Gdy w ubiegłym roku, z okazji dwudziestej rocznicy ślubu, robiłam pamiątkowy kolaż naszych wspólnych zdjęć, postanowiłam sobie, że kolejne dwudziestolecie uczczę w podobny sposób, z tą tylko różnicą, że nie będą to zdjęcia przypadkowe.
Począwszy od tego roku, w każdą ostatnią sobotę sierpnia (bo tego dnia się pobraliśmy), będziemy robić sobie specjalną sesję rocznicową i te właśnie zdjęcia za dwadzieścia lat wykorzystam w kolażu. Bardzo długoterminowe przedsięwzięcie:). Mam nadzieję, że dożyjemy do tego czasu w zdrowiu, szczęściu i miłości. Tak jak do tej pory:).
A dziś pierwsza sesja. (I przy okazji pierwsza dokumentacja mojej nowej krótkiej fryzury;))
Nie mogłam się zdecydować na miejsce... Rok myślałam i nie wymyśliłam. Początkowo chciałam, by miejsce, tak jak i data było stałe, by w jakiś sposób było z nami związane. Myślałam, że może przy domu... Ale nasze podwórko nie jest "fotogeniczne" - brakuje przestrzeni i dobrego światła.
Może Rynek? - zastanawiałam się... Niedawno odnowiony stał się naprawdę przyjemnym i reprezentacyjnym miejscem. Ale zawsze jest tam dużo tam ludzi i to strasznie krępujące tak się fotografować na widoku.
Pola, lasy, łąki? Po ostatnich ulewach to nie byłby dobry pomysł. Poza tym dużo mieliśmy dziś zajęć, a mąż umówiony na sportowy wieczór więc nie było czasu na żaden dalszy plener. W ostatniej chwili zdecydowałam się na pałac Tyszkiewiczów. Jest ustronnie, ładnie i spokojnie. I nawet komary nie dokuczały:) Zdjęcia robiliśmy sobie sami. Pilotem. Fajny wynalazek:)
Uwieczniony profil - zobaczymy jak w przyszłości będzie nam się zaokrąglać;). Zdjęcia z całusem rocznicowym również nie mogło braknąć:
I całus z nóżką - klasyka:D
Na przyszłość mam też fotograficzną nauczkę - gdy robi się zdjęcia z pilota, ostrość trzeba ustawić manualnie!
Ta sesja wyszła nam zupełnie nieostra. W małej rozdzielczości nie przeszkadza to tak bardzo, ale do dużego formatu nie nadaje się ani jedno zdjęcie. Nie wiem dlaczego automat sobie nie poradził... Ale trudno... następne sesje i następne rocznice będą jeszcze lepsze:)
Ale fajnie! Pomysł super, a Wy na tych zdjeciach wyglądacie jak para zakochanych nastolatków:).
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy.
Bardzo nam miło, wielkie dzięki:)
UsuńOjej, gratuluję okrągłej rocznicy małżeństwa! I fajnego pomysłu z udokumentowaniem tego dnia w każdym następnym roku. Fotki świetne, a pozycje jak u zawodowca...
OdpowiedzUsuńŻyczę szczęścia Porcelanowej Parze:)))
Okrągła była w ub. roku, teraz stuknął nam pierwszy roczek drugiej dwudziestki:)
UsuńBardzo dziękujemy za życzenia!
Renyu, dużo szczęścia na kolejne wspólne lata! Świetny pomysł z tymi zdjęciami, są urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dzięki! Cieszę się szczególnie, że mąż przychylnie odniósł się do pozowania, on nie ma za dużo cierpliwości do takich rzeczy:)
UsuńP.S. Świetna fryzurka, wyglądasz w niej jak nastolatka:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńGratulacje dla Was za tyle wspólnych lat. jednak gdy oglądam te zdjęcia, to wydaje mi się, że byliście chyba nieletni jak braliście ślub :)
OdpowiedzUsuńFryzurka bardzo twarzowa :)
Pozdrawiam
Ha, ha, to fakt, wcześnie nam się zaczął liczyć staż, ale jak najbardziej pełne lata już mieliśmy:) Dziękuję!
UsuńPiękne plany:) zdjęcia oddają to, co Was łączy :))) Jeszcze wielu tak wspaniałych rocznic i wielu pięknych zdjęć :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa i dobre życzenia:)
UsuńWszystkiego co najlepsze dla Was
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki!
UsuńPomysł fantastyczny!
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam nadzieję, że uda się zrealizować:)
Usuńsamych cudowności Wam życzę :-*
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńFryzura mi się podoba. Sesja jest boska, widać autentyczne uczucie między Wami. gratuluję rocznicy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękujemy! Cieszę się, że w pozowanych zdjęciach udało mi się pokazać coś autentycznego:)
UsuńSuper pomysł, gratulacje dla Was:)
OdpowiedzUsuńZ fryzurą spore zaskoczenie (skąd taka decyzja?), jest bardzo na plus:)
Dziękujemy!
UsuńA fryzura... bo te moje długie włosy żadnego już wyglądu nie miały i wypadały na potęgę. Mam nadzieję, że teraz się wzmocnią i będę mogła znów zapuścić:) Chyba żeby już nie zapuszczać... Zobaczymy:)
Gratuluje kolejnej rocznicy :) i życzę Wam kolejnych lat w zdrowi i miłości. Super fotki. Fajnie wyglądasz w tej fryzurze. Czasem trzeba coś odmienić.
OdpowiedzUsuńDokładnie! A ja już za długo miałam długie włosy, już był czas na jakąś zmianę:)
UsuńDziękujemy!
"Mam nadzieję, że dożyjemy do tego czasu w zdrowiu, szczęściu i miłości" - i tego wam życzę na te kolejne 20 (i więcej) lat. Wyglądacie pięknie i bardzo młodo. Tak trzymaj :), pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy, oby się spełniło!
UsuńSuper pomysł na taką sesję rocznicową!
OdpowiedzUsuńŻyczę szczęścia na każdą kolejną! Bardzo pięknie wyglądacie, widać, że miłość kwitnie w Waszych sercach:))
Serdecznie pozdrawiam Ciebie i Twojego męża:))
Bardzo nam miło, ciepło w sercach i w głowach szumi od takich komentarzy:)
UsuńDziękujemy!
A co tam ostrość ładne zdjęcia wyszły i już:) I życzę wszystkiego najlepszego:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńCudne zdjęcia :-) Nieważne, że nieostre... miło się na Was patrzy :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam jeszcze wielu wspaniałych wspólnych lat.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję i miło mi ogromnie:)
UsuńGratulacje!!!! Życzę Wam tylko słonecznych dni w życiu i wszystkiego najlepszego !!!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki!
UsuńAle Wy fajni :) :) Dobry pomysł, świetny! My mamy tradycję corocznej wycieczki w miejsce naszego ślubu.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia na Wasze kolejne wspólne lata :)
A gacie masz piękniaste!!!
Dzięki! Gatki są z naszego ulubionego sklepu;) Świetnie sprawdziły się latem.
UsuńTaka tradycja to dobra rzecz i choć generalnie nie mamy zwyczaju szczególnego świętowania jakichkolwiek rocznic, to są takie, które warto w jakiś sposób upamiętnić:)
Plan dwudziestoletni jest świetny! Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńFajna fryzura! Taka lekka. Coraz bardziej przekonuję się do krótszych włosów i coraz częściej widzę w nich moją przyszłość ;)
Dziękuję:) Jak sobie coś nabiję do głowy, to się tego trzymam, choćby nawet dwadzieścia lat:) Tylko mnie mąż straszy, że on nie dożyje...
UsuńPo czterech dniach krótkiej fryzury nadal jestem zadowolona i nie przeszkadza mi nawet to, że muszę ją rano układać. Ale za to włosy nie pałętają mi się przy twarzy, nie wchodzą do oczu, nie łaskoczą... jednym słowem, gdy już je ułożę, to w ogóle ich nie czuję i to jest super:)
Świetne pomysłowe i lekkie zdjęcia a , że nieostre....pal sześć. Pasujecie do siebie jak ulał, więc co z tego, że zdjęcia nieostre. Gratulacje z okazji rocznicy. A portki są rzeczywiście kapitalne!
OdpowiedzUsuńDziękujemy serdecznie, bardzo nam miło:)
UsuńA portki to były ulubione tego lata:)
Śliczna sesja, niesamowicie urokliwa! Ja nie przywiązuję wagi do technicznych detali, nie widzę, żeby coś było nie tak :)
OdpowiedzUsuńBo zdjęcia w małej rozdzielczości, to nie widać... Ale najważniejsze, że nastrój udało mi się pokazać i na pewno za parę lat nieważne będzie to, że szczegóły są nieostre:)
Usuń