... czyli mój pierwszy obraz malowany po numerach, wreszcie skończony:-). Bardzo fajne zajęcie i prawdę mówiąc, od pierwszego razu, gdy coś takiego zobaczyłam, a było to w filmie "Uśmiech Mony Lizy" (główna bohaterka malowała w ten sposób Słoneczniki van Gogha), miałam ochotę namalować taki obraz dla siebie... Brzegi oczywiście też pomalowałam, irytują mnie takie płótna z pozostawionymi białymi, albo co gorsza pobrudzonymi farbą, brzegami.
Pierwsze koty za płoty, było fajnie, więc na sztalugę wjechało coś ambitniejszego - 80x80 cm, naprawdę jest kawał obrazu:-). A w kolejce czeka następny, jeszcze większy - 100x80 cm, długo mi malowania nie braknie;-)
Drutowo też się dużo dzieje. Jednocześnie robię dwa projekty. Na zmianę. Biorę ten, na który mam aktualnie większą ochotę. Oba dziergam z przyjemnością i mogłabym się delektować tą robotą, bo obie dzianiny bardzo miłe w dotyku, gdyby nie fakt, że w głowie mam trzy kolejne pomysły i nie mogę się doczekać, żeby je zacząć. Oczywiście spora część frajdy to komponowanie włóczki z różnych kolorowych nitek. Są to bawełny, akryle, wełny, mohery... A razem tworzą (moim zdaniem!) piękniejsze przędze, niż każda z nich osobno:-)
Najdłuższy miesiąc roku za nami. Uczciwie muszę zauważyć, że szybko i sprawnie minął. Dzień coraz dłuższy, pogodę znoszę jako tako... ale jednak wyjazd do lasu sobie dziś odpuściłam. Zdecydowanie wolę zimę spędzać w swoim pokoju:-)
Gratuluje obrazu, majstersztyk, zdolne rączki. Udziergami zawsze się zachwycam
OdpowiedzUsuńSukienka już piękna a komponowanie wloczek wychodzi fantastycznie.Pozdrawiam.
Miło mi bardzo, dziękuję:-)
UsuńTo co wyroznia wszystkie twoje prace to starannosc wykonania i dbalosc o szczegoly. Gratuluje weny tworczej i z niecierpliwoscia czekam na jej efekty.
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki:-) !
UsuńObraz mega energetyczny🏵️
OdpowiedzUsuńZapowiada się kolejny fajny sweterek i cudowna suknia.
Nie wiem jeszcze jak zakończyć sukienkę, planuję dłuży ściągacz, ale nie wiem, jak będzie się układać... zobaczymy:-) Dziękuję!
UsuńZ obrazami to ciekawostka dla mnie. Projekty będą świetne, też robię jeden a cztery kolejne mam już zaplanowane.
OdpowiedzUsuńTo mega przyjemność mieć głowę wypchaną pomysłami:-)
UsuńCieszę się bardzo, że Ci tak dobrze idzie!
OdpowiedzUsuńNo i że dajesz wpisy na blog:)
Dla mnie te obrazy to też ciekawostka ale b. fajny pomysł!
m
Wpadłam w taki rytm cotygodniowych wpisów i dobrze się w tym odnajduję, przynajmniej na razie, póki niedziele nie są wypełnione zajęciami na podwórku;-). Bardzo mnie motywuje Wasze wsparcie, dziękuję!
UsuńPiękny obraz, widziałam nieraz reklamę tego malowania po numerach, ale jakoś nie miałam ochoty próbować. Twój wyszedł świetnie, od razu sobie pomyślałam, jaki by był z tego ładny haft.
OdpowiedzUsuńTo prawda i pewnie równie praco i czasochłonny:-) Dziękuję:-)
UsuńBardzo dobrze, że brzegi są kontynuacją obrazu. Ja też tak robię, tyle że farbami. Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu akrylowego!^^
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńObraz zachwycający, ma coś w sobie, taką energię i ciepło :)
A sweterki rewelacja, jestem zakochana w takich projektach ^^
Pozdrawiam cieplutko ♡
Mnie tez zachwycil obraz (kolory zwlaszcza), oraz cudowne swetry! Sztuka laczenia nitek i wyczarowywania z nich przepieknych swetrow opanowana zostala przez Ciebie do perfekcji! Kazdy z nich z radoscia bym nosila!
OdpowiedzUsuńZbieram szczeke z podlogi ;)))
Usciski
Czytelniczka od dawna
Dziękuję serdecznie, bardzo mi miło:-)
UsuńObraz piękny, bardzo energetyczny - w sam raz na teraźniejszą zimę. A mieszanie włóczek wychodzi Ci idealnie. Sweterek piękny kolorystycznie, sukienka bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńBardzo ładny obraz sobie pomalowałaś. Wspaniałe kolory stworzyłaś łącząc nitki. Już jestem ciekawa końca dzierganych prac. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję:-) Sukienka skończona, ale najprawdopodobniej pójdzie do poprawy, bo efekt końcowy nie spełnia oczekiwań;-)
UsuńZachwycające prace, tylko zazdrościć cierpliwości :) Piękne.
OdpowiedzUsuńMiło mi, dzięki:-)
Usuń