sobota, 10 czerwca 2017

O lala!

... a nawet lale dwie:-). Zrobiłam na zamówienie dla dwóch uroczych siostrzyczek z okazji Dnia Dziecka. I wiecie co na widok swojego prezentu powiedziała jedna z małych właścicielek? Ojej, ale ktoś się musiał napracować! Mały człowieczek, a tak potrafi docenić:-). Jestem pod ogromnym wrażeniem i pełna wdzięczności. Cała przyjemność po mojej stronie, Mała, baw się dobrze!





Lale zrobiłam wg opisu z Dropsa.

A na deser, coś mega słodkiego (choć rozumiem, że nie każdy musi lubić ten rodzaj słodyczy) - mój Biszkopcik, zwany Ptysiem, a czasem Pięknym Kawalerem, a nawet Królewiczem...



...który bywa też czasem Przyczajonym Tygrysem...


... oraz Ukrytym Smokiem:-)



Ptyś jest wyjątkowo wdzięcznym modelem, więc łatwo mu robić zdjęcia przy każdej okazji, a nawet i zupełnie bez okazji, ale ponieważ równowaga w przyrodzie musi być i sprawiedliwość też, więc pozostali członkowie naszego stadka, w miarę możliwości również będą pojawiać się na blogowych stronach:-).

24 komentarze:

  1. Urocze lale, a włosy mają rewelacyjne, może sobie zrobię taką (pytanie czy lalę czy fryzurę :-) A Ptyś do zakochania. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fryzura, to pierwsze na co zwróciłam uwagę e tym modelu, też mi się bardzo podobają te sprężynki:-)
      Dzięki:-)

      Usuń
  2. O tak, lale superaskie! Nic dziwnego, że docenione, bo pięknie zrobiłaś! ♥
    Dla mnie proszę psie foty ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!
      Przygotuję dla Ciebie coś specjalnego:-)

      Usuń
  3. Ależ masz cudnego kota:)))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezwykły i uroczy - oczywiście zacznę najpierw od Ptysia - PRZEPIĘKNY!!! I pewnie lubi się fotografować, bo tak mądrze patrzy w obiektyw, jakby wiedział, że teraz trzeba zrobić taką minkę, a za chwilę kolejną:)) Uroczy model! Czekam teraz na Balbinkę:))
    Co do laleczek - bardzo wdzięczny projekt, szczególnie te włoski mają fajne:))
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-). Faktycznie te sprężyste loczki to wielki urok w tych laleczkach:-)
      Ptyś to urodzony model, dlatego tak lubię go fotografować, praktycznie na każdym ujęciu wychodzi bosko, pozuje naprawdę wytwornie. Balbinka będzie niedługo:-)

      Usuń
  5. Ptyś jest śliczny.
    Pozdrawiam
    D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śliczny i poczciwy z charakteru, nie da się go nie lubić:-)

      Usuń
  6. Dawno nie widziałam ręcznie robionych lalek:) Bardzo zgrabnie Ci wyszły:) Ale Ptyś je pobił swoją gracją:)) Mam prośbę:) Chcę kupić aparat foto ale nie bardzo wiem na co zwrócić uwagę. W moim mieście jest na sprzedaż takie coś:http://www.fotopolis.pl/newsy-sprzetowe/aparaty-fotograficzne/5638-olympus-sp-560-uz-18-krotny-zoom-z-rozpoznawaniem-twarzy. Czy mogłabyś spojrzeć fachowym okiem na niego i ocenić czy warto?:) Wiem że ma kilka lat ale nie chcę na pierwsze nowego aparatu bo nie wiem czy się dogadamy:) A i tak będzie lepszy od mojej komórki:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na sprzętach to nie znam się szczególnie, ale miałam kiedyś Olimpusa, jeszcze analaogowego, też z zoomem i byłam z niego bardzo zadowolona. Z opisu wygląda, że to dobry model i myślę, że może sprawić sporo radości podczas fotograficznych eksperymentów, jeśli chciałabyś wypróbować wszystkie jego funkcje i programy:-)

      Usuń
  7. O, jakie kochane, mądre dziecko, które doceniło wkład pracy! To się musiałaś poczuć doceniona! :) ;) Lalki piękne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczułam! Bo wiesz... dzieci bywają bardzo krytyczne:-)
      Dzięki:-)

      Usuń
  8. Dwie siostrzyczki dla dwóch siostrzyczek, pomysł rewelacyjny, a lale śliczne i pięknie wydziergane. Widzisz jakie mądre mamy dzieci, co potrafią docenić, gdy coś nie z taśmy fabrycznej. Bardzo to miłe! Ptyś wyrósł na pięknego królewicza, ciekawe, czy nie przewróci mu się w głowie od komplementów, bo chłopcy często tak mają:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, Ptyś jest odporny, a wszystkie komplementy absolutnie mu się należą, a nawet jeszcze więcej, bo to wyjątkowo poczciwy, cierpliwy, łagodny, milusi...itp. kotek, żywa przytulanka, ze słodkim różowym noskiem, tylko go kochać:-)
      Zabawki dla dzieci to wyzwanie, bo dzieci bywają bardziej krytyczne i szczere w ocenie, ale gdy doceniają, to i satysfakcja z pracy też jest większa:-). Dzięki!

      Usuń
  9. Włosy w lalkach są najlepsze :) To jest dopiero poświęcenie dla pracy. Świetnie wyszły! :)
    A u kota najciekawsze oczywiście oczy. Zawsze lubiłam obserwować kocie źrenice :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koty mają bardzo ograniczoną mimikę, więc wszystkie ich emocje trzeba czytać z oczu. Też lubię kocie oczy. I noski:-)
      Dzięki!

      Usuń
  10. Fajna odmiana po serii ślubnych akcesoriów. Lale są super, dużo bardziej przytulaśne niż te masowe plastikowe ze sklepu:)
    A Ptyś mnie urzekł, jest rozzbrajający:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, już sam jego widok rozbraja, a dotyk i wibracje, gdy mruczy... 100% skuteczności:-)
      Dziękuję!

      Usuń
  11. Co tam lale! Ptyś wymiata!

    Choć lale też śliczne :-). Ale Ptyś rules! Poproszę więcej fot futrzaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie więcej:-) Ćwiczę się w fotografowaniu futrzaków, a łatwe to nie jest, bo ruchliwe są cholery, ale teraz częściej biorę do nich aparat, przymierzam i czekam.... aż będzie się coś ciekawego działo;-)
      Dzięki!

      Usuń
  12. Anonimowy6/12/2017

    Lubię rude koty.
    Lalki fajne.Dlaczego nie mają nosów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki beznosowy model był;-)
      Rude jest piękne:-)

      Usuń