... czyli prosty posiłek z polenty i owoców.
Składniki:
Polenta:
2 szklanki mleka (lub 1 szklanka mleka i 1 szklanka wody)
1/2 szklanki kaszy kukurydzianej
Gotujemy wg przepisu na opakowaniu. Z tych proporcji wychodzi kaszka na gęsto, która świetnie zastępuje budyń. Gorącą polentę można od razu wyłożyć do salaterek, albo rozsmarować na jakiejś płaskiej formie (np. do tarty), poczekać aż stężeje, a następnie pokroić w kostkę. Tak właśnie zrobiłam ostatnio.
Sos:
1 szklanka malin
1 banan
1 jogurt naturalny
Zmiksować.
Owoce:
banan, pomarańcza - pokrojone w kostkę,
maliny, jagody.
Pokrojoną w kostkę polentę mieszamy z sosem i owocami. Wykładamy do salaterek i rozkoszujemy się pożywnym, orzeźwiającym, naturalnie słodkim daniem. Na deser, kolację, albo śniadanie do pracy. Najlepiej smakuje świeżo po wymieszaniu, bo jeśli dłużej postoi, to kaszka wchłania wilgoć i robi się trochę kluchowata, co jednak nie przeszkadza mi zabierać sobie taką porcyjkę z poprzedniego dnia na śniadanie do pracy:)
i teraz głodna jestem... jak mogłaś :-P
OdpowiedzUsuńNo to przecież specjalnie w porze obiadowej wpis opublikowałam - na zaostrzenie apetytu;)
UsuńUwielbiam takie kaszkowe desery, ale nie robię ich często, bo zawsze przypalam kaszkę :(
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda, też mam ochotę na taki deserek:))
Serdecznie pozdrawiam:))
Faktycznie kaszę niełatwo się gotuje, ale mam taki specjalny garnek z grubym dnem i w nim się nic nie przypala, a jeśli nawet trochę przywrze, to jak zostawię chwilę pod przykryciem na wyłączonym gazie, to wszystko ładnie odchodzi.
UsuńŚciskam!
Świetny pomysł na zdrowy posiłek. Ja sobie czasem robię coś podobnego z grysikiem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa czasem mieszam grysik z kaszką kukurydzianą pół na pół, też smacznie wychodzi:)
UsuńMusze w takim razie spróbować kiedyś. Kukurydzianą kaszę czasem gotuje, ale nie na słodko. Zupę zagęszczam czasem.
UsuńJa jeszcze nie próbowałam na wytrawnie, a ponoć też świetnie wychodzi, widziałam w sieci polentę gotowaną na wodzie z przyprawami wykorzystaną jako spód od pizzy - też muszę kiedyś wypróbować:)
Usuńmmmmm, smakowita! choć ja jakoś za polentą nie przepadam.... ale może w takiej wersji by mi zasmakowała? :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie przypuszczałabym, że coś takiego może mi smakować, z dzieciństwa pamiętam, że nie znosiłam takiej mamałygi... co prawda robiona była wtedy na kaszy mannie, ale polenta, to przecież wciąż rodzaj mamałygi, tyle że na kaszce kukurydzianej... Ale po poście warzywno-owocowym wszystkie smaki mi się zresetowały i stare dania odkrywam na nowo:)
UsuńJa raz gotowałam tą kaszę ale mi nie smakowała w ogóle smaki nie miała więc trzeba by spróbować ją jakoś zastąpić:))) A jagody zbierane samodzielnie?:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJagody tym razem kupowane na targu:)
UsuńPo poście warzywno owocowym wszystko smakuje inaczej, bardziej intensywnie. Sama polenta na mleku wydaje mi się słodka, a z dodatkiem owoców, to już w ogóle feeria słodkości:)
Kaszę uwielbiam pod każda postacią.Twoja propozycja musi być bardzo smakowita :))) Wypróbuję na pewno :D
OdpowiedzUsuńOj, ja też miłośniczka kasz, a kaszka kukurydziana to moje najświeższe odkrycie:)
UsuńAleż smakowicie się zapowiada! Na pewno spróbuję!!!
OdpowiedzUsuńSmakowicie polecam:)
UsuńWypróbuję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmacznego:)
UsuńZ dzieciństwa pamiętam taką kostkę z grysiku (tylko na wodzie była gotowana), którą moja babcia robiła jako dodatek do rosołu - dobre to było:) I chyba też na słodko ją jadaliśmy, z sokiem.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie tego w dzieciństwie nie lubiłam, ani na słodko, ani tym bardziej z rosołem... Strasznie mdłe to dla mnie było. A teraz się zajadam;) Co prawda kaszką kukurydzianą, ale ostatnio mi brakło i zrobiłam w większości z kaszy manny - zjadłam z musem z jabłek z suszonymi śliwkami i orzechami.... Mmmmm... Pycha było:)
UsuńPięknie wygląda, warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńWarto, bo nie wymaga wiele pracy i składników, a smakuje super:)
UsuńWidzę, że trzymasz się wytyczonej linii jeśli chodzi o odżywianie. Zazdroszczę konsekwencji, choć to wszystko jest pyszne i ciekawe i gdyby tak się na dobre zawziąć to pewnie stało by się normą. Na nic obiecanki.
OdpowiedzUsuńNo właśnie - pyszne i ciekawe, dlatego łatwo zachować konsekwencję:) Stare smaki wobec tych nowych wcale nie mają szans:)
UsuńNie jestem fanką kaszy kukurydzianej, ale z pewnością bez bólu można ją zastąpić inną. Poza tym jestem na tak! Przemawia do mnie wszystko, co z owocami i jogurtem.
OdpowiedzUsuńNa przykład jaglaną:) Jaglana też świetnie pasuje na słodko. A jaki masz stosunek do manny?
UsuńBardzo pozytywny :) Myślę, że z ryżowego kleiku, jakbym się mocno uparła, też coś bym zrobiła.
UsuńJa często mieszam kukurydzianą z grysikiem i bardzo mi smakuje. Kleik ryżowy też kiedyś lubiłam, ale teraz, wśród tylu różności i nowości, całkiem o nim zapomniałam;)
UsuńWygląda smakowicie i chyba naprawdę jest smaczne. I pewnie znowu z Twojej podpowiedzi skorzystam.
OdpowiedzUsuńTą sałatkę burak + marchew + jabłko z pomarańczą i orzechami już wypróbowałam;- wszystkim domownikom bardzo smakowała.
Pozdrawiam serdecznie Dorota
Bardzo się cieszę! I życzę kolejnych smacznych prób:)
UsuńDorotko, wysłałam do Ciebie maila w sprawie dekupaży z poprzedniego wpisu, ale nie wiem, czy go dostałaś, bo nie odpowiadasz.... A może się rozmyśliłaś?
Potrawa wygląda bardzo apetycznie:) Ja chyba spróbuję z jaglaną, bo ostatnio czytałam dużo o jej zaletach i mam ochotę na zdrowy deser:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńJaglana na pewno też będzie świetna, smacznego!
Usuń