niedziela, 24 lutego 2013

Moja pierwsza spódniczka

... i pierwsze eksperymenty z filcowaniem na dzianinie:


Rzeczywiście jest to fantastyczną zabawą! Teraz, gdy już wiem, "z czym to się je", na pewno jeszcze nieraz wykorzystam tę technikę:)


Żakiecik jest z Gucia (Opus) - około 160 g, druty nr 5,5.
Filcowane motywy z wełny czesankowej w jasno-ciemno-popielatym melanżu.


Spódniczka z Como (Opus) - 250 g, druty nr 7 - przerabiałam na okrągło, w pasie wciągnięta jest gumka.


A do kompletu nowy naszyjnik i opaska na włosy.


Jak widać zima u mnie czernią i szarością stoi... Na szczęście nie ma to nic wspólnego z moim nastrojem:)

46 komentarzy:

  1. super komplet bardzo mi się podoba czekam na kolejne spódniczki pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Oj tak, spódniczki będą na pewno, chodzi za mną jeszcze parę pomysłów, tylko już pewnie nie zdążę ich zrealizować tej zimy.

      Usuń
  2. Widzę, że u Ciebie podobna kolorystyka jak u mnie ;)
    Filcowe motywy są piękne na tym żakieciku. Bardzo udany debiut, jeśli chodzi o tę technikę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach te szarości, kto się im oprze?:) Dziękuję.

      Usuń
  3. Odlot! Zakochałam się! Wyglądasz szałowo! Spódniczka kapitalna i megazgrabiasto w niej wyglądasz! Szacun i podziw:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Po Twojej opinii czuję, że urosłam co najmniej parę centymetrów;) Z dumy:)

      Usuń
  4. ślicznie. Czernie są naprawdę eleganckie i z szarościami wyglądają ślicznie. Poza tym nie zawsze ciemne kolory oddają nasz nastrój, prawda?
    śliczny komplet, a filcowanie... to dla mnie trochę taka egzotyka. podziwiam


    Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, filcowanie wciąga, jak każda inna robótka i teraz czuję, że wszystko będę chciała w ten sposób ozdabiać;)
      A co do kolorów i nastroju, to kiedyś, gdy na jakimś badaniu psychologicznym musiałam podać swój ulubiony kolor ubrań, to od razu dostałam diagnozę, że charakter depresyjny i wycofany z potrzebą rozpłynięcia się w otoczeniu;)

      Bardzo dziękuję!

      Usuń
  5. swietny zestaw/..i kolorystycznie i wogóle pieknie sie prezentuje...super....pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dziękuję. Tym bardziej, że swoje pierwsze próby filcowania na dzianinie zawdzięczam Tobie - igiełka od Ciebie wreszcie mogła sobie pohasać:)

      Usuń
  6. Cudownie skomponowane!!! Wszystko super, a najbardziej żakiecik:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Sowo:) Z żakieciku dumna jestem najbardziej.

      Usuń
  7. Rewelacja:)Każda część osobno i wszystko razem:)Filc świetny:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysko, dziękuję:) I miałaś rację, takie filcowanie, to świetna zabawa:)

      Usuń
  8. Wszystko jest znakomicie dopasowane. Jak to zrobiłaś. Najbardziej podoba mi się wdzianko z filcem i naszyjnik. Spódniczka dopełnia całości. Rewelacyjny pomysł Renyu. Buziole. I twórz i pokazuj dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Jeszcze mam tyle pomysłów na zimę, a tymczasem zima się kończy... Filcowanie mnie zafascynowało, jeszcze bym chciała taką chustę, jak Twoja... I pewnie, że pokażę:) Połowa przyjemności z własnej twórczości wynika z jej upubliczniania:)

      Usuń
  9. Super zestaw. Najbardziej urzekł mnie naszyjnik i ponczo (widzę, że nie tylko mnie :))). Z miniówkami mi nie po drodze, ale Ty jak zwykle, wyglądasz w niej olśniewająco.
    Lubię taki zestaw kolorystyczny. Czarny i szary w ubraniach nie kojarzy mi się wcale depresyjnie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja nie wiem, czy kiedykolwiek wyrosnę z miniówek... Wg Trinny i Susannah nie powinnam już nosić większości swoich rzeczy, ale... w stosowniejszych ubraniach nie czuję się sobą;) A z powyższych zdjęć najbardziej byłam zadowolona z tych bez głowy;D

      Usuń
  10. Wow! Jestem na Twoim blogu pierwszy raz i muszę przyznać, że bardzo mnie zaciekawił ;)
    Co do tego posta jestem pod wrażeniem! Zazdroszczę cierpliwości, której pewnie potrzeba tu bardzo dużo ;)
    Pozdrawiam serdecznie i oczywiście dodaję do obserwowanych by śledzić Twoje poczynania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i bardzo mi miło:) Cierpliwość przy takiej dłubanince rzeczywiście się przydaje, choć ja to lubię tak bardzo, że przy takiej pracy o bożym świecie zapominam i dopiero ścierpnięte nogi, albo ból karku przypomina mi o tym, że czas najwyższy się na moment oderwać:)

      Usuń
  11. Fenomenalny zestaw, a Ty wyglądasz szałowo! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Leno! Spuchłam z dumy tak bardzo, że dziś już się w te ciuchy nie wcisnę:D

      Usuń
    2. :-D
      uwielbiam Cię!

      Usuń
  12. Dziękuję, miło mi ogromnie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kobieto Utalentowana! Po pierwsze - spódniczka jest prześliczna. Kto by pomyślał, że z takiej niepozornej, kudłatej nitki, może powstać dzieło zachwycające? Oczywiście, że ktoś by pomyślał, ale czegoś takiego bym się nie spodziewała. Po drugie, pomponowy naszyjnik to świetny pomysł, podkradnę go z całą pewnością. A ozdobny żakiecik to już mistrzostwo świata. Ozdobne gryzmołki nadają mu o wiele weselszy wygląd, niż można się można spodziewać po czarnym kubraczku. Cuda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Kudłatą nitkę kupiłam dawno temu, na wyprzedaży, planując poncho, albo gruby sweter.... Ale plany się rozjechały i włóczka długi czas przeleżała w pudle nim dostrzegłam jej bogaty potencjał i dopiero w tym roku zaczęłam z niej dziergać. Ale gdy już zaczęłam, to używam jej do wszystkiego;)
      Pewnie tak samo będzie z wełną czesankową, która czekała na swój moment chyba z dziesięć lat... teraz też mam ochotę filcować gdzie bądź;)

      Usuń
  14. Pięknie wyglądasz, podziwiam, a najbardziej naszyjnik i filcowanie. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej! Jakże mi wielką przyjemność Klamoty sprawiły, że się objawiły:) Rymy niezamierzone, ale nie sposób nie myśleć o Tobie wierszem...

      Usuń
    2. Klamoty zaglądały cały czas, tylko szeptem. Moc uścisków dla Ciebie :)

      Usuń
  15. Fajna opaska i szaliczek. Efekt filcowania super. Bardzo ładne to wdzianko.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wstawilas cos filcowo udekorowanego, co wyglada oblednie i jeszcze chcesz, zebym dostrzegla spodniczke, ktora przy filcowych dekoracjach wyglada niepozornie!? Daruj, kobieto! Dawkuj te piekne rzeczy stopniowo. Twoja wersja filcowanki zachwycila mnie o wiele bardziej niż nieudolne naśladowanie natury filcowanymi kwiatami. Nie chce obrazic filcowanych zdobien kwiatowych, po prostu to, co Ty zrobiłas, wygląda fantastycznie! Dobrze, ze zwróciłas uwagę na spodniczke, bo poncho ja przycmilo blaskiem, a ona sama też jest warta uwagi.
    Wiosna idzie! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idzie, idzie:) Więc będą jeszcze spódniczki:) Długo się za tę pierwszą zbierałam, ale teraz mam nadzieję, pójdzie już łatwiej...
      Filcowany motyw na żakiecie jest dla mnie jedyny możliwy, bo tylko esy-floresy potrafię jako-tako namalować;)
      Dziękuję!

      Usuń
  17. Spódnica jest cudna, ale cały komplet to jest dopiero bajka!!! Ciebie się powinno wykorzystywać jako wzorzec wyczucia estetyki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ja mam skłonność do umieszczania każdej rzeczy w jakimś kontekście, dlatego nie potrafię oprzeć się kompletom;) Bardzo się cieszę, gdy czasem wychodzi z tego coś estetycznego:)

      Usuń
  18. Bosko wyglądasz - to ci dopiero piękne prace :) ewa

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny zestaw, każda część idealnie komponuje się z pozostałymi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam ogromną satysfakcję, gdy mi się uda tak skomponować:)

      Usuń
  20. bardzo fajna spódniczka i czuję,że ciepła więc w sam raz na jesień/zimę:)

    pozdrawiam
    persona non grata

    http://personanongrata-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście przyjemnie grzeje:) Choć tęsknię już do wiosny, to mam nadzieję, że ciepłą spódniczkę jeszcze będę miała okazję założyć parę razy, nim trafi do zimowego pawlacza. Dziękuję:)

      Usuń
  21. Ależ to jest fantastyczny komplet!!! Jestem totalnie zauroczona!!!! brak mi słów... Nic więcej nie napiszę, tylko sobie popodziwiam po prostu jeszcze chwilkę :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spodziewałam się, że ten ciepły zestaw tak długo mi jeszcze w tym sezonie posłuży... A służy. Nadal. Naprawdę go lubię, ale nie miałabym nic przeciwko, by już go złożyć do zimowego pawlacza;)
      Dziękuję!!!

      Usuń
  22. Świetny zestaw! :) bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń