poniedziałek, 20 marca 2017

Marta i Luis

Kiedy parę lat temu zapisałam się do szkoły fotograficznej, zrobiłam to dlatego, że chciałam nauczyć się robić lepsze zdjęcia na bloga. I choć fotografować lubiłam od zawsze, to przecież tylko gdzieś w najdalej upchniętych zakamarkach mojej głowy zamknięte były myśli, że mogłabym robić to... Profesjonalnie?

Nie, przecież nie ja! Oglądałam piękne, profesjonalne zdjęcia w sieci i byłam przekonana, że ja tak nie potrafię.

Ale Dominika wierciła dziurę. Pokazywała dokonania mniej utalentowanych fotografów, którzy jednak bez żadnych kompleksów wykonują swój zawód i pokazują swoje prace w internecie, i upierała się, że moje zdjęcia są LEPSZE. Wciąż mobilizowała mnie, żebym na niej i Rafale ćwiczyła. Bez przekonania zrobiłam im sesję narzeczeńską, która nieoczekiwanie nawet dla mnie, wyszła całkiem dobrze i dostała od Was mnóstwo przychylności, w tym opinię samej mojej mistrzyni - Kamili Piech. Rok później, już bardziej swobodnie, zrobiłam Młodym sesję ślubną w plenerze. To przedsięwzięcie dostarczyło mi nie tylko wielkiej frajdy podczas pracy, ale też niekłamanego zadowolenia i dumy z jej jakości.

Myśli o profesjonalnym (rany, jak to brzmi w odniesieniu do mnie!) fotografowaniu wychynęły z zakamarków. Może. Może....

Ale jeśli tak, to muszę poćwiczyć z innymi ludźmi. Nie tylko z Dominiką i Rafałem. Dam radę z kimś obcym? Nie miałam czasu się zastanowić, bo Dominika już mi załatwiła zadanie. Ogłosiła na swoim blogu konkurs, w którym wygraną była sesja narzeczeńska, a ja miałam być jej autorką. Żebyście widziały tę panikę, która mnie ogarnęła gdy się o tym dowiedziałam! Szczególnie, że sesja miała odbyć się w lutym, w miejscu kompletnie mi nieznanym, oddalonym od mojego domu 150 km. Jechać w zimie taki kawał drogi? A jak będzie mróz, śnieg, ślisko?????

Ale słowo się rzekło. Nie było odwrotu. Gdy tylko opanowałam paraliżujący lęk przed nowym wyzwaniem, pojawiła się mobilizacja i chęć do działania. Sesja odbyła się zgodnie z planem. Pogoda udała się całkiem dobrze. Najważniejsze, że nie było opadów i mrozu. Choć było dość chłodno i ogromnie stresowało mnie, że Narzeczeni marzną, gdy ja w nieskończoność przymierzałam kadry. Starałam się o tym nie myśleć i skupić się tylko na zdjęciach, ale cóż... empatyczna ze mnie istota, a Marta i Luis okazali się ludźmi tak sympatycznymi i miłymi, że z jednej strony chciałam im zrobić jak najlepsze zdjęcia, by mieli niezapomnianą pamiątkę, a z drugiej nie mogłam patrzeć jak marzną i bałam się, że się od tej sesji pochorują...

Podsumowując, to było dla mnie niezapomniane wydarzenie. Piękni i zakochani Narzeczeni, urokliwe plenery Kazimierza Dolnego oraz przeogromna przyjemność z łapania tych ulotnych chwil w kadrach...

Naprawdę... Lubię to!






































Dominika od razu przygotowała dla mnie nowe fotograficzne logo i znalazła jeszcze dwie pary do ćwiczeń dla mnie;-). Jest naprawdę nieocenioną agentką!

34 komentarze:

  1. Fotografia daje masę radości! Piękna sesja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo jesteś Profesjonalistką! zdjęcia Twojego autorstwa są obłędnie piękne. Jak to dobrze, że dzięki Dominice i jej pomysłowi Twój talent zatacza szersze kręgi. No a narzeczeni dostali fantastyczny prezent od Ciebie i Dominiki:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciąż czuję się jak uzurpatorka, choć z każdym krokiem na przód nabieram pewności siebie:-)
      Bardzo dziękuję!

      Usuń
  3. Cudna sesja! Zdjęcia przepiękne! Dominika świetnie promuje Twój talent fotograficzny, jest doskonałą agentką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, świetnie potrafi zmobilizować, a mnie to potrzebne, bo sama z siebie wielu rzeczy bym nie zrobiła z przekonania, że się do tego nie nadaję. To trochę dziwne odwrócenie ról, ale mam nadzieję, że ja dla Dominiki jestem co najmniej równie wspierająca:-)
      Dziękuję:-)

      Usuń
  4. Masz czujne fotograficzne oko, umiejętnie korzystasz ze światła i głębi ostrości. Widać, że lubisz fotografować i miałaś dobry kontakt z fotografowanymi. Mnie się Twoje zdjęcia podobają i zgadzam się z Dominiką, że nie ma co czekać z wypływaniem na szerokie wody :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki! Wiem, że jak nie będę próbować, to się nie nauczę, bo jedyna droga, to praktyka.
      Bardzo dziękuję za Twoje słowa:-)

      Usuń
  5. Nie rezygnuj z tego, uwierz w siebie. Sesja przepięna, zdjęcia naturalne.
    I czy nie jest prawdą, że człek uczy się całe życie ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest, to prawda:-)
      Z każdym kolejnym sukcesem wierzę bardziej:-)
      Takie opinie ogromnie mi w tym pomagają, dzięki!

      Usuń
  6. świetna sesja:)mnie się podoba:)a ja właśnie wczoraj wyjęłam płytę z naszymi zdjęciami z Kazimierza:)te same miejsca:)))
    pozdrawiam i trzymam kciuki:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam w Kazimierzu jako dziecko, na wycieczce, nic nie pamiętam, ale teraz miałam okazję zauważyć, że to piękne miejsce, zdecydowanie warte odwiedzenia na dłużej:-)
      Dziękuję!

      Usuń
  7. Pamiętam jak się stresowałaś perspektywą zrobienia tej sesji, a wyszła pięknie i wszystko się udało:)
    Wiem, powiesz: taki charakter. Ale może jakaś modyfikacja (lekka chociaż) w podejściu do wyzwań?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że praktyka ma tu nieocenione znaczenie, z każdym nowym wyzwaniem mam mniej nerwowe podejście. Staram się zrozumieć skąd się biorą te moje emocje i jakoś je ogarnąć. Myślę, że z każdym zadaniem zakończonym powodzeniem będzie mi łatwiej z kolejnymi:-)
      Dziękuję:-)

      Usuń
  8. I superrrrr! Rozwijasz skrzydła Renyu. trzymam kciuki za dalsze poczynania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz ostatnio dużo wyzwań zawodowych:) I na pewno Ci się nie nudzi:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to prawda, sama nie wiem, w co ręce włożyć, bardzo intensywnie w tej chwili żyję, ale mam nadzieję, że z biegiem czasu okrzepnę i wyklarują się te dziedziny działalności, w których będę czuła się najlepiej:-)

      Usuń
  10. Genialna jest ta sesja. Gratuluję pięknych ujęć. Fajnie, że "rozwijasz się".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Dwa kroki do przodu, jeden w tył... ale jednak do przodu, mam nadzieję:-)

      Usuń
  11. Świetna sesja zdjęciowa i świetne profesjonalne zdjęcia. Młodzi będą mieli piękną pamiątkę, a Ty udowodniłaś po raz kolejny swój fotograficzny talent.
    Gorąco pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Renata Da Vinci ;) Podziwam Cię. Spełniasz się na tylu polach. Co za energia. I co za wspaniała córka, która tak dba o promo mamy ;) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może mam kryzys wieku średniego, że na stare lata zachciało mi się szukać nowych dróg;-). Ale to wszystko przez Dominikę, nie wyobrażasz sobie ile ona ma w sobie zaraźliwej wiary w powodzenie! Sama jestem w szoku, skąd??? i że potrafi się tym tak skutecznie dzielić... Choć zmęczona też jestem, bo jednak całą pracę, która ona załatwia, ja muszę wykonać, więc żartuję, że orze mną jak może;-). Ale w gruncie rzeczy... fajnie jest:-)
      Dzięki!

      Usuń
  13. Uwielbiam nr 17 po prawej :-).
    Reniu, gratuluję i życzę powodzenia w tej pasji. I trochę zazdroszczę, że masz odwagę i czas :-).
    Kibicuję Ci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:-)
      Bez Dominiki nie dałabym rady.
      Czas jest skąpy okropnie, po prostu odpuszczam wszystko, co nie jest musowe;-). Mam nadzieję, że z biegiem czasu uda mi się lepiej zorganizować, żeby znaleźć też czas tylko dla siebie, bo na razie dla siebie to tylko śpię;-)

      Usuń
  14. Kurcze, taki długi komentarz napisałam, i mi wyleciał... Następnym razem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie cierpię, gdy mi się to zdarza... A teraz jestem niewypowiedzianie ciekawa tego komentarza, który tak złośliwie uleciał w niebyt;-)

      Usuń
  15. I już po strachu:)) Sesja bardzo mi się podoba, szczególnie te zdjęcia w wąwozie przypadły mi do serca:)) Wprawisz się raz, dwa i za jakiś czas nie będziesz pamiętała o swoich fotograficznych rozterkach.
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie dokładnie tak, jak mówisz:-)
      Bardzo dziękuję!

      Usuń
  16. Ha! Ale agentka z tej Dominiki!!! Super :) Sesja przepiękna, zdjęcia cudowne. Jesteś niesamowita Reniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję!
      To prawda, może Dominika powinna zostać trenerką motywacyjną?... nie wiem jak by to wyszło z innymi, ale na mnie działa bardzo skutecznie:-)

      Usuń
  17. Świetne sesja. Dobrze, że wykorzystujesz to czego się nauczyłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się i daje mi to ogromną satysfakcję:-)
      No i trenując, ciągle się uczę. Na tych zdjęciach też widzę momenty, które powinnam była zrobić inaczej i wykorzystam te wnioski następnym razem, o ile nie zapomnę do następnego razu;-).
      Dzięki!

      Usuń