niedziela, 21 marca 2010

Szydełkowy bezrękawnik

To wdzianko skończyłam w ubiegłym tygodniu, ale wtedy pogoda nie sprzyjała pozowaniu do zdjęć na zewnątrz, a mój aparat robi wyjątkowo fatalne zdjęcia w mieszkaniu. Postanowiłam więc wstrzymać się z uwiecznieniem swojej ostatniej pracy do czasu nadejścia bardziej sprzyjających warunków atmosferycznych.

I dziś właśnie warunki okazały się nader sprzyjające - jest słonecznie i ciepło, choć mogłoby tak nie wiać. Ale nie będę się czepiać; przecież jeszcze w ubiegłym tygodniu padał śnieg, o którym wciąż nie mogę zapomnieć, bo jego resztki nadal leżą na moim trawniku.

Oto fotki:


Do kompletu postanowiłam dorobić naszyjnik. Nie do końca jestem z niego zadowolona, ale dopóki nie wpadnie mi do głowy lepszy pomysł na jego kompozycję musi taki pozostać. Kulki oczywiście robione szydełkiem z kordonka, wypełnione ścinkami z włóczek.


Opisany w Małej Dianie (zeszyt nr 1, 2010) model nieco zmodyfikowałam, dostosowując do własnych możliwości i potrzeb. Podwójnie nawinięte słupki mojej roboty za nic nie chcą ładnie wyglądać, więc zastosowałam słupki pojedyncze, no i na koniec wszystkie brzegi obrobiłam jednym okrążeniem oczek ścisłych, o czym nie było mowy w opisie. Moim zdaniem tak jest lepiej.

Robiłam Dalią (Anilux) szydełkiem nr 4,5, ściągacz drutami nr 4,5.


Komentarze
2010/03/21 17:28:02
Śliczna
2010/05/14 18:04:25
Masz wspaniały gust, co do ubrań... Nie dość, że sama tworzysz cudeńka, to jeszcze idealnie pasują do twojej figury, karnacji, po prostu w pełni wyrażają ciebie. Razem - idealna kompozycja. Masz talent :)

Pozdrawiam serdecznie :)
2010/05/17 09:29:32
Dziękuję z miłe słowa:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz