Wiem, wiem, nikt nie lubi powtórek, powtórki są bardzo niemile widziane, ale były jeszcze dwie zielone potrzeby... No i pomyślałam, że skoro zielone jest zdrowe, to nie ma co się ograniczać;)
Po pierwsze - Basi spodobały się puszeczki, które zrobiłam dla Dominiki, a ja bardzo chciałam podziękować za przysłane mi jesienią kwiatowe sadzonki i nasionka więc z myślą o Niej zrobiłam podobny komplet:
Po drugie - dla Dominiki, do kuchennego zestawu dorobiłam jeszcze pojemnik na cukier, bo poprzedni nieco już się sfatygował:
Oczywiście "cukier" to tylko nazwa umowna; jako neofitka zdrowego żywienia, jeśli już słodzę, to tylko ksylitolem i córce też tak zalecam:)
A żeby wiaderko nie było samotne w robocie wymyśliłam jeszcze puszkę na musli.
Teraz do kompletu muszę jeszcze dorobić musli... Niekoniecznie zielone;)
Bardzo ładne zielone powtórki. Podziwiam staranność wykonania, dopracowanie szczegółów. Nadal mi się bardzo, ale to bardzo podobają.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję!
UsuńStworzyłaś niesamowite pojemniki, bardzo podziwiam Twoje umiejętności. Te napisy różnej czcionki są ciekawe. a zielone tło cudowna. Koleżance na pewno się spodobają. Nie wiedziałam co to ksylitol.
OdpowiedzUsuńJa słodzę miodkiem, nie wiem czy zdrowo, ale mam swojego pana, który "especially for me"przynosi swój świeżutki miodek. I poleca, że" rakowcy" i Te z kobiecymi sprawami biorą od niego, a potem żartuje, że imiona "Anki" i "Izki" były popularne bo w komunie nie było " ANI tego, ANI tego i stało się IZA tym IZA tym"
Miałam kryzys z moim wege, ( bo rodzina je mięsko), ale daję radę, nie tęsknię, bo się świetnie teraz czuję.
Przepraszam za literówki
UsuńMnie mięsa w ogóle nie brakuje, ani przez chwilę nie czułam apetytu na widok jakiegokolwiek mięsnego dania. Zaskakujące, że nawet mój mąż - zdeklarowany mięsożerca, po diecie, też za mięsem nie tęskni. Jemy głównie wegetariańsko, powiedziałabym nawet, że niemal wegańsko;) I bardzo mi z tym dobrze:)
UsuńZ miodem, to chyba każdy tak ma, że ma zaufanego bartnika, my mamy takich dwóch, z czego jeden to taki pasjonat, że jeździ ze swoimi ulami po okolicach, żeby mu pszczoły robiły najróżniejsze smaki, mój ulubiony to gryczany:) Ale traktuję miód jako przyprawę, odkąd nie piję kawy, to już niczego nie słodzę, także nawet ten ksylitol to rzadko do czego dodaję... Wszystko wydaje mi się odpowiednio słodkie, nawet koktaile owocowe, które kiedyś obowiązkowo dosładzałam...
Ale kto mówi, że powtórki niemile widziane? Jak widać na zdjęciach powtórki są the best, na pewno też dlatego, że to zielone powtórki;)
OdpowiedzUsuńJak coś jest dobre, to można powtarzać i się nigdy nie znudzi, tak jak "Sami swoi", "Seksmisja" albo "Daleko od szosy";)
Mnie powtórki się zgoła inaczej kojarzą (koniec roku szkolnego!), ale Twoje skojarzenie bardziej mi się podoba i rzeczywiście takie powtórki nigdy się nie nudzą:D Dzięki!
Usuńwspaniały komplecik :) a pudełko na musli rewelacyjne, szczególnie z tym podpisem! :)
OdpowiedzUsuńDla córki koniecznie z przesłaniem, to takie moje dbanie na odległość;) Dzięki!
UsuńLubię zielone. Takie powtórki mogą być :) Poza tym z takim pojemniczkiem na musli każdy poranek będzie ładniejszy, lepszy i przyjemniejszy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z takiego pojemniczka to i musli będzie lepiej smakować, bo na razie moja córka niespecjalnie do takiego pożywienia przekonana....
UsuńChciałam powiedzieć, że mój komplet jest przecudowny i nikomu go nie oddam nawet mojej koleżance ( bo ma na niego chrapkę ) Doszyłam do pojemniczków specjalne przykrycia i będą świetnym miejscem na gromadzenie suszonych ziół z własnego ogródka:)) Jeszcze raz pięknie dziękuję:)) Buziaki:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i cieszę się, że mogłam Ci sprawić przyjemność:)
Usuńsu - pe - ra - skie! :-D
OdpowiedzUsuńpo-dzię-ko-wać!:)
UsuńZielono mi! Świetne pomysły na ozdobienie pudełek!
OdpowiedzUsuńCytuję z Encyklopedii medycyny naturalnej - w koloroterapii kolor zielony ma właściwości: ciemnozielony: oczyszcza krew, poprawia wzrok i leczy schorzenia wzroku, dodaje pewności siebie; natomiast jasnozielony: wspomaga przemianę materii, reguluje ciśnienie krwi i pracę serca, regeneruje system nerwowy i łagodzi napięcia psychiczne.
Tak więc kolor ten jak najbardziej pasuje do wystroju kuchni!
Serdecznie pozdrawiam:))
Faktycznie, do kuchni idealny! Że też sama nie pomyślałam o takim kolorze do swojej... To znaczy pierwotnie nawet pomyślałam i zrobiłam oliwkę, ale tak jakoś ponuro było... (mam kuchnię od północy) więc potem przemalowałam na żółcie, a teraz jest beżowo rdzawo...
UsuńNieee. Czemu nikt nie lubi powtórek? ;))) Jeśli coś jest dobre, to wręcz trzeba to powielać! :) A zielone już wtedy powalały estetyką wykonania. Jak wszystkie Twoje wytwory Renyu. Uwielbiam za praktyczność i wykorzystanie ponowne zużytych opakowań. To cudowne, kiedy nie musimy lecieć do sklepu i kupować najmodniejszych w danym momencie kuchennych przyborników. Tylko jesteśmy w stanie wykorzystać to, co już posiadamy. Lekko przerabiając. Jakiż to efekt, oryginalność i satysfakcja zarazem <3
OdpowiedzUsuńTo prawda. Satysfakcja z własnej pracy, nawet niechby niedoskonałej, jest bezcenna:)
UsuńBardzo dziękuję za tak miłą opinię o moich robótkach:)
Śliczne te decu pojemniczki, lubię zielony
OdpowiedzUsuńJa też, dzięki:)
UsuńWczoraj usiłowałam się tu wpisać i coś mię odrzucało bezczelnie i dałam spokój. W każdym razie mając nadzieję, że dziś się uda piszę, że pojemniki są takie bardzo, bardzo Twoje zarówno w kolorze jak i całokształcie. Ale wiesz co ten ksylitol nie brzmi dobrze i musze coś o nim poczytać. Ogólnie pojemniki super. Takie żwawe.
OdpowiedzUsuńKsylitol brzmi bardzo chemicznie, a w rzeczywistości to naturalnie słodka substancja pozyskiwana z brzozy. W odróżnieniu od cukru jest zdrowa. Ale też dość droga. Jednak po poście smak mi się tak zmienił, że praktycznie niczego nie potrzebuję dosładzać więc jeśli nawet raz na dwa miesiące wydam 14 zł za 250 g ksylitolu, to nie jest to wielkie obciążenie:)
UsuńW swoich dekupażowych przedsięwzięciach planuję wprowadzić wreszcie coś nowego, bo rzeczywiście wszystko robię w jednym stylu, będzie transfer i więcej motywów, bo nauczyłam się naklejać duże połaci serwetkowe:)
Mnie też czasem komentarze nie wchodzą...
Dzięki!
Piękne pojemniki, jak zwykle staranne wykonanie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńTwoje pojemniki są prześliczne.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję:)
UsuńFajne pojemniczki, na pewno przydatne w każdej kuchni, a darowane komuś bliskiemu ...bezcenne :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że pojemniczków w kuchni nigdy dosyć, co jakieś zrobię, to zaraz mam potrzebę na kolejne;) Dziękuję:)
Usuń