wtorek, 27 kwietnia 2021

Jeszcze bardziej niebiesko

Baby Tweed Joyful (Nako Baby) - 3 motki - kupiłam na kocyk. Ale kocyk jakoś nie miał okazji się zrobić, więc dodałam bambusową Nako Estiva w kolorze jasnego błękitu i zrobił się kusy sweterek. Jest miły, niezbyt ciepły, w sam raz na porę przejściową, która w tym roku jest wyjątkowo dłuuuga...







Przód i tył robiłam od dołu, w dwóch częściach, łącząc na ramionach żywe oczka. Dekolt na okrągło, bez podkrojów. Rękawy od góry nabierając oczka wokół pozostawionych otworów. Najprościej. 1 motek tył, 1 motek przód, po pół motka na rękaw. Jakoś starczyło. Druty 6 mm, ściągacze 5 mm.

Czapka archiwalna.

A torebkę wylicytowałam sobie na charytatywnej aukcji facebookowej zasilającej zrzutkę na kastracje i sterylizacje kotków.

16 komentarzy:

  1. Ładny sweterek. Może i dobrze że kocyk nie powstał 😉😁pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzeba na kocyk nie zaistniała, za to potrzeba na nowy sweter nigdy się nie kończy;-) Dziękuję:-)

      Usuń
  2. Niebieski, niebiesiutki, oj tak ekstra. :)Stylizacja na szóstkę z plusem!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne kolory .Sweter wyszedł świetny i pięknie wyglądasz w tych kolorkach.Torba z licytacji też mi się podoba.Tez licytowalam torbę, pięknie na zdjęciu wyglądała, niestety w realu jest nie do noszenia, wkurzyłam się.Tak nie powinno być.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie nie lubię licytacji... Aukcje dobroczynne na tym facebookowym profilu to jedyne, w których biorę udział. Oczywiście mogłabym zasilić konto i bez udziału w aukcji, ale ludzie oddają tyle rzeczy na ten cel, że uznałam, że byłoby niegrzecznie to lekceważyć;-). Licytacja o tę torebkę była naprawdę zażarta, a ja wyjątkowo zdeterminowana, by ją wygrać:-). I nawet, gdyby torebka mnie rozczarowała, to cel jest taki, że nie żałowałabym wydanych pieniędzy;-)
      Dziękuję!

      Usuń
  4. Hahaha, też mam kilka celowych zakupów, którepo pewnym czasie zmieniły się w zupełnie coś innego, niż było zamierzone. W twoim wypadku chyba (chyba, bo nie wiem, jaki kocyk miał powstać) wyszło na dobre, bo sweter zrobiłaś bardzo łądny.
    Podziwiam Cię, że robisz w częściach. Nie lubię zszywania, choć wiem, ż etakie swetry lepiej trzymają kształt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym swetrze zszywałam właściwie tylko boki, bo reszta jest dodziergana do korpusu:-). Nie cierpiałam zszywać wszystkich elementów ... Dawno, dawno temu, gdy nie istniały (albo ja o nich nie wiedziałam więc na jedno wychodzi) druty na żyłce, nawet ściągacz dekoltu robiło się na drutach prostych, jako osobny element i doszywało do swetra, to był dopiero koszmar! Pierwsze druty na żyłce do dekoltów zrobił mi Tato - z gwoździ:-D Miały chyba średnicę 3 mm i musiałam uważać, żeby mi z nich żyłki nie spadały, ale to i tak było lepsze od zszywania:-)
      Dziękuję!

      Usuń
  5. Twoje tempo swetrzenia mnie zawstydza i przeraża ;-) no serio! Co post to sweter! :-D
    Wspaniale wyglądasz w tych niebieskościach ♥
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcę się chwalić, ale robię jeszcze szybciej niż publikuję;-D Na sesję zdjęciową czekają w tej chwili chyba 4 nowe udziergi... Ale bieżący tydzień był czytelniczy, a przed nami długi weekend, więc mam szansę nadrobić zaległości i nie narobić kolejnych;-)
      Dziękuję:-)

      Usuń
    2. Bah! No ja nie mogę :-P U mnie zastój na wszystkich frontach, mam już tak dosyć, bo panowie są chyba nisko opłacani i niedoinformowani, bo nam w święto 1 maja również zafundowali napierdalango młotami i wiertarkami...
      A jak przyjda jutro, to dzwonię po gliny... bo 1 dzień ciszy to dla mnie za mało, żeby odpocząć...

      Usuń
  6. Jak w niebie, tak niebieściutko;-) I ta nitka bambusowa w składzie, to jak pierwsza jaskółka, która miejmy nadzieję wreszcie wiosnę uczyni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, potrzebuję tej wiosny, ciepłej, słonecznej, bo mam tyle roboty na podwórku, a wszędzie woda stoi, nic nie chce obsychać, nawet na trawę z kosiarką wjechać się nie da, nie mówiąc o innych robotach ogrodniczych.
      Dziękuję:-)

      Usuń
  7. Piękny sweterek - kolory fajnie dobrane - Ty to potrafisz najlepiej!
    I dobrze ci w tych błękitach:)
    Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny sweterek:) oj, na pewno przydaje się na tę dziwną wiosnę, którą mamy w tym roku;);)

    OdpowiedzUsuń