... choć po mojej ostatniej aktywności na blogu mogłoby wydawać się, że jest inaczej. Mam straszne zaległości w prezentowaniu swojego rękodzieła. Latem zawsze mam niechęć do siedzenia przy komputerze. Głównie z powodu umiejscowienia komputera - na poddaszu. A wiadomo jak jest latem na poddaszu. Gorąco i duszno. Ale właśnie się ochłodziło, więc postanowiłam z tej okazji nadrobić trochę zaległości. Zgrałam na komputer zdjęcia z efektami mojej ponad miesięcznej działalności rękodzielniczej. Ufff, prawie dwieście zdjęć. Zmęczyłam się od samego patrzenia na tę liczbę. A trzeba je jeszcze przejrzeć, posegregować i odpowiednio wyedytować... Wyznaczę sobie na to jakiś jeden dzień... A tymczasem, na szybko - Niewinny Róż z Perłową Szarością, według życzenia Pani Darii:
Kufer na koperty retro, wymiary 30x20x13,5 cm:
Pudełko na obrączki z dwiema przegródkami, wymiary 16x12x3,5 cm
Moja niechęć do pracy ze zdjęciami wynika też z jakości tychże zdjęć... Próbuję zaaranżować sobie jakieś stałe studio w jednym miejscu i nie mogę znaleźć takiego miejsca. Wszędzie coś nie gra. A to ciasno i nie mieszczę się z tłem, produktami i odejściem, a to znów, jeśli w jakimś miejscu się mieszczę, to otoczenie do bani i balans bieli wariuje, i nie mogę go potem wyprostować. Jak na zdjęciach powyżej. Straszna kiszka.
No już Ty tak kochana nie narzekaj ,bo i zdjęcia i prace są po prostu piękne:)))))
OdpowiedzUsuńNo wiesz, ja widzę prace na żywo i wiem, że zdjęcia tak nie do końca odzwierciedlają to, co widzę;-)
UsuńAle serdeczne dzięki za dobre słowa:-)
w odpowiedzi na Twój komentarz podpowiadam,że można pieniądze zeskanować i przypiąć wydruk a oryginały wykorzystać:)))
Usuńpozdrawiam
Dzięki za podpowiedź, na to nie wpadłam:D
UsuńSzarość pięknie przełamuje cukierkowość. Całość jest pięknie elegancka. Sztuka rękodzieła nigdy nie powinna przestawać tworzyć. Bardzo lubię oglądać efekty Twojej pracy :)
OdpowiedzUsuńO tak, szarość jest nieoceniona pod każdym względem, może sama szarość jest nijaka, ale wszystko z szarością zdecydowanie zyskuje:-)
UsuńDziękuję!
Znajdziesz perfekcyjne miejsce, Kochana, znajdziesz :-) Edytowanie to mordęga, ale czasem się nie da inaczej, bo światło złe, albo insze jakieś, a trzeba trzaskać te foty szybko.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! ♥
Muszę męża zaangażować do zaaranżowania:-). Ale pomysł już mam. To JEDYNE miejsce, choć nie idealne, ale z idealnym światłem. Problem będzie jeśli będę miała do sfotografowania większy przedmiot, bo odejścia mało. Ale wtedy wezmę gorszy obiektyw i jakoś to bedzie:-)
UsuńPowiem ci mam bardzo budżetowy obiektyw sony SAM II i to jest rzecz, która mi ratuje życie, bo można stać prawie na obiekcie fotografowanym :-D niby nie jest ani bardzo jasny, ani szczególnie wyszukany, ale za 3 stówki robi magię :-D
UsuńJa mam Nikona, kitowy z zoomem, przez to, że z zoomem, gubi ostrość. F zależne od zoomu - im większe przybliżenie, tym większa przysłona. Odkąd kupiłam sobie jasną stałkę, nie lubię już tego obiektywu. No ale, gdy mało miejsca, to nie ma wyjścia:-(. Chyba, żeby nowy obiektyw... Ale bez kasy, to raczej mało dostępna opcja;-)
UsuńAno, ale poszukaj czegoś taniego na allegro. A może?
UsuńSzczerze powiem, nie chciałbym mieć ani nikona, ani canona, za drogie te sprzęty jak dla mnie. Mimo wydaje się ogromnej dostępności szkieł wszelakich, jak czytam ile przepłacają znajomi, to gratuluję sobie tego soniacza za 30 funciaków ;-)
No tak, ale to wymaga wgryzienia się w temat, a mnie wszelkie sprzętowe aspekty fotografii przytłaczają, bo się na nich kompletnie nie znam i nawet nie jestem w stanie się poznać, bo gdy tylko zaczynam czytać o parametrach technicznych, to mój umysł natychmiast się wyłącza, jak przy czytaniu regulaminów;-). Czarna magia. Zupełnie mnie to nie kręci. Wiem, że mam Nikona, ale już jaki to model i jakie ma obiektywy, to bez każdorazowego odczytania ze źródła nie jestem w stanie podać;-). Taki ze mnie lajkonik... znaczy laik;-)
UsuńPudelka sa piekne kolorystycznie i perfekcyjne wykonane.
OdpowiedzUsuńRenyu, czy Ty nadal szydelkujesz?
W czerwcu, jak na głodzie, dopadłam szydełka (po kilkumiesięcznym niedzierganiu), to się oderwać nie mogłam;-). Zrobiłam sobie bawełnianą bluzeczkę, z której szalenie zadowolona jestem, tylko teraz z tygodnia na tydzień brak warunków do sfotografowania... Ale wkrótce na pewno już się pochwalę;-).
UsuńA teraz szydełkuję koc z kwadratów dla Maleństwa:-)
Cały czas próbuję znaleźć równowagę między wszystkimi swoimi aktywnościami. Może mi się to wreszcie uda:-)
Bardzo dziękuję!
Jakbyś nie napisała, że masz kłopoty z fotami, to byłabym pewna, że to był artystyczny zamysł: balansowanie na perle.
OdpowiedzUsuńTak,tak, to oczywiste, ze teraz w kierunku Fl-Orianka Sztuka Rękodzieła ma azymut. Pozdrowienia dla ślicznej Mamy i Synusia:))
I dla niezwykłej Babci:))
No... próbowałam nadać zdjęciom jakiś charakter, ale przy zdjęciach produktowych to nie do końca właściwa praktyka;-).
UsuńDziękuję serdecznie!
Florianek był wymyślony pierwszy, zanim jeszcze znana była płeć dziecka. Gdy później znaleźliśmy imię Oriana i tak bardzo nam się spodobało, też ze śmiechem odkryliśmy, że Oriana zawiera się we Florianie:-). Dziewczynka, czy chłopczyk... brzmienie imienia zostało zachowane:-)
Nie narzekaj. U mnie w domu do południa ciemno, po południu świeci słońce, wolnych miejsc na zdjęcia brak. Na podwórzu zaś każdy się gapi. Nie lubię. Pudełeczka są urocze. Bardzo dopracowane. Cudne.
OdpowiedzUsuńHa, ha:D No dokładnie, wiem, że to nie tylko mój problem:-). Ale rozumiesz tę frustrację, gdy człowiek chce, stara się, szuka, kombinuje i doooopa... No odechciewa się. Ale nie porzucam prób. Przynajmniej nie na stałe, najwyżej na jakiś czas, trochę pomarudzę i wracam do roboty;-)
UsuńDziękuję!
Kolejny piękny zestaw. Idziesz jak burza z tymi pudełeczkami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Muszę zrobić chwilę przerwy, żeby zregenerować i odświeżyć zwoje;-). Dzięki!
Usuń