Długi (choć w tym roku właśnie
krótki), majowy weekend spędziłam z mężem we Wrocławiu. Co prawda nie
lubię wielkich miast, ale Wrocław jest wyjątkiem. Podobają mi się
kamieniczki, brukowane ulice i niebieskie tramwaje. Lubię siedzieć na
rynku i przyglądać się ludziom barwnie ubranym. Uwielbiam wrocławskie
parki i ogrody.
Pierwszym miejscem jakie odwiedziłam po przyjeździe był ogród botaniczny. Nie znam się na roślinach i nie mam zamiłowania do ogrodnictwa, ale lubię kwiaty i doceniam ich piękno. Pierwsze wiosenne okazy już przekwitają, ale udało mi się sfotografować kilka różnokolorowych azalii. Przepięknie kwitnie wiśnia japońska. Bzy w najróżniejszych odmianach i kolorach też wyglądały zachwycająco.
W ogrodzie botanicznym najbardziej podoba mi się to, że za każdym razem, gdy go odwiedzam wygląda inaczej, ale zawsze jest pięknie, kolorowo i pachnąco.
Pierwszym miejscem jakie odwiedziłam po przyjeździe był ogród botaniczny. Nie znam się na roślinach i nie mam zamiłowania do ogrodnictwa, ale lubię kwiaty i doceniam ich piękno. Pierwsze wiosenne okazy już przekwitają, ale udało mi się sfotografować kilka różnokolorowych azalii. Przepięknie kwitnie wiśnia japońska. Bzy w najróżniejszych odmianach i kolorach też wyglądały zachwycająco.
W ogrodzie botanicznym najbardziej podoba mi się to, że za każdym razem, gdy go odwiedzam wygląda inaczej, ale zawsze jest pięknie, kolorowo i pachnąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz