... średnio mnie usatysfakcjonowało. Sweter jeszcze w miarę w porządku, choć nie wykluczam przeróbek w przyszłym sezonie (drażnią mnie rękawy, chyba są za szerokie, a na dodatek wzór sprawia że marszczą się w poprzek przez co nieustannie się skracają i co chwilę muszę je naciągać), ale spódnica... Dorobiłam ją do kompletu, bo mogłam. Bo została mi włóczka z rękawów i wydawało mi się, że to dobry pomysł. Ale chyba jednak nie. Nie tylko niedobry pomysł na komplet, spódnica osobno też niespecjalnie mi leży...
Mam ogromny problem z dzianinowymi spódnicami - szalenie mi się podobają, gdy widzę je na kimś, ale sama nie czuję się w nich dobrze. Może nie znalazłam jeszcze dla siebie odpowiedniego fasonu...
Dla kronikarskiego porządku prezentuję Uzdatnienie Nr 6. Na razie jest jak jest, a w przyszłości się zobaczy. Najwyżej będę uzdatniać ponownie;-).
Wzór rombów. Fajnie się robi i fajnie wychodzi, szczególnie na grubszej włóczce i na melanżu:
Korpus przerabiałam podwójną nitką: melanż (nie pamiętam co to za włóczka, ale na pewno 100% akryl) + Gucio (Opus), druty nr 7. Rękawy i spódnica - Tiftik (Opus) - 5% moher, 95% akryl, 270m/100g, druty nr 6.
Komplet nie mógł obejść się bez czapki:
Czapka też wzorem rombów ale inaczej, według przepisu Doroty, tylko moja dostała antenkę. Czapka jest całkowicie OK i nie wymaga dodatkowego uzdatniania;-)
Mam na warsztacie jeszcze jedno uzdatnienie, ale nie wiem, czy zdążę z nim przed końcem zimy...
Znając Twoje tempo, to na pewno dasz radę:) Metamorfoza włóczkowa doskonała:)świetny komplet, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Chcę zdążyć, bo nie lubię odkładać takich niedokończonych projektów, a im cieplej, tym mniej chce mi się je robić...
UsuńSkąd tyle samokrytyki? Dla mnie super przeróbka, na prawdę bardzo udana.
OdpowiedzUsuńA spódnica ...no po prostu super:))
Jeszcze nigdy nie zrobiłam spódnicy, a tyle o niej myślę ale zawsze kończy się tylko na chęciach:(
Dla mnie to dopiero druga spódnica i druga z wątpliwościami, choć w tej pierwszej od czasu do czasu chodzę... Ale szczerze mówiąc, to wolę jednak dzianinowe sukienki:-)
UsuńSamokrytyka to moja najlepsza przyjaciółka - nigdy mnie nie opuszcza;-).
Dziękuję!
Spódnica świetna! Sweter, w zasadzie, też mi się podoba, ale wolałabym węższe rękawy, chociaż cały komplet wygląda super.
OdpowiedzUsuńWzór rombów jest bardzo efektowny. Cieplutko pozdrawiam:)
Rękawy na pewno jesienią przerobię, jeszcze nie wiem jak (może ściągaczem?), ale na pewno. A tymczasem powoli przymierzam się do zesłania zimowych ciuchów na pawlacze.
UsuńDziękuję:-)
Mnie się komplet podoba. Spódniczki leżą na tobie idealnie, co się złościsz. A swetry oversize, zawsze są ok.
OdpowiedzUsuńW dzianinie na wysokości bioder i pośladków czuję się jeszcze krótsza i grubsza... Ale sweter mnie cieszy, a przynajmniej jego korpusowa część, bo te rękawy...
UsuńNajważniejsze, że zima się kończy!
Dziękuję:-)
Fajowy komplet i fajowo w nim wyglądasz :-)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńSuper wyszło to uzdatnianie:) ja bym tak zostawiła:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi:-)
UsuńJak dla mnie to ze spódnica to swietnie wyglada! Takie tunikowe dopełnienie całości do kompletu z brązowymi rękawami
OdpowiedzUsuńNo bo takie dopełnienie właśnie miało być! Tak to sobie wyobrażałam:-). Tylko gdy teraz patrzę na siebie w lustrze, to jednak to co widzę odbiega od wyobrażenia i wywołuje zawód... I chęć doprowadzenia do stanu z wyobrażenia:-).
UsuńBardzo dziękuję!
Wzór w te niby-prążki jest rewelacyjny, kolorystyka równiż. Spódnica to już wygląd w ogóle superancko, ale skoro do Ciebie to nie bardzo przemawia(rękawy też by mnie wkurzały!) to nic nie da powtarzanie, że pięknie Ci w tym.
OdpowiedzUsuńAle i tak miłe jest takie powtarzanie więc bardzo dziękuję:-). A prucie i poprawki też są dla ludzi:-).
UsuńWzór fajny i pomysł też:) Brakuje mi trochę tego brązu centralnie np w formie takiego luźnego golfu:) A na spódnicę wybrałabym inny wzór bo ten mi jakoś nie bardzo pasuje choć wykonana jest perfekcyjnie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam taki brązowy komin, też z Tiftika, tylko tego dnia akurat było dość ciepło więc wybrałam chustkę:-).
UsuńA spódnicę pociągnęłam tym samym wzorem co sweter skoro miał być komplet, ale myślałam, że wzór po praniu się rozprostuje i nie będzie tak dzianiny marszczył... No ale jednak akryl to akryl... Się nie prostuje...
Wrócę do tematu jesienią:-)
Mnie sięten komplet podoba ale wiem, jak to jest... jak się nie podoba mnie, to znaczy, ze prędzej czy później będę pruła.
OdpowiedzUsuńHa, ha, dokładnie tak jest:-)
UsuńNiemniej jednak dziękuję za miłe słowa:-)
Dla mnie wyglądasz w tym komplecie świetnie. Twoja zgrabna pupcia i nogi doskonale wyglądają w spódnicy dzianinowej. Sama spódnica - widać, że jest dość gruba, ale Tobie w niej dobrze i nic Cię nie pogrubia. No może rękawy swetra faktycznie nieco za szerokie, ale całościowo nie rażą. Skoro Cię denerwują, to je przerób.
OdpowiedzUsuńWłaśnie spódnica nie jest gruba, tylko ten marszczący dzianinę wzór sprawia taki wrażenie... Jeszcze nie wiem jak to poprawię... Robiłam z karczkiem od góry na okrągło (tak jak widziałam u Ciebie) więc nie będzie wielkiego problemu, gdybym zdecydowała się na prucie wzoru:-). Z rękawami jest dokładnie tak samo, ale tu już mam pomysł, żeby przerobić je ściągaczem... Ale to pewnie dopiero jesienią wrócę do tego tematu.
UsuńBardzo dziękuję!
Spódnica rewelacja - ja bym już nic w tym komplecie nie przerabiała. Rękawy po praniu mogą Ci się wyciągnąć i nie będą wyglądać za krótkie. A jak Cię będzie kusić na przerobienie ich, to na pewno nikt Cię przed tym nie powstrzyma:))Podoba mi się sweter i spódnica razem.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Małgosiu, niestety akrylowi pranie nie pomaga - nadal dzianina się marszczy na wzorze, a też liczyłam, że sie wyciągnie... Także pewnie bez przeróbki się nie obejdzie, przynajmniej jeśli o te rękawy chodzi, bo ze spódnicą jeszcze zobaczę:-).
UsuńBardzo dziękuję!
To co Ty mówisz? że nie znalazłaś dla siebie odpowiedniego fasonu spódniczki? ale w tym właśnie fasonie pięknie wyglądasz (i myślę, że w każdym innym również, bo jesteś zgrabna i proporcjonalnie zbudowana). Komplet razem ze spódniczką jest rewelacyjny, i nic nie widać, że męczysz się z rękawami, więc może tak sobie wmówiłaś, bo szał prucia Cię opętał:))
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała widzieć siebie Twoimi oczami! Bardzo dziękuję:-)
UsuńHa, ha, szał prucia:-) Faktycznie w tym sezonie jeśli tknęłam jakąś nową włóczkę, to tylko po to, żeby ją wykorzystać jako dodatek do czegoś prutego:-).
Śliczny komplecik :)
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
UsuńMnie też się ten komplet podoba. Jeśli rękawy będą Cię tak irytowały to w ramach przyszłorocznego uzdatniania możesz je zmienić ;) Może większe zmiksowanie brązu i melanży, żeby rękawy nie wyglądały jak dorobione do kamizelki?
OdpowiedzUsuńSpódnica, mimo poszerzającego wzoru wygląda na Tobie świetnie. Jeśli chodzi o włóczkowe spódnice czy sukienki to mam takie same przemyślenia. Na kimś mi się podobają, zachwycam się wieloma modelami, ale dla siebie jakoś nie mogę trafić na wzór idealny.
Właśnie w tym sęk, że nie mam więcej tego melanżu, a już na pewno nie aż tyle, by starczyło na rękawy. Ale na pewno jest jakiś sposób, by brązowe rękawy nie wyglądały jak dorobione do kamizelki. I nad tym popracuję w przyszłym sezonie:-).
UsuńWielkie dzięki!
Reniu - w spódniczce tej wyglądasz bardzo ładnie! Widzę, że koleżanki w komentarzach powyżej też tak sądzą :) Co do rękawów - może faktycznie są za szerokie - trudno powiedzieć na podstawie zdjęcia, bo na zdjęciu wszystko wygląda bardzo bardzo ładnie! Ślicznie dobrałaś dodatki - pasek, chustka - śliczna stylizacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Bardzo dziękuję, Asiu! Myślę, że te szerokie rękawy same w obie by mi nie przeszkadzały, gdyby nie to żeberkowe marszczenie się na długości... To jest główny powód do zrobienia poprawek.
UsuńReniu mnie też się bardzo podoba cały komplet, ale jeśli rzeczywiście ci nie leży, to pruj!!!! :) :) :) Chociaż tak tylko troszeczkę, bo uwierz - wyglądasz świetnie. Tylko małe poprawki zatem proponuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Zacznę od małych - tylko rękawy, bo korpusik naprawdę całkiem mi się podoba. I grubość i miękkość i kolor... wszystko jak chciałam. Tylko te rękawy nie teges. No i spódniczka... sama nie wiem. Może jak mi rękawy zgrają, to i spódniczka będzie w komplecie lepiej wyglądać:-).
UsuńŚwietny sweterek :-)
OdpowiedzUsuńA może zamiast spódniczki przedłóż swój sweterek...? Rękawy koniecznie przerób - najważniejsza jest wygoda :-)
Pozdrawiam serdecznie.
To wcale niegłupi pomysł z tym przedłużeniem, nawet o tym myślałam, tylko uznałam, że jednak dwuczęściowy komplet będzie bardziej uniwersalny, bo sukienka będzie już tylko i wyłącznie sukienką. Nie mam więcej włóczki melanżowej więc to przedłużenie też byłoby z brązowego Tiftika. Ale można by zrobić tunel na sznurek i byłoby to coś jak te sukienki dresowe... Jeszcze pomyślę... Dzięki!
UsuńNo, stwierdziłam, że skomentuję. Trafiłam tu przypadkiem i oglądałam, podziwiałam inspirowałam się i głośno, uczciwie przyznaję, że to świetny blog i na pewno będę zaglądać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dla blogerskiego ego takie słowa to sam miodek i orzeszki:-). Bardzo dziękuję!
Usuńzależy co kto lubi, ja wolę dopasowane rękawki i jeśli Ci te przeszkadzają to koniecznie popraw, w spódniczce wyglądasz super, wiec nie wiem o co biega, ale jeśli ją chcesz spruć to tez proponuje przedłużyć sweterek :) Choć w całości jako komplet mi się podoba bardzo :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, jeszcze temat przemyślę:-)
UsuńKochana, wspaniale wyglądasz! podziwiam Twój zapał ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńCiekawy zestaw, fajne kolorki. Mnie się w tym kompleciku bardzo podobasz. Chociaż z doświadczenia wiem, że podobać się to jedno, a wygoda i funkcjonalność to drugie. Jeśli nie lubisz szerokich rękawów to je popraw. Jeżeli chodzi o spódniczkę, gdybym ja miała w niej chodzić, zastosowałabym efekt coraz mniejszych rombów (licząc od dołu w stronę tali), czyli idąc ku górze coraz mniej lewych oczek (rombów, czyli coraz mniejsze romby), a coraz więcej prawego (tła), a ostatnie 16-18 cm. wydziergałabym na gładko prawymi oczkami.
OdpowiedzUsuńAle to ja, Ty jesteś szczuplejsza i całkiem fajnie w tej spódniczce wyglądasz.
Pozdrawiam i do zobaczenia w sobotę.
Nawet nie tyle mi przeszkadza sama szerokość rękawów, ile to, że mi tak podjeżdżają do góry...
UsuńSpódniczka... zobaczymy, robiłam od góry na okrągło więc nie będzie problemu, żeby spruć, jakby co.
Wątpię, że jestem szczuplejsza.
Oczywiście do zobaczenia! Już się cieszę:-)
Mnie się podoba Twój komplet zarówno razem jak i osobno ;-) Ale skoro się nie czujesz ... Ja też nieraz tak mam , że coś niby fajnego wydziergam a potem wcale nie noszę np. mojego wdzianka Crochet Shrug .Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNo coś Ty, nie nosisz go? To dla mnie kolejny znak, by jednak nie szydełkować tego fasonu, choć tak mi się podoba...
UsuńDziękuję!
Bardzo lubię Pani uzdatniania i z niecierpliwością oczekuję następnych.
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, dziekuję:-)
UsuńKolejny właśnie się kończy:-)
Pierwszym uzdatnianiem, jaki znalazłam na Pani blogu była śliwka w szmaragdach z 6 maja 2014 i od tego czasu regularnie tu zaglądam. Wtedy zastanawiała się Pani nad wersją 3.0. Jeśli ten udzierg jest niechodzony, to może i jego Pani ponownie uzdatni.
UsuńWszystkie przeobrażenia są fantastyczne, dlatego chętnie tu zaglądam
Śliwka w szmaragdach jest bez zmian. Na razie:-). Czasem noszę, ale to faktycznie mało praktyczny wyrób - na ciepło za ciepły, na zimno za chłodny... ten ażurowy dół zanadto przewiewny. Więc zmiany niewykluczone:-).
UsuńBardzo dziękuję za tak miłe słowa, nie spodziewałam się... Człowiek coś tam pokazuje i niby wiadomo, że blog jest publiczny, a jednak za każdym razem jest równie miła niespodzianka, gdy przychodzi taka informacja zwrotna:-).
Z mojego punktu widzenia, poczucia estetyki itd, to powiem szczerze Ci, że rękawy bym spruła i zrobiła wąskie, bo tak, to trochę za potężnie jest. A reszta sweta wielce warta częstego użytku. Spódnica ok, masz małą dupkę, możesz śmiało paradować :) ;)
OdpowiedzUsuńPrzez to marszczenie takie potężne wrażenie się robi... tak mi się wydaje. I czuję się z tymi rękawami jak ludzik Michelin, tak więc decyzja zapadła - będą prute. Ale już na jesień, teraz mi się nie chce.
UsuńDzięki! (za tę małą dupkę w szczególności;-)).
Czepiasz się i tyle -dla mnie bomba- komplet idealny i tylko w takim połączeniu Cię widzę po prostu super wyglądasz(rękawy popraw i już ) :) I mitenki i czapeczka super :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ha, ha, dzięki:-). Czyli, że rękawy już na pewno do odstrzału. Tak zrobię!
UsuńFajna przeróbka :) A ty masz tępo z tym drutowaniem
OdpowiedzUsuńTak się wkręciłam i nie chce mnie puścić:-)
UsuńDzięki.
A mi się tam bardzo podoba :) Wygląda ekstra :D
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę, dziękuję!
UsuńSweter wygląda na bardzo ciepły i solidnie wykonany. Ciekawa jestem czy stosując włóczkę z alpaki https://alewloczka.pl/pl/c/Wloczki-z-alpaki/2 można uzyskać podobny efekt. Może i grubość byłaby trochę inna, jednak samo zachowanie ciepła byłoby podobne.
OdpowiedzUsuń