niedziela, 1 lipca 2012

W podziękowaniu...

... dla Graszynki za Jej wielce podnoszącą mego oklapniętego, zimowego ducha paczuszkę, wyszydełkowałam parę koronek z przeznaczeniem do łazienkowej szafki, na sklepienia półek. Miały być trzy, ale tak kombinowałam z wzorami, że w końcu wyszły cztery, a ponieważ sama nie potrafiłam zdecydować, które ostatecznie wysłać, to spakowałam wszystkie, zostawiając wybór nowej właścicielce:)



Do kompletu (albo i do innego wystroju, wszystko jedno...) dorobiłam jeszcze dwie serwetki, bo strasznie spodobał mi się ich graficzny wzór:


Mam wielką nadzieję, że moje koronki harmonijnie skomponują się z pieczołowicie remontowanymi i dekorowanymi wnętrzami nowego domu i z ciekawością będę wypatrywać stosownych zdjęć na Graszynkowym blogu:)

A dla samej Autorki, w jej ulubionych kolorach, wydziergałam naszyjnik. Zrobiłam dwie wersje, bo zazwyczaj jakikolwiek naszyjnik robię, to potem okazuje się, że moja córka chciała WŁAŚNIE TAKI SAM, więc tym razem mamusia była przewidująca i za jednym razem machnęła również korale dla Misi:) Dominika lubi na koralach wisiory, wiec często wiąże je w supły, czego ja osobiście okropnie nie znoszę. Dlatego tym razem specjalny supeł-wisior został zastosowany już w samym procesie wytwórczym:


Korale są dość długie. Dla Dominiki ich długość jest ostateczna, natomiast Graszynka może ją regulować zaciągając lub popuszczając górne sznureczki (to takie moje eksperymentalne rozwiązanie i mam nadzieję, ze się sprawdzi w użytkowaniu).


Dziergałam bawełną Maxi i szydełkiem 1,5 mm - koronkowe zwieńczenia półek wg własnego pomysłu, natomiast opis wykonania serwetki zaczerpnęłam z Sabriny (Robótki) nr 2/2012. Korale - pomysł własny, szydełko 1,5 mm, kordonek, korale drewniane i plastikowe.


Komentarze

2012/07/01 19:04:59
Piękne koronki, sama bym się zastaanwiała, którą wybrać? Serwetka ciekawa, taka mięsista struktura.

A korale z bajerem

Anka

2012/07/01 19:37:39
naszyjnik jest boski!!!! :-) poproszę tutorial dla matołka :-) uprzejmie dziękuję!

koronki super :-)

2012/07/01 20:34:35
Piękny prezent:)

2012/07/02 09:03:06
Ha.... dobrze, że piszesz Ren-yu o tym regulowanym wiązaniu, bo w życiu bym nie wpadła. Nie będę się powielać po sto razy i pisać, że cudnie (bo cudnie), ale świetnie to wszystko wygląda a jam dzisiaj znowu w Twoje korale odziana no i przygotowuje się do ekspozycji Twoich dzieł. Jeszcze raz Ci dziękuję i to oczywiście wcale nie koniec podziękowań.
2012/07/02 09:04:37
Świetne zdjęcio-ujęcia Ci wyszły. Muszę też nad tym popracować, bo naprwdę warto.

2012/07/02 22:06:52
Aniu, Sowo, dziękuję:)

Tfu.tfu, och, serio? Ale ja nigdy niczego takiego nie robiłam i to chyba druga osoba do pomocy jest potrzebna, żeby w odpowiednim momencie zdjęcia pstrykać... no nie wiem, czy sobie poradzę... Ale chyba spróbuję... Jeśli nie znajdę chętnego do pomocy fotografa, to może rozpiszę samą pracę szydełkową?

Kraszynko, proszę bardzo, niech Ci moje wytwory służą i radują oko, bo po to one są:) I cieszę się, że moja niespodzianka sprawiła Ci przyjemność:)

2012/07/06 12:44:28
no jak to? Ty sobie nie poradzisz? :-) Dziecia zawsze można wykorzystać, albo Ukochanego Mężczyznę :-)
uściski!!! :-)

2012/07/08 17:25:29
Jasne, tylko, że oni tacy są chętni do pomocy, jak.... nie powiem co;). Ale obiecałam, że popróbuję, a u mnie słowo droższe pieniędzy:) Tylko o cierpliwość proszę, bo z terminami to u mnie najgorzej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz