To nie tak miało być. Chciałam porobić zdjęcia moich ostatnich
robótek na podwórku, wśród słońca i jesiennych liści. Ale niestety pada
deszcz. Tak samo zresztą jak wczoraj, przedwczoraj i przedprzedwczoraj.
Kiedy to się skończy?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Robiłam więc zdjęcia w pokoju przy sztucznym świetle. Nie mam
statywu. Nie potrafię rozgryźć ustawień manualnych. Uffff. Trudno.
Zdjęcia są, jakie są.
Szydełkiem:
i na drutach:
(Dopisek 10 września 2012, podczas przenoszenia wpisów: he, he, na aparat to ja widzę od zawsze narzekałam, aż ciśnie mi się na myśl - kiepskiej baletnicy i rąbek spódnicy...)
Komentarze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz