Naoglądałam się u Doroty i Kryski, i też mi się zamarzył:)
Przerabiałam drutami nr 6, a dodawania oczek robiłam w co trzecim rzędzie.
Rękawy i bordiurę postanowiłam wykonać szydełkiem (rozmiar 5,5 mm).
Nie obyło się bez prucia, ale ogólnie bardzo jestem zadowolona z efektu. Prosta i przyjazna robótka, zarówno w pracy, jak i fasonie.
I nosi się bardzo wygodnie:)
Zużycie: dwa motki Gipsy i nieco ponad dwa motki Baśki.
Cudowny! Miałam raz jeden sweter w takim kształcie i świetnie się nosił :) Można go podpiąć broszką lub paskiem i jako a'la płaszczyk nosić w cieplejsze dni.. I jakie ładne ma wykończenie *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Małgosia
Jeszcze nie miałam kiedy kombinować z upięciami, bo sweterek to całkowita świeżynka, ale tak właśnie zamierzam:) Bardzo dziękuję:)
UsuńAż mi się przypomniała Pieśń o Nibelungach i akcja ze strzelaniem Zygfrydowi w plecy. Taki sweter to idealna tarcza... A tak poważniej - coraz bardziej lubię takie połączenia kolorystyczne. Szydełkowe wykończenie jest śliczne i pięknie dopełnia całość.
OdpowiedzUsuńPodczas pracy nad zdjęciami dokładnie tak samo mi się skojarzyło;) Tfu, paskudne skojarzenie, zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń....
UsuńDziękuję:)
Też mi się tak skojarzyło:):) Uważaj, kto Ci stoi za plecami:D
UsuńNie ma szans, ja często nie widzę nawet kogoś, kto mi stoi przed oczami;)
UsuńPiękny, też mi się taki marzy, ale ..... musi jeszcze poczekać. Udany efekt pracy :-)
OdpowiedzUsuńCo się odwlecze to nie uciecze:) Moje niektóre wymarzone formy czekają nawet parę lat... ale się doczekują, np. niedawny sweter z kwadratu:)
UsuńDzięki!
podziwiam! serio! dla mnie to wciąż jeszcze czarna magia :-)
OdpowiedzUsuńDla kogoś, kto potrafi zrobić skarpety, nic nie powinno być czarną magią;)
UsuńBuziaki:)
sweter z koła jest i pozostanie ;-) w życiu nie zrobię! :-D
UsuńWidziałam go u dziewczyn i już mnie zachwycił! Jednak Twój jest wyjątkowy przez mocno zaangażowane szydełko! Bardzo, bardzo fajny :):):) Super pomysł! Też chciałabym taki... Chyba dorota trochę tłumaczyła, jak go robić... muszę do niej zajrzeć, choć teraz głowę jednak zaprzątają chusty, bo swetry wydziergałam aż trzy, a jednak potrzeba mi jakichś mniejszych projektów ;) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDorota świetnie wszystko objaśniła, tylko ja musiałam dopasować do własnych warunków - miałam cieńsze druty i włóczkę, dlatego właśnie dodawanie w co trzecim rzędzie.
UsuńDziękuję i powodzenia z chustami:)
Mam nadzieję, że jak ja się za niego wezmę, będę w stanie dopasować go do siebie ;) Trzeba się wgryźć w te wyjaśnienia... Na razie po prostu podziwiam sobie i zachwycam się :)
UsuńBardzo ładnie dobrałaś kolorki., Świetnie w nim wyglądasz.
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam taki Martynie, jak była mała. Może i ja bym się skusiła...
Jeśli już robiłaś to wiesz, jak wygodna jest to robótka. Na dodatek fason jest taki, że każdemu pasuje - i małemu, i dużemu. Aż tylko takie swetry chce mi się teraz robić:)
UsuńDziękuję:)
Efekt końcowy wyśmienity :) Fajne połączenie kolorów, dobry pomysł z szydełkową bordiurą i rękawami:) Wyglądasz w nim rewelacyjnie:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki:) Falbanki i koronki zawsze w mojej wyobraźni idą w parze, a że brzegi takiego swetra opadają tworząc falbankę, to od początku planowałam wykończyć je szydełkiem:)
UsuńOjej, to tak się też da wydziergać sweter? Świetnie to wygląda! Czy wymaga więcej pracy niż tradycyjny kształt?
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie więcej:) Powiedziałabym nawet, że mniej. Jedyna trudność polega na kontrolowaniu rozmiaru - rozłożenie robótki i zmierzenie jej wymaga zdjęcia z drutów.
UsuńAle piękny! Ten wzór hipnotyzuje:).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńJeny, ale piękny!!! Znakomity pomysł połączenia na drutach i na szydełku! Uwielbiam takie kombinacje i jestem pod wrażeniem swetra - prezentuje się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję, bardzo mi miło:) Jako fanka koronkowych wykończeń robię je wszędzie, gdzie tylko istnieje cień szansy, że spasują;)
UsuńPiękny! I te kolorki... na wiosnę jak znalazł :) Ja chwilowo w robótkowej czarnej dziurze, bo życie nieco przytłoczyło, ale wpisuję ten sweterek w kolejkę - już dawno nie wydziergałam nic dla siebie. Uściski!
OdpowiedzUsuńP.S. Ech, te Twoje nogi... zazdraszam! :)
Dzięki! Życzę szybkiego odkopania się z tej dziury:) Zwłaszcza, że życie z robótką w ręce jest jakby lżejsze, przynajmniej dla mnie:)
UsuńBuziaki!
Sweterek bardzo mi się podoba; jest w moich ulubionych kolorach.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym połączeniem drutów ze szydełkiem. To wykończenie bordiurą dodaje szyku całości. Poszło Ci stosunkowo nie dużo włóczki na ten sweterek.
Techniką na okrągło wykonałam do tej pory niebieski płaszczyk i dwie kolorowe szydełkowe kamizelki. Taki sweterek też mam w planach w bliżej nieokreślonym czasie.
Serdecznie pozdrawiam Dorota
Miałam trzy motki Gipsy i właśnie liczyłam, że w tym swetrze zużyję je całe, a tu dalej mi jeden został... Rzeczywiście poszło mało. Ale Baśki musiałam dokupić. Z włóczką tak zawsze - na jeden zużyty stary motek przypadają dwa nowe dokupione;)
UsuńBardzo dziękuję:)
Wspaniale dobrane kolory !! jestem pod wrażeniem !! Koronkowa bordiura wprowadza tam ciekawe zamieszanie. Całość pięknie się prezentuje. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję:)
UsuńWspaniały! Twoja wersja jest rewelacyjna. Cudowne kolory i świetne wykończenie szydełkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję!
UsuńŚwietna kolorystyka i Ty super wyglądasz w tym swetrze. Podoba mi się bordiura, którą wykończyłaś sweter, nadaje mu lekkości. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi przyjemnie:)
UsuńFantastycznie wygląda i sama nabrałam na taki ochoty -że fajnie się robi potwierdzam bo robiłam małą dziecinną wersję !
OdpowiedzUsuńSwetry z koła są strasznie zaraźliwe:) Ja się zaraziłam od pierwszego spojrzenia i miło mi, że teraz sama tym wirusem zaszczepiam innym:)
UsuńPrzepiękny sweterek, też taki mi się zamarzył już dawno temu, a Twoja wersja jeszcze bardziej to pragnienie podsyciła, piękny, piękny sweterek, pięknie w nim wyglądasz, a szydełkowa koronka tylko dopełnia całości , podziwiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa. Mnie też się taki sweterek marzył odkąd go po raz pierwszy zobaczyłam. A marzenia trzeba spełniać! Powodzenia z Twoimi:)
UsuńFantastyczny sweter. od długiego juz czasu myślę o takim sweterku z koła. bardzo mi się podobają, tylko do pracy jakoś tak podchodzę, jak pies do jeża.
OdpowiedzUsuńAnka
To normalne:) Ja mam tak samo ze skarpetkami, choć wszyscy, którzy już robili zapewniają, że to wcale nieskomplikowana robótka;)
UsuńDziękuję!
wow! jest naprawdę super! fajne jest to szydełkowe wykończenie! :) aczkolwiek stwierdzenie "prosta i przyjemna robótka" do mnie nie przemawia, dla mnie to czarna magia... ;)
OdpowiedzUsuńHa, ha:) Mogę się zgodzić na białą magię, bo rękodzieło to samo dobro:)
UsuńDziękuję!
Nie lubię tego kroju swetra ale Twój wpadł mi w oko wszystko dzięki szydełkowej bordiurze:) to był strzał w dziesiątkę:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i cieszę się, że szydełkowe wykończenie okazało się tak dobrym pomysłem:)
UsuńNo właśnie czarna magia to słowa, które cisną mi się również na usta. Nawet nie wiedziałabym od czego zacząć. Fajny sweterek, bardzo oryginalny i coś mi się wydaje, że tylko dla "chudzielców", ale może mi się tylko zdaje. Świetnie obrobiony.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ten fason idealnie sprawdza się na każdą figurę:)
UsuńFajni i kolorki ładne. Na drutach bym takiego czegoś nie umiała zrobić najwyżej na szydełku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiadomo, jesteś mistrzynią szydełka:) A ja widziałam w robótkowych gazetkach parę tego rodzaju propozycji, które bardzo mi się podobały i były właśnie na szydełko:)
UsuńPrzepiękna bordiura! Wspaniale dopełnia całość. I te kolory... Pozdrawiam i zapraszam na włóczkowe afirmacje http://galeryjkazamiastem.blogspot.com/2014/03/pokaz-mi-swoja-robotke-powiem-ci-kim.html
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńNa włóczkowe afirmacje już się zapisałam:)
Piękny sweter, świetna robótka :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, na pewno będę jeszcze eksperymentować z takim fasonem:)
UsuńCudeńko:)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńFajnie, że wygodny :) Ale aż boję się pomyśleć, ile pracy i wysiłku musiał pochłonąć... Chociaż z drugiej strony, może dla kogoś tak wprawionego jak Ty stworzenie takiego cudeńka wcale nie jest trudne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Sama praca to przyjemność:) Ale czasu, to rzeczywiście pochłonął mnóstwo. To dlatego, że musiałam pruć, bo początkowo nie wychodził jak należy... Ale gdy już zaczął wychodzić, to już nie było trudno. Bardzo dziękuję!
UsuńŚwietny sweterek stworzyłaś w uroczych kolorkach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo dziękuję:)
UsuńRewelacyjny sweterek i wspaniale wykończony! Och muszę koniecznie spróbować w przyszłości takowego sweterka ;-))
OdpowiedzUsuńDzięki:) Nie musisz odkładać na daleką przyszłość - lekki i bawełniany świetnie sprawdzi się także latem:) Ja w każdym razie letnią wersję w takim fasonie zamierzam wypróbować:)
Usuń