niedziela, 16 października 2011

Trójkątna chusta

Z chustami zazwyczaj jest tak, że wydaje się, iż to szybka robótka. Zaczyna się od małego trójkącika, którego z każdym rządkiem wyraźnie i szybko przybywa. Tymczasem, gdy chusta osiągnie już średni rozmiar, jej brzegi stają się na tyle długie, że przerobienie jednego rzędu zajmuje naprawdę sporo czasu i ma się wrażenie, że włożona praca nijak nie przekłada się na przyrost długości.

Z tą chustą było dokładnie tak samo. Zaplanowałam sobie robótkę na weekend, a wyszło... jak zwykle... Może nawet nie byłoby tak długo, gdybym w międzyczasie, znudzona, nie rozpraszała się innymi przedsięwzięciami, ale... Tak czy inaczej, nareszcie jest i to w sam raz na dzisiejsze pierwsze przymrozki (oj, zimno było rano pozować!):


Moja chusta ma jakieś 170 cm w podstawie i około 135 cm długości ramion. Jest się czym otulić:).


A przy tym jest miękka i lekka; naprawdę milusia:)


Model wykonany wg wzoru z gazety: Sandra Extra. Szydełkowe trendy. Nr 4/2011.
Przerabiałam szydełkiem nr 4 i zużyłam około 1,5 motka Sasanki (Anilux).


Komentarze
2011/10/16 18:50:01
Chusta wygląda niezwykle pięknie. No i jest inna - wszyscy robią obecnie chusty na drutach, a te szydełkowe także mają wiele uroku.
2011/10/17 07:55:54
Ja nie odróżniam prac na szydełku i na drutach, ale chusta jest świetna w pięknym kolorze. i jeszcze porcięta masz bardzo ciekawe. Ładny byłby z nich papier do oklejania a z tymi butami po prostu super zestaw. Oryginalnie i sportowo.
2011/10/17 20:33:54
piękna chusta -pozdrawiam
2011/10/18 09:25:13
Antonino, ja też bardzo lubię chusty dziergane na drutach, ale te szydełkowane mają jeszcze tę zaletę, że jednak szybciej ich przybywa w robocie;)

Kraszynko, rozbawiłaś mnie niemal do łez... Nigdy nie spojrzałam na swoje porcięta z tej strony, naprawdę, prawdziwa z Ciebie dekupażowa pasjonatka! Ale masz rację, wzór jest idealny do dekupażu:)

Eve-jank, bardzo mi miło, dziękuję:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz