Jeszcze tylko kilka warstw lakieru, kilka szlifowań i pierwsza para kuchennych frontów będzie gotowa.
Długo się do tej pracy zbierałam, oj długo... Obawiałam się, że sobie
nie poradzę z takim dużym zadaniem, że przesadzę, że to nie będzie
stylowe, a tandetne. No cóż.... moje obawy chyba troszkę się sprawdziły.
Nie do końca jestem zadowolona z efektu. Niby ładnie i wszystko do
siebie pasuje, ale... coś mi nie gra.
Te fronty mają swoje miejsce w najmniej widocznej części kuchni, nie
są specjalnie eksponowane, więc się nie martwię, ale nad pozostałymi
będę musiała jeszcze trochę pomyśleć. Może lepiej by było z mniejszą
ilością elementów, albo gdyby jarzębinki były powycinane z ramek...,
tylko nie wiem, czy wtedy udałoby mi się je dobrze nakleić - byłoby
sporo dość cienkich elementów, a serwetka jest taka delikatna. No nie
wiem.
Zobaczymy.
A tymczasem fronty wyglądają tak:
* fronty kuchenne z płyty MDF pomalowane dwukrotnie akrylową farbą Dekoral w kolorze pikantne chili.
* jednowarstwowy lakier do spękań,
* akrylowa farba Dekoral w kolorze kremowo-beżowym,
* serwetki z motywem jarzębiny,
* lakier akrylowy Domalux.
Obawiam się, że nowe fronty będą wymagały nowego koloru ścian w kuchniojadalni. Uff, pracy w domu nigdy nie ma końca...
Kuchenne fronty cz.2.
Kuchenne fronty cz.3.
Komentarze
2011/01/12 07:22:50
Praca w domu nie ma końca, ale jest
taka przyjemna! Nieustannie należy dążyć do ulepszeń, niektórzy mają to
chyba w genach :) Fronty bardzo mi się podobały, jakoś odruchowo
spodziewałam się kolorystyki niebieskiej, albo czerwonej - a tu proszę -
niespodzianka :) W ogóle, dekupaż jest jedną z fajniejszych metod
zdobienia, bo jest relatywnie prosty (przede wszystkim nie wymaga siły
fizycznej), a daje niesamowite efekty, zupełnie zmienia wygląd rzeczy.
Zauważyłam, ze w większości użyłaś zwyczajnych farb dostepnych w sklepie
budowlanym. Też tak robię, bo przy większych powierzchniach można pójść
z torbami, stosując te farbki w buteleczkach prawie jak lakiery do
paznokci :)
2011/01/12 09:03:59
Kuchniojadalnia jest
paprykowo-kukurydziano-zielona, jest więc dość kolorowa i ciepła, jednak
z wzorzystymi frontami może być już za kolorowo. Ale wszystko będę
mogła ocenić, jak już skończę całość, a to jeszcze trochę potrwa. Pewnie
aż do wiosny. Może to i lepiej, bo malowanie ścian lepiej zrobić na
wiosnę:)
Do decuopage'u rzeczywiście używam farb przemysłowych. Kiedyś Duluxa, ale teraz Dekoral ma lepszą paletę, no i ich farby są chyba lepszej jakości. Jednak lakieru Domalux nie polecam do lakierowania powierzchni malowanych zimnymi barwami, bo z czasem żółknie.
Do decuopage'u rzeczywiście używam farb przemysłowych. Kiedyś Duluxa, ale teraz Dekoral ma lepszą paletę, no i ich farby są chyba lepszej jakości. Jednak lakieru Domalux nie polecam do lakierowania powierzchni malowanych zimnymi barwami, bo z czasem żółknie.
2011/01/21 08:41:35
Wydaje mi się, że jarzębinki i cały
środek jest w porządku jeśli czegoś będziesz miała nadmiar to kolorów
obramowań i w ostateczności można je jeszcze np. przetrzeć bielą albo
przyciemnić tepując same obrzeża. Nie wiem czy to dobre pomysły, ale ja
bym się raczej skupiła na bokach, bo środek jest bardzo ładny choć
myślę, że będzie w porządku, bo bardzo ładnie to Ci wyszło. Ja też
uwielbiam zrobić coś z niczego.
Grażyna
Grażyna
2011/01/22 10:40:10
Dziękuję za Twoją opinię, Grażyno,
bardzo mi miło, że się odezwałaś w tym temacie, bo sądząc po Twoich
pracach jesteś prawdziwą ekspertką w decoupage'u:)
Właśnie pracuję nad kolejnymi dwoma drzwiczkami, więc Twoje uwagi są tym bardziej cenne.
Właśnie pracuję nad kolejnymi dwoma drzwiczkami, więc Twoje uwagi są tym bardziej cenne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz