Koleżanka poprosiła mnie o ozdobienie starych puszek po herbacie. Miałam
je tylko pomalować na zielono i niebiesko, ale nie potrafiłam się
oprzeć i nakleiłam motywy, które moim zdaniem świetnie na tych puszkach
wyglądają. To znów był decoupage dla niecierpliwych. Największym
wyzwaniem okazało się obramowanie farbką naklejonych obrazków. Nie
chciały wyjść równo zgodnie z moim zamierzeniem. Nie miałam konturówki
więc malowałam cienkim pędzelkiem. Efekt jest, jaki jest... Nie do końca
jestem zadowolona. Ale to mają być puszeczki na dziecięce skarby więc
pomyślałam, że brak ogłady bardzo im nie zaszkodzi. Na zdjęciu nie
wyglądają tak źle, choć oczywiście samo zdjęcie pozostawia wiele do
życzenia - znów robiłam z lampą. Dni wciąż są stanowczo za krótkie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz