środa, 15 czerwca 2011

Ażurowy sweter w różu

Ten wiosenny sweterek, mimo, że wydziergany już dość dawno, dopiero dziś zaliczy blogową premierę. Myślę sobie, że notka mu się należy, bo mimo swojego wieku wciąż dobrze wygląda, a ja od czasu do czasu nadal go ubieram. Szczególnie wiosną, gdy jest niby ciepło, a jednak trochę chłodno. Jak ostatnio właśnie:


Opis wykonania: Sandra 2/2006. Włóczka Red Heart Lisa (bardzo dobry akryl; fajnie się układa i w ogóle nie mechaci). Dół oraz plisy przy dekolcie i rękawach zrobiłam dodając włóczkę Rio (Opus).


Komentarze
2011/06/17 19:47:10
Śliczny sweterek i bardzo ciekawy dzięki obszyciom i fasonowi a poza tym świetny kolor, w którym Ci bardzo do twarzy. Globalnie super! Dla mnie to ciemna magia zrobić coś tak ślicznego. Kiedyś chciałam zrobić szalik to się zakręcił i wyszła serwetka. Do dziś nie rozumiem.
2011/06/19 17:31:10
Dzięki Grażyno:)
A wiesz, z dzierganiem, to często tak jest, nigdy nie wiadomo do końca co wyjdzie. Niby mierzone i przeliczane, a wychodzi co innego. Kiedyś robiłam zawiązywaną spódnicę, a wyszła pelerynką:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz