Dziś zapowiadane efekty moich sobotnich foto-łowów: Pałac Tyszkiewiczów wraz z przyległościami.
Miejsce oddalone od mojego domu ledwie 4 km, a do tej pory nie znalazłam okazji, by się tam wybrać. Aż dopiero w ostatnią sobotę. Pierwszy raz w życiu. Jest coś niezwykle ekscytującego w odkrywaniu nowych miejsc, w znanym przecież od urodzenia, otoczeniu:)
Wedle informacji turystycznej, powstały w latach 1900-1903, secesyjny pałac Tyszkiewiczów, jest jednym z najpiękniejszych i najlepiej utrzymanych zabytków architektury dworskiej w naszym regionie. Nie wiem, architektura niespecjalnie do mnie przemawia. Bardziej od murów, w których dziś mieści się filia Uniwersytetu Rzeszowskiego, interesowały mnie wspomniane wcześniej przyległości:) Na przykład park...
Gdyby drzewa potrafiły mówić.... Niesamowita jest dla mnie świadomość, że te drzewa rosną tu od paru setek lat. Tak jak ja w sobotę, wcześniej spacerował między nimi hrabia Jerzy Maria Tyszkiewicz, w ich cieniu wypoczywała jego żona Maria i bawiła się córka Klementyna. Przetrwały drzewa wojenną pożogę, a potem radzieckie wyzwolenie... Dęby, lipy, jesiony... Ogromne. Gęste...
....hipnotyzujące...
Niebezpieczne i trochę straszne;)
Zmieniały się władze i czasy. Wiały huragany i biły pioruny.... A one wciąż stoją. I szumią dostojnie. Choć nie wszystkie. Po niektórych tylko omszałe pniaki się ostały:
W otoczeniu pałacu znajdują się też inne zabudowania. Trochę popadły w ruinę, ale wciąż robią wrażenie.
A to poniżej, to chyba była dworska wędzarnia:
Rozpada się, ale pięknie wyglądała w promieniach zachodzącego słońca:). W takim świetle zresztą wszystko pięknie się prezentuje, nawet przewrócony słup elektryczny:
I banalne stawy, nad którymi kiedyś i dziś, wciąż tak samo zachodzi słońce...
Nie potrafię oprzeć się takiemu widokowi:)
A już w drodze do domu zobaczyłam coś takiego:
Szkoda tylko, że ten rowerzysta mi tak szybko przejechał i fotkę pstryknęłam, gdy akurat zasłoniła go trawka z pierwszego planu...
Tak, to był bardzo udany, bogaty spacer - ponad trzy godziny, niecałe 10 kilometrów, 181 zdjęć. I całe mnóstwo frajdy:)
fantastyczne zdjęcia! nie miej pretensji do trawki, bo moim zdaniem to jest zarąbiste zdjęcie! :-)
OdpowiedzUsuńAle gdybym zdążyła uchwycić rowerzystę parę metrów wcześniej, to byłoby idealnie...
UsuńDziękować!
Poddałam się urokowi chwili. Mogłabym śmiało powiedzieć ,,chwilo trwaj" i nie byłoby to kłamstwo. Zdjęcia piękne, potrafiły wytworzyć niesamowity klimat,jestem urzeczona. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! To bardzo miłe co napisałaś:)
UsuńWow, fajny ten fotoreportaż. Mnie chyba najbardziej podoba się to zachodzące słońce pomiędzy drzewami, ale ten słup elektryczny też ekstra, taki inny, jeden szczegół, a przyciąga.
OdpowiedzUsuńRozwijasz się i chyba o to chodzi. Pozdrawiam :-)
Na pewno dzięki zajęciom z fotografii inaczej teraz patrzę na świat, a samo fotografowanie sprawia mi dużo więcej frajdy, gdy widzę, że zdjęcia zaczynają oddawać to, co chcę pokazać, wcześniej różnie z tym bywało...
UsuńBardzo dziękuję:)
Genialny reportaż i super fotki :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję:)
UsuńSpacer obfitowała w zdjęcia i w dodatku piękne zdjęcia. To ze słońcem za drzewami(a może drzewami na tle słońca) jest magiczne! odbicie drzew w jeziorze też piękne i oczywiście ostatnie... to nieważne, że ten rowerzysta troszkę za daleko podjechał:) w pierwszej chwili nie widać, dopiro po Twoim dokłądnym wskazaniu "błędu".
OdpowiedzUsuńAnka
Nie wiem czemu, ale drzewa mnie strasznie kręcą, jeszcze na dodatek takie łyse, bez liści... Pokręcone konary i gałęzie na tle niebieskiego nieba, albo właśnie robione pod słońce... Bardzo lubię takie widoki:) Dzięki!
UsuńPiękny pałac i fotoreportaż super.Mieszkasz w pięknym miejscu Polski.To moje marzenie pojechać i zwiedzić wschód Polski i Bieszczady.Może spełnię to marzenie.WPolsce jest duzo miejsc do zwiedzania.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZgadza się, jest gdzie wypocząć i co pozwiedzać w Polsce, tylko o sporej części takich miejsc człowiek nie ma nawet zielonego pojęcia. Dzięki różnym blogom dowiaduję się o niektórych z nich, dlatego w rewanżu chciałam pokazać coś z moich okolic:) Bardzo dziękuję i zapraszam na Podkarpacie!
UsuńUdana wycieczka, pogoda jak widać raczej dopisała. Świetne fotki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zdjęcia z zachodem słońca, są takie romantyczne. Wybrałaś ciekawe miejsce na spacer. Pałacyk otoczony starymi drzewami ;- one zawsze mają w sobie to coś, jakby skrywały jakąś tajemnicę.
Serdecznie pozdrawiam Dorota
I dlatego właśnie lubię drzewa:) Zachodom słońca też nie potrafię się oprzeć, niby słońce zawsze zachodzi tak samo, a jednak każde zdjęcie jest inne...
UsuńOglądam ostatnio różne pałace różnych Tyszkiewiczów i muszę przyznać, że różne ciekawe domki posiadali. Chociaż dla mnie za duże.
OdpowiedzUsuńKoncept z rowerzystą jest świetny, pocztówkowy. A drzewa w swojej różnorodności nigdy się nie nudzą, zawsze są tematem wdzięcznym i nieskończonym.
Jeśli chodzi o radziecki system wyzwalania, wspaniale obrazuje go na przykład pałac Finckensteinów w Kamieńcu. A raczej to, co po nim zostało.
Nasz pałac, jako budynek nie ucierpiał bardzo, bo zaraz po wyzwoleniu zaczęła funkcjonować w nim szkoła. Za to wnętrze ponoć zostało zniszczone dokumentnie - z wyposażenia nie zachowało się absolutnie nic. Wyzwoliciele grabież i wandalizm zapoczątkowali, ale bądźmy szczerzy - nasi też mieli w tym swój udział. Nic tak pospólstwa nie cieszy, jak możliwość upokorzenia i zniszczenia tego, co dotąd kojarzone było z władzą... Choć oczywiście nie mam pojęcia jakim panem był hr. Tyszkiewicz... Tak czy inaczej, dla mnie takie historie zawsze są bardzo smutne, bo z której strony nie spojrzeć, przegrywa w nich człowiek.
UsuńŚwietne fotki! Bardzo klimatyczne i widać, że nieprzypadkowe. Urzekły mnie stawy i rowerzysta. Odbicia w wodzie mogłabym oglądać bez końca :)
OdpowiedzUsuńDrzewa, zachody słońca i odbicia w wodzie, to zdecydowanie moje ulubione motywy:) Nigdy mnie nie nudzą, choć oglądając swoje stare zdjęcia przychodzi mi na myśl, że przydałoby się przełamać czymś tą moją fotograficzną monotonię.... Mam postanowienie, by latem poszukać jakichś nowych tematów:)
UsuńDziękuję:)