązaną troczkami, to dyndającym troczkom spokoju nie dawała;)
      Jeśli o zdjęcia chodzi, to nie mam obiektywu makro, ale radzę sobie inaczej - oddalam się od obiektu i focę na maksymalnym zoomie. Maksymalny zoom plus minimalna wartość przysłony pięknie rozmywa tło. No i dobrze jest też nieco oddalić obiekt od tła:)
      Dzięki!

      Usuń
  10. Kiedyś usiłowałam stroić mojego Gustawa w różne obroże i ozdoby naszyjne, ale to typowy facet, który się modą nie interesuje.
    Ze wszystkich siedmiu najbardziej podoba mi się pierwsza od góry na zdjęciu zbiorowym i myślę, że opaska do włosów w takim stylu nieźle by na człowieku wyglądała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, zrobiłam sobie kiedyś taką opaskę! Ale wcale dobrze na mnie nie wyglądała... pewnie dlatego, że włóczka była akrylowa... w takich ozdobach bawełna jednak lepiej się sprawdza.
      Milka też się modą nie interesuje... chyba, że można ją pogryźć;)

      Usuń
    2. Ostatnio dziergam z włóczki, która jest pół-bambusem pół-bawełną. Myślę, że byłaby dobra do włosowych eksperymentów. Tylko jak wybrać rozmiar? Muszę pomyśleć o konstrukcji.

      Usuń
  11. Śliczniaste! A jak się zapinają (chyba że przez głowę)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez głowę:) Raz zrobiłam taką wiązaną troczkami (notka zalinkowana na początku tego wpisu), to pogryzła troczki;)

      Usuń
  12. Śliczne! A piesek pięknie wygląda. Prawdziwa psia dama.

    OdpowiedzUsuń
  13. No coś pięknego, tylko szkoda, że nie mam komu zakładać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! I może kiedyś trafi Ci się kudłata szyjka pod obróżkę, domowe zwierzęta bardzo pomagają w trwaniu po radosnej stronie mimo wszelkich życiowych przeciwności:)

      Usuń
  14. Śliczne obróżki! Są prawdziwą ozdobą dla pieska:) Ja tak sobie myślę, ze taka obróżka, ładnie ozdobiona, to tez na kobiecej szyi byłaby piękną ozdobą:) Co Ty na to? A jeśli chodzi o kotka, to może po prostu wymianka:) Mnie się podobał bardzo taki turkusowy naszyjniczek z szydełkowych kwiatuszków, który widziałam u Ciebie:).Napisz na maila co o tym sądzisz. Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na kobiecej szyi jak najbardziej, tylko nie każdej, trzeba mieć odpowiednią, moja się nie nadaje bo za krótka;) Dziękuję!

      Usuń
  15. Miałam okazję widzieć na żywo i same obróżki, i ich właścicielkę w jednej z nich:) Prezentują się świetnie:)

    OdpowiedzUsuń