Kolejne motki wydziergane w wiosenny sweterek. Tym razem wykorzystałam Alize Cotton Baby Soft (50% bawełna, 50% akryl, 100g/270m) - baaardzo przyjemna w pracy i noszeniu włóczka. Przerabiałam podwójną nitką, drutami 6,5 mm (plisy ściegiem francuskim na drutach 6 mm). Bardzo jestem zadowolona z efektu:-).
Sweterek jest krótki, zrobiłam na tyle, na ile mi pozwoliły zasoby. A i tak musiałam posiłkować się inną czarną włóczką. W sumie wykorzystałam:
- niecałe dwa motki miętowej,
- jeden motek i trochę błekitnej,
- jeden motek i trochę czarnej,
- jeden motek czarnej Elian Nicky (100% akryl, 50g/152m).
Bawełniano-akrylowa (Red Heart Baby + Scanfil Cotton 8) czapka powstała do innego sweterka, ale tu też pasuje:-). Czapka jest ważna - trzyma w porządku włosy na głowie, gdy wieje. A wieje już teraz prawie zawsze. Wykorzystałam wreszcie naszywkę Hand made, którą otrzymałam kiedyś w gratisie, przy okazji włóczkowych zakupów, to też ważny dodatek - informuje mnie gdzie przód, a gdzie tył swetra, nie muszę wysilać się szukaniem miejsca łączenia okręgu przy dekolcie;-).
Ładny. Lubię pasiaki. I zawsze kilka motków mniej. A moje zakupy przyszły 😁pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMusiałaś mieć frajdę z rozpakowywania paczki, aż mnie się przyjemnie zrobiło na samą myśl:-). Ja sobie jeszcze poczekam na nowe... Do jesieni co najmniej:-).
UsuńDziękuję!
Paski zawsze na propsie! Świetnie Ci w takim zestawie!
OdpowiedzUsuńUściski! ♥
Dzięki! Będzie tych pasków więcej, właściwie same paski, bo z wiosenno-letnich włóczek, wszystkich mam za mało na jednolity udzierg... Więc dobrze, że paski na propsie:-)
UsuńPodziwiam tempo pracy.Sweterek uroczy,bardzo ciekawy i pięknie w nim wyglądasz.Duzo jeszcze tych zapasów? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOhoho i jeszcze ciut;-). Mam taki plan, żeby moje wszystkie włóczki mieściły się tylko w trzech otwartych skrzynkach/półkach. Na razie, prócz tych skrzynek, mam jeszcze 3 pudła, 2 pudełka mniejsze, 1 pudełko z samą bawełną oraz kilka toreb. Plus rzeczy przygotowane do sprucia bądź przerobienia. Udało mi się zlikwidować dopiero 1 pudło, więc jeszcze sporo przede mną:-)
UsuńDziękuję bardzo:-)
Jejku,jak w sklepie.My to kochamy.U mnie już tylko 1 pudło i 1 reklamówka.
UsuńTak jest, dążę do zużycia zapasów, ale przecież z drugiej strony cieszę się, że je mam, bo dzięki temu mogę tak sobie z motkami kombinować:-)
UsuńBardzo podoba mi się krój i zestawienie kolorystyczne. Sesja też super - zresztą jak każda.
OdpowiedzUsuńDziękuję:-) Staram się, żeby zdjęcia były przyjemnie dla oka, po ponad 10 latach powoli widać efekty, mój fotograf też zdążył się wyrobić w tym czasie;-). Bardzo mi miło!
UsuńJak ja lubię takie swetry :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że ja też:-) Zawsze kombinowałam z dzierganiem, a okazuje się, że najlepiej noszalne są takie właśnie najprostsze udziergi;-)
UsuńŚwietny ten sweterek sobie zrobiłaś:)))jaka super modelka z Ciebie:)))profesjonalizm w każdym calu:))))
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo! Po ponad 10 latach wreszcie sama zaczynam być zadowolona z blogowych zdjęć:-)
UsuńBardzo ładny sweterek, uroczy :-) I super prezentacja :-) pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie:-)
UsuńŁadna stylizacja, jednocześnie elegancko i na luzie. Czuję, jakbym powróciła w lata 90-te.
OdpowiedzUsuńAlbo to lata 90 wracają:-) Dziękuję bardzo!
UsuńŚwietna propozycja. Paski zawsze są na czasie.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne:-)
UsuńKolejny cudowny sweterek! Czapka faktycznie przy wiejącym wietrze konieczny dodatek. Chyba i sobie zrobię jakąś bawełnianą, bo na rower biorę zimową i nie bardzo pasuje do wiosennej pory roku.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Wiosenne i letnie czapeczki mają swój urok:-) W młodości byłam zupełnie nieczapkowa, teraz nawet latem bez czapki mi łyso na głowie, zwłaszcza, gdy mam dłuższe włosy - nie cierpię, gdy są rozwiane, strasznie mi to przeszkadza.
UsuńDziękuję:-)
Nic dziwnego, że jesteś zadowolna z tego projektu, jest świetny!!!! Idealnie pasuje do spódnicy. Cały zestaw razem z czapką wygląda fantastycznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Stylizację wymyśliła Córka - to jej sukienka, na mnie trochę za długa, ale nie mogłam się oprzeć, żeby ją wykorzystać do zdjęć:-)
UsuńKolory, fason i wzór świetnie razem zagrały. Aż zamarzyłam by zrobić jakiś sweter na grubszych drutach. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńFajnie się robi na grubszych drutach, najfajniej, że błyskawicznie:-)
UsuńDziękuję bardzo!
Cudny!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńKreacja fantastyczna, ale czy ta czapka nie za gruba jak na 19 maja? :)
OdpowiedzUsuńEeee nie, nie wydaje mnie się;-)
UsuńDzięki
Sweterek super się prezentuje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję:-)
UsuńKiedyś miałam fazę na takie minisweterki z przykrótkimi rękawami. W sensie, na robienie takich. Przeważnie dlatego, że włóczki mi nie wystarczało na dłuższe 😃 Twój wygląda super, staranny wykon. I fajnie go pokazałaś. I propsy za czapkę ✌️👍
OdpowiedzUsuńAno właśnie - ja też wyrabiam pozostałości i resztki, nie zawsze starcza na pełnowymiarowy sweter;-). Ale na wiosnę takie przykrótkie mogą być. Dzięki!
UsuńFantastyczna sesja :) Czapka pasuje idealnie - myślałam, że zrobiłaś ją do kompletu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńSuper jest :)
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
Usuń