Myślałam, że praca nad golfopelerynką, o której wspomniałam w ostatnim
wpisie, zabierze mi więcej czasu, ale jakoś tak się złożyło, że uwinęłam
się dość prędko. Mam nadzieję, że się spodoba nowej właścicielce (co
okaże się już jutro), a jeśli nie, no to zostanie z nami i też będzie
dobrze (bo mnie i córce się podoba).
Przerabiałam jak zwykle podwójną nitką: Klasik-Elian (150 g) i Sasanką-Anilux (niecałe 100 g) wg własnego pomysłu.
Komentarze
2011/02/28 09:43:53
Jestem już po prezentacji i spodobało się!
Dziękuję Wam za Wasze miłe komentarze. Nie ma to jak kilka ciepłych słów w poniedziałkowy poranek:)
Sowo, przeszło mi to przez myśl, zwłaszcza, gdy moja córka przymierzyła i stwierdziła: "Ja chcę taki sam!":D
Dziękuję Wam za Wasze miłe komentarze. Nie ma to jak kilka ciepłych słów w poniedziałkowy poranek:)
Sowo, przeszło mi to przez myśl, zwłaszcza, gdy moja córka przymierzyła i stwierdziła: "Ja chcę taki sam!":D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz