... wyobrażałam sobie sfotografowane wśród śniegu, ale w tym sezonie już się go chyba nie doczekam. To przedostatnia sobota lutego, sezon na zimowe swetry dobiega końca, więc nie wybrzydzam i biorę co jest - cienka biała posypka też zrobiła ładne tło:-).
Trochę się zafiksowałam na przerabianiu szarych resztek. Wczoraj skończyłam kolejny sweter z końcówek motków. Robiło się świetnie, to było dla mnie bardzo twórcze doświadczenie, ale teraz czeka mnie chowanie nitek - nie jest to przyjemny etap pracy dziewiarskiej, a w tym wypadku jest ich naprawdę mnóstwo do chowania. Muszę sobie znaleźć jakiś fajny film, żeby sobie tę pracę umilić:-) A potem zacznę pewnie obiecany sweterek dla Milki...
Spokojnej niedzieli i do następnego!
Sweter jest zjawiskowy , u mnie trochę biało ale u syna 15km dalej jeżdżą na sankach, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, widziałam zasypane miejsca w Polsce, do nas ta chmura nie dotarła, szkoda, ale przynajmniej nie stresuję się odśnieżaniem dachu🤪 Dzięki!
UsuńŚwietna robota i efekt
OdpowiedzUsuńDzięki😊
UsuńPrzepiękny. Kiedyś próbowałam coś takiego zrobić ale tylko kilka prostokątów różnymi ściegami zrobiłam i na tym koniec. Było to bardzo, bardzo dawno temu i tylko dzięki Tobie przypomniałam sobie o tym. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podobają dzianiny freeform, ale to dopiero wyższa szkoła jazdy😅 Kwadraty lub nierówne prostokąty to jedyne na co mnie stać🫣 Dziękuję!
UsuńStać Cię na piękne rzeczy :)
Usuń